Afryka Wschodnia ponownie stanęła na krawędzi poważnego konfliktu. Władze Etiopii, największego państwa śródlądowego kontynentu, otwarcie deklarują wolę odzyskania dostępu do Morza Czerwonego, nie wykluczając użycia siły. Te wojenne zapowiedzi wywołały natychmiastowy alarm w całym regionie, spotykając się z ostrą reakcją Erytrei, która traktuje je jako bezpośrednie zagrożenie dla swojej suwerenności. Esencja sporu dotyczy strategicznego wybrzeża i portu Assab, kluczowego dla handlu i geopolityki. Sytuacja eskaluje, a dyplomaci i analitycy ostrzegają przed katastrofalnymi konsekwencjami dla i tak niestabilnego Rogu Afryki.
Historyczny Cios i Niespełnione Ambicje Etiopii
Kluczem do zrozumienia obecnych napięć jest historia. W 1993 roku Erytrea ogłosiła niepodległość po długiej i krwawej walce o wyjście spod etiopskich rządów. Decyzja ta miała dalekosiężne konsekwencje dla Etiopii, która z dnia na dzień utraciła całą linię brzegową nad Morzem Czerwonym, liczącą imponujące 1350 km. Ten akt niepodległości nie tylko pozbawił Etiopię bezpośredniego dostępu do światowych szlaków handlowych, ale dla wielu Etiopczyków był również aktem głębokiego upokorzenia narodowego. Zaledwie pięć lat po secesji, w latach 1998-2000, doszło do brutalnej wojny granicznej, która pochłonęła ponad 100 tysięcy ofiar, jednak nie zmieniła przebiegu granic. Pokój, który nastąpił, był jedynie pozorny. Dziś konflikt wraca z nową siłą, a jawne groźby z Addis Abeby budzą niepokój na całym świecie.
Otwarte Groźby z Addis Abeby: „Assab zostanie odzyskany siłą”
Premier Etiopii, Abiy Ahmed, nie pozostawia złudzeń co do intencji swojego kraju. W jego publicznych wypowiedziach dostęp do Morza Czerwonego jest przedstawiany jako kwestia przetrwania państwa. Już we wrześniu nazwał utratę dostępu do wybrzeża „błędem, który zostanie naprawiony”. Od tego czasu temat ten regularnie powraca w oficjalnych wystąpieniach najwyższych urzędników państwowych i wojskowych, co wskazuje na skoordynowaną strategię. Jeszcze dalej posunął się generał Bacha Debele, ambasador Etiopii w Kenii, który w listopadowym wywiadzie stwierdził, że strategiczny port Assab jest bogactwem Etiopii, które zostanie „odzyskane siłą”. Wojskowy dodał, że pytanie nie brzmi „czy”, ale „jak” to się stanie. Z kolei dowódca armii, marszałek polowy Birhanu Jula, wprost powiedział żołnierzom, że przyjdzie im walczyć z państwem, które „zabrało Etiopii dostęp do morza”. Te deklaracje świadczą o rosnącej determinacji Addis Abeby i braku gotowości do kompromisów.
Zdecydowana Odpowiedź Asmary: „Toksyczny irredentyzm”
W stolicy Erytrei, Asmarze, słowa płynące z Addis Abeby są traktowane z najwyższą powagą. Erytrejskie władze oceniają je jako poważne zagrożenie dla suwerenności i integralności terytorialnej kraju. Minister informacji Erytrei otwarcie określił je jako „toksyczny program irredentyzmu”, co w kontekście międzynarodowym oznacza próbę przywracania granic sprzed secesji. Ostrzegł, że dalsza eskalacja retoryki i działań może mieć „poważne konsekwencje dla Etiopii i całego regionu”. Równie zdecydowanie wypowiadają się przedstawiciele armii Erytrei. Jak podaje renomowana BBC, w najnowszym raporcie wojskowi podkreślili, że wypowiedzi etiopskich liderów wpędzają ich kraj w niebezpieczne rejony. Ich zdaniem, linia została już niemal przekroczona, a dalsze próby „legitymizacji agresji” to igranie z ogniem, które może doprowadzić do wybuchu kolejnego konfliktu zbrojnego.
Region na Krawędzi: Geopolityczne Konsekwencje i Globalne Wpływy
Choć obecnie nie odnotowano większych ruchów wojskowych wzdłuż granicy, sytuacja w Rogu Afryki przypomina tykającą bombę. Napięcia mogą łatwo przerodzić się w nowy konflikt zbrojny, destabilizując region, który już teraz boryka się z chronicznymi problemami humanitarnymi, suszą i niestabilnością polityczną. Ewentualna wojna miałaby katastrofalne skutki dla milionów ludzi. W tle pozostaje również kluczowa kwestia geopolityki. Morze Czerwone i porty takie jak Assab to nie tylko dostęp do handlu dla państw regionu, lecz także strategiczne punkty obserwacyjne i kluczowe szlaki transportowe, o które toczy się globalna gra wpływów między mocarstwami. Jeśli Etiopia zdecyduje się na realizację swoich planów siłą, skutki mogą być odczuwalne daleko poza granicami obu krajów, wpływając na globalny handel i stabilność międzynarodową.
Obecne napięcia między Etiopią a Erytreą stanowią jedno z najbardziej palących zagrożeń dla pokoju w Afryce Wschodniej. Otwarte deklaracje Etiopii o gotowości do użycia siły w celu odzyskania dostępu do morza spotkały się z jednoznacznym ostrzeżeniem Erytrei, że taka agresja będzie miała poważne konsekwencje. Światowa społeczność z niepokojem obserwuje rozwój wydarzeń, zdając sobie sprawę, że ewentualny konflikt w tym strategicznym regionie może wywołać falę destabilizacji o globalnym zasięgu. Pilna deeskalacja i dialog są kluczowe, aby zapobiec kolejnej humanitarnej i politycznej katastrofie w Rogu Afryki.

