Close Menu
Lega ArtisLega Artis
  • Strona główna
  • Aktualności z kraju
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
  • O nas
  • Kontakt
  • Polityka Prywatności
  • Regulamin
Facebook X (Twitter) Instagram Telegram
Facebook X (Twitter) Instagram
Lega ArtisLega Artis
  • Aktualności z kraju
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
  • Wydarzenia dnia
Lega ArtisLega Artis
Home - Aktualności z kraju - Jeden błąd i koniec egzaminu na prawo jazdy. Rząd wprowadza rewolucyjne zmiany
Aktualności z kraju

Jeden błąd i koniec egzaminu na prawo jazdy. Rząd wprowadza rewolucyjne zmiany

Ignacy Michałowski30 czerwca 20252 komentarze
Facebook Twitter Telegram WhatsApp
Google News
Google News
Prawo jazdy
Prawo jazdy

Zmiany, które wchodzą w życie już 30 czerwca, mogą całkowicie odmienić sposób myślenia o jednym z najważniejszych egzaminów w życiu wielu Polaków. Ministerstwo Infrastruktury wprowadza nowelizację przepisów, która zaostrza zasady oceniania kandydatów na kierowców, kładąc nacisk na bezwzględne bezpieczeństwo i eliminując dotychczasową uznaniowość egzaminatorów. Dla tysięcy osób przygotowujących się do testu to moment, który może zaważyć na ich przyszłości za kierownicą. Nowe regulacje wprowadzają listę błędów, których popełnienie będzie skutkowało natychmiastowym przerwaniem egzaminu, bez możliwości kontynuacji. To prawdziwy przełom w podejściu do szkolenia i egzaminowania, mający na celu podniesienie standardów i wyeliminowanie z dróg osób, które nie są w pełni gotowe do odpowiedzialnej jazdy. Co dokładnie się zmienia i jak wpłynie to na zdających w całej Polsce? Analizujemy najważniejsze zapisy rozporządzenia.

Rewolucja na egzaminie. Co dokładnie się zmienia?

Kluczowa zmiana, która zacznie obowiązywać od 30 czerwca 2025 roku, dotyczy obowiązku egzaminatora do natychmiastowego przerwania części praktycznej egzaminu w przypadku wystąpienia konkretnych, niebezpiecznych zachowań. Dotychczas wiele zależało od indywidualnej oceny egzaminatora, co prowadziło do niejednolitych standardów w całym kraju. Teraz przepisy jasno precyzują, jakie błędy są niedopuszczalne i kończą egzamin „tu i teraz”.

Do listy 18 przewinień, które już po jednym wystąpieniu skutkują wynikiem negatywnym, dodano nowe, kluczowe punkty. Najwięcej emocji budzą dwa z nich:

  • Niezastosowanie się do sygnałów świetlnych, sygnałów i poleceń podawanych przez osoby uprawnione do kierowania ruchem drogowym.
  • Niezastosowanie się do znaków: „stop”, „zakaz wjazdu”, „zakaz skręcania w lewo/prawo”, „nakaz jazdy…”, „linia podwójna ciągła”.
  • Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych lub wchodzącemu na nie.

Szczególne kontrowersje wzbudził zapis dotyczący najechania na linię podwójną ciągłą. Pojawiły się obawy, że przepis będzie stosowany bezwzględnie, nawet w sytuacjach, gdy kierowca musi ominąć nieprawidłowo zaparkowany pojazd czy inną przeszkodę. Ministerstwo Infrastruktury uspokaja jednak, że celem nie jest karanie za racjonalne zachowania. Każdy przypadek ma być oceniany indywidualnie, a egzaminator nadal będzie brał pod uwagę kontekst sytuacji na drodze. Kluczowe jest jednak to, że stworzenie bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia uczestników ruchu będzie podstawą do bezdyskusyjnego zakończenia jazdy.

Eksperci zabierają głos. Krok w stronę bezpieczeństwa?

Specjaliści ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego w większości oceniają nowe przepisy pozytywnie. Dr Mariusz Sokołowski, były rzecznik Komendy Głównej Policji i ekspert w tej dziedzinie, podkreśla, że zmiany są krokiem w bardzo dobrą stronę. Jego zdaniem, zbyt wielu młodych kierowców traktuje egzamin jako cel sam w sobie, a po otrzymaniu dokumentu szybko traci czujność i zapomina o fundamentalnych zasadach bezpieczeństwa.

„Kandydat na kierowcę musi mieć świadomość od samego początku, że pewne zachowania na drodze są absolutnie nieakceptowalne. Egzamin nie może być tylko testem umiejętności technicznych, ale przede wszystkim sprawdzianem odpowiedzialności” – komentuje Sokołowski. Jego zdaniem, jasne i twarde zasady sprawią, że kursanci będą przykładać większą wagę do przepisów, które bezpośrednio wpływają na bezpieczeństwo pieszych i innych kierowców. Nowy system ma uczyć nie tylko, jak zdać egzamin, ale jak być dobrym i przewidywalnym kierowcą na co dzień.

Zaostrzenie kryteriów ma również wymusić na ośrodkach szkolenia kierowców większy nacisk na naukę prawidłowych nawyków. Instruktorzy będą musieli jeszcze dokładniej tłumaczyć kursantom konsekwencje łamania kluczowych przepisów, wiedząc, że nawet najmniejsze potknięcie w tym zakresie może kosztować ich podopiecznych wynik egzaminu. W dłuższej perspektywie ma to przełożyć się na wyższą kulturę jazdy i spadek liczby wypadków powodowanych przez niedoświadczonych kierowców.

Zmiany także dla motocyklistów. Koniec egzaminu już na placu

Nowelizacja rozporządzenia wprowadza również istotne zmiany dla osób ubiegających się o prawo jazdy na kategorie motocyklowe (AM, A1, A2, A). Tutaj również postawiono na bezkompromisowe podejście do kwestii panowania nad pojazdem. Zgodnie z nowymi przepisami, upadek motocykla na placu manewrowym będzie oznaczał natychmiastowe zakończenie egzaminu z wynikiem negatywnym.

Do tej pory taka sytuacja nie zawsze kończyła się porażką, a ostateczna decyzja należała do egzaminatora. Teraz nie będzie żadnych wątpliwości – jeśli kandydat nie jest w stanie utrzymać maszyny w pionie podczas wykonywania podstawowych manewrów, uznaje się, że nie jest gotowy do bezpiecznego poruszania się w ruchu drogowym. To sygnał dla przyszłych motocyklistów, że perfekcyjne opanowanie pojazdu przy niskich prędkościach jest absolutną podstawą.

Dodatkowo, wprowadzono zapis, który ma poprawić jakość oceny podczas jazdy w mieście. Egzaminator, poruszający się pojazdem za kandydatem, będzie mógł teraz jechać bezpośrednio za egzaminowanym motocyklistą. Ma to na celu zapewnienie lepszego nadzoru nad jego zachowaniem, precyzyjniejszą ocenę podejmowanych decyzji i szybszą reakcję w razie niebezpiecznej sytuacji. Zmiana ta ma zwiększyć zarówno bezpieczeństwo samego egzaminu, jak i obiektywność oceny.

Cel Ministerstwa. Mniej uznaniowości, więcej przejrzystości

Resort infrastruktury, uzasadniając wprowadzone zmiany, podkreśla, że ich nadrzędnym celem jest standaryzacja i uporządkowanie procesu egzaminowania. Eliminacja uznaniowości egzaminatorów w kluczowych kwestiach bezpieczeństwa ma sprawić, że egzaminy w całej Polsce będą przeprowadzane według tych samych, wysokich standardów. To wiadomość zarówno dla zdających, którzy będą mieli pewność, czego się od nich oczekuje, jak i dla egzaminatorów, którzy otrzymają jasne wytyczne.

Ministerstwo argumentuje, że precyzyjne określenie błędów skutkujących przerwaniem egzaminu zwiększa przejrzystość całego procesu. Kandydat, który popełni jeden z krytycznych błędów, od razu pozna przyczynę negatywnego wyniku, bez pola do dyskusji czy interpretacji. Choć na pierwszy rzut oka przepisy wydają się znacznie surowsze, w rzeczywistości mają one służyć podniesieniu ogólnego poziomu bezpieczeństwa na polskich drogach.

Podsumowując, od 30 czerwca przyszli kierowcy muszą być przygotowani na bardziej wymagający i rygorystyczny egzamin. Kluczowe będzie nie tylko opanowanie techniki jazdy, ale przede wszystkim bezwzględne przestrzeganie przepisów chroniących życie i zdrowie. Czas pokaże, czy rewolucja na egzaminach przełoży się na realną poprawę bezpieczeństwa, ale jedno jest pewne – poprzeczka dla kandydatów na kierowców została zawieszona znacznie wyżej.

bezpieczeństwo na drodze egzamin na prawo jazdy Ministerstwo Infrastruktury nowe przepisy prawo jazdy prawo jazdy zmiany w egzaminach
Google News Icon

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share. Facebook Twitter Email Telegram WhatsApp
Avatar of Ignacy Michałowski
Ignacy Michałowski
  • Website
  • Facebook
  • X (Twitter)

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

2 komentarze

2 komentarze

  1. Avatar of Czytelnik
    Czytelnik on 1 lipca 2025 13:14

    Przykro mi to mówić, ale Wasza redakcja schodzi na psy. Prawie w ogóle tematów o Ukrainie, jak już, to nowy dziennikarz Borysiak pisze o tym że wojna na Ukrainie to dla nich wielki cios, a do tego piszecie w tym artykule o rzeczach z 2024 roku. Te zmiany miały miejsce w 2024!

    Reply
    • Avatar of Ignacy Michałowski
      Ignacy Michałowski on 1 lipca 2025 13:51

      Bardzo dziękujemy za poruszenie tej kwestii i czujne oko 😉 Chodziło naturalnie o rok 2025

      Reply

Napisz Komentarz Anuluj dodawanie

Ostatnie Wpisy
Sklep

Czy 7 grudnia to niedziela handlowa? Sprawdzamy oficjalny kalendarz na 2025 rok

5 grudnia 2025
Telefon

Telefon eksplodował w rękach nastolatka. 8 osób w szpitalu, pilna akcja służb w Ropczycach

4 grudnia 2025
Pilne

Atak piratów na gazowiec: Polak wśród 9 uprowadzonych. MSZ potwierdza, trwa walka o uwolnienie

4 grudnia 2025
Reklama

Na portalu Lega Artis znajdziesz najważniejsze wiadomości z Polski i świata. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami, które mają znaczenie.

Facebook X (Twitter) RSS
Polecane serwisy
newsnadzis.pl newsnadzis.pl
plotkosfera.pl plotkosfera.pl
PRZYDATNE LINKI
  • Strona główna
  • O Nas
  • Kontakt
  • Nasi Autorzy
  • Mapa Strony
  • Polityka Prywatności
  • Regulamin
Copyright © Lega Artis 2025 - Zaufane wiadomości i Wiarygodne dziennikarstwo
  • Kontakt
  • O nas
  • Polityka Prywatności

Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.