Iga Świątek, polska tenisistka rozstawiona z numerem drugim, z sukcesem awansowała do 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju US Open w Nowym Jorku. Po zaciętym boju pokonała Rosjankę Annę Kalinską wynikiem 7:6 (7-2), 6:4, udowadniając swoją niezłomność i wolę walki. To zwycięstwo nie tylko otwiera jej drogę do dalszych etapów turnieju, ale również stawia ją w niezwykle korzystnej pozycji do odzyskania fotela liderki światowego rankingu WTA. Całe spotkanie trwało godzinę i 56 minut, dostarczając kibicom wielu emocji i potwierdzając, że walka o najwyższe trofea w kobiecym tenisie jest bardziej zacięta niż kiedykolwiek. Kluczowe jest teraz, aby Świątek utrzymała swoją formę, ponieważ warunki powrotu na szczyt są już jasno określone i zależą od jej dalszych występów oraz potknięć głównej rywalki.
Zacięty bój z niewygodną rywalką: Jak Świątek odwróciła losy meczu
Mecz z Anną Kalinską był prawdziwym testem dla Igi Świątek. Rosjanka, choć nie ma na koncie wielkich tytułów, jest znana z tego, że potrafi sprawiać problemy czołowym zawodniczkom. W przeszłości pokonywała już tenisistki z top 10, a w poprzednim sezonie odniosła siedem takich zwycięstw, w tym właśnie ze Świątek w półfinale w Dubaju. Początek spotkania w Nowym Jorku zdawał się potwierdzać te obawy. Po gładko wygranym gemie otwarcia przez Polkę, Kalinska przejęła inicjatywę, wygrywając cztery gemy z rzędu i prowadząc 5:2. Świątek borykała się przede wszystkim z serwisem – skuteczność jej pierwszego podania w pierwszej partii wyniosła zaledwie 37 procent, co jest wynikiem znacznie poniżej jej standardów.
Jednak to właśnie w tych trudnych momentach Iga pokazała swoją legendarną zawziętość. Przy stanie 2:5 i serwisie rywalki, obroniła aż cztery piłki setowe, co było momentem przełomowym. Kilka minut później doprowadziła do remisu 5:5, a następnie, po wzajemnych przełamaniach, o losach seta decydował tie-break. Polka rozpoczęła go fenomenalnie, wygrywając pięć punktów z rzędu i nie oddając już wypracowanej przewagi, co dało jej zwycięstwo w pierwszej partii 7:6 (7-2).
Kluczowe momenty drugiego seta i słabości rywalki
Druga partia spotkania również była pełna napięcia i walki gem za gem, utrzymując wysoki poziom emocji aż do stanu 4:4. W tym kluczowym momencie Kalinską ponownie zawiódł serwis, co było jej piętą achillesową przez cały mecz. Rosjanka popełniła łącznie 11 podwójnych błędów serwisowych, co stanowiło znaczące obciążenie i otwierało Świątek drogę do przełamań. Polka, wykorzystując słabszy moment rywalki, najpierw ją przełamała, a następnie, serwując na zwycięstwo, zakończyła spotkanie po wykorzystaniu pierwszej piłki meczowej. Było to ich trzecie bezpośrednie starcie, a druga wygrana Polki, co świadczy o tym, że Świątek potrafi znaleźć sposób na niewygodną Rosjankę, nawet w najtrudniejszych okolicznościach.
Droga na szczyt: Co musi się stać, by Świątek wróciła na tron WTA?
Zwycięstwo nad Kalinską ma dla Igi Świątek znacznie większe znaczenie niż tylko awans do kolejnej rundy. Otwiera ono realną szansę na powrót na pozycję numer jeden w światowym rankingu WTA. Aby tak się stało, muszą zostać spełnione dwa kluczowe warunki. Po pierwsze, Iga Świątek musi wygrać cały turniej US Open. Po drugie, jej główna rywalka i obecnie liderka rankingu, Białorusinka Aryna Sabalenka, musi odpaść z turnieju przed ćwierćfinałem. Sabalenka, która broni tytułu z poprzedniego roku, również walczy o utrzymanie swojej pozycji. To sprawia, że każdy kolejny mecz obu tenisistek będzie miał kolosalne znaczenie dla ostatecznego kształtu rankingu. Dla polskich kibiców to niezwykle ekscytujący moment, ponieważ Iga ma kontrolę nad częścią swojego przeznaczenia, ale musi liczyć także na sprzyjające okoliczności.
Kolejne wyzwanie: Kto czeka na Polkę w 1/8 finału?
Kolejną rywalką 24-letniej Igi Świątek, która triumfowała na US Open już w 2022 roku, będzie Jekaterina Aleksandrowa. Rosjanka, rozstawiona z numerem 13., zaprezentowała się w poprzedniej rundzie znakomicie, pokonując Niemkę Laurę Siegemund w ekspresowym tempie 6:0, 6:1, co świadczy o jej aktualnej wysokiej formie. Bilans bezpośrednich spotkań między Świątek a Aleksandrową wynosi 4-2 na korzyść Polki, co może dodawać jej pewności siebie, ale jednocześnie przypomina, że Rosjanka potrafi sprawić problemy. Mecz 1/8 finału zaplanowany jest na poniedziałek i będzie kolejnym kluczowym krokiem w drodze Igi Świątek do obrony swojej pozycji i walki o powrót na szczyt światowego tenisa.
Iga Świątek pokazała w meczu z Kalinską, że nawet w obliczu trudności potrafi walczyć do końca i odwracać losy spotkania. Jej awans do 1/8 finału US Open to nie tylko kolejny krok w turnieju, ale przede wszystkim realna szansa na odzyskanie pozycji numer jeden w rankingu WTA. Warunki są jasne, a każdy kolejny mecz Polki będzie miał olbrzymie znaczenie. Kibice mogą oczekiwać dalszych emocjonujących zmagań, zwłaszcza w obliczu nadchodzącego starcia z Jekateriną Aleksandrową, które zadecyduje o dalszych losach Igi w turnieju i jej pozycji w światowym tenisie.

