Poranna kawa to dla wielu Polaków świętość. Niestety, ten codzienny rytuał staje się luksusem. Ceny kawy w polskich sklepach poszybowały w górę o rekordowe 22,6% rok do roku w pierwszych trzech kwartałach 2025 roku. Najbardziej ucierpiała kawa mielona, która zdrożała o blisko 29%, a w samym III kwartale ten wzrost sięgnął zatrważających 36,8%! Co gorsza, eksperci ostrzegają, że to nie koniec podwyżek. Paradoksalnie, sieci handlowe kuszą nas coraz większą liczbą promocji, ale czy to faktycznie ratunek dla naszych portfeli, czy sprytna iluzja w obliczu galopującej inflacji? Odpowiedzi szukamy w najnowszych danych i analizach UCE RESEARCH, Uniwersytetu WSB Merito oraz Hiper-Com Poland i Shopfully.
Dane są jednoznaczne: od stycznia do końca września br. średnie ceny kawy (uwzględniające zarówno ceny regularne, jak i promocyjne) wzrosły o 22,6% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Kawa mielona, ulubienica wielu, zanotowała wzrost o 28,8% rdr., podczas gdy kawa rozpuszczalna podrożała o 16,4% rdr. Szokujące jest to, że w samym III kwartale 2025 roku podwyżki te były jeszcze bardziej drastyczne: średnio o 28,7%, z kawą mieloną na czele ze wzrostem o 36,8% i rozpuszczalną o 20,6%. Dla porównania, w całym 2024 roku kawa mielona zdrożała „jedynie” o 5,4%, a rozpuszczalna o 1%. To pokazuje, jak gwałtownie przyspieszyła dynamika wzrostu cen w bieżącym roku.
Dlaczego Twoja kawa kosztuje majątek? Globalne wstrząsy na rynku
Za drastycznymi podwyżkami cen kawy stoją skomplikowane mechanizmy globalnego rynku, które bezpośrednio uderzają w portfele polskich konsumentów. Jak wyjaśnia dr Robert Orpych, współautor raportu z Uniwersytetu WSB Merito, sytuacja jest dramatyczna: „Arabika osiągnęła najwyższy poziom od blisko 50 lat, a robusta bije historyczne rekordy”. Główną przyczyną są niekorzystne uwarunkowania klimatyczne w kluczowych krajach producenckich, które niszczą plony i ograniczają podaż. Susze, powodzie i inne ekstremalne zjawiska pogodowe stają się normą, a ich konsekwencje odczuwalne są na całym świecie.
To jednak nie wszystko. Eksperci wskazują również na spekulacje finansowe. Pojawiają się głosy, że plantatorzy celowo wstrzymują sprzedaż ziaren, licząc na jeszcze wyższe ceny, co dodatkowo napędza spiralę wzrostową. Zapasy kawy na giełdzie ICE (Intercontinental Exchange) stale topnieją, co jest wyraźnym sygnałem ograniczonej dostępności surowca. Do tego dochodzą rosnące koszty operacyjne, które producenci i importerzy muszą ponosić. Ceny nawozów, energii i transportu – wszystkie te elementy są w końcu przenoszone na konsumentów. W efekcie, za kilogram popularnych marek kawy Polacy muszą dziś płacić w przedziale 60-80 zł, a za marki premium nawet 100-120 zł, co jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia.
Promocje kawy: Czy to jeszcze okazja, czy tylko iluzja?
W obliczu tak galopujących cen, naturalnym odruchem konsumentów jest szukanie okazji. I rzeczywiście, sieci handlowe zdają się wychodzić naprzeciw tym oczekiwaniom, oferując coraz więcej promocji. Z raportu Hiper-Com Poland, Shopfully i UCE RESEARCH wynika, że w pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku odnotowano o 4,7% więcej akcji promocyjnych na kawę niż rok wcześniej. Co więcej, w samym III kwartale liczba promocji wzrosła aż o 14% rdr. To jednak tylko część prawdy.
Dr Robert Orpych tłumaczy, że mamy do czynienia z klasycznym mechanizmem rynkowym w warunkach inflacji kosztowej i wojny cenowej. Sieci handlowe przez większą część 2024 roku opóźniały podnoszenie cen, licząc na ustabilizowanie się kosztów kawy. Kiedy stało się jasne, że to niemożliwe, musiały przenieść koszty na konsumentów. Aby złagodzić szok cenowy i utrzymać wolumen sprzedaży, jednocześnie zwiększyły liczbę promocji. Efekt jest taki, że „ceny promocyjne dzisiaj są niejednokrotnie wyższe niż rok temu regularne”. Jak dodaje Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland, promocje pełnią dziś głównie funkcję łagodzącą. Widać „płytsze zniżki, krótsze okna promocji oraz przenoszenie działań na marki własne i mniejsze gramatury”. Oznacza to, że choć na półkach jest więcej „promocji”, to realne oszczędności dla konsumenta są znacznie mniejsze niż kiedyś.
Gdzie szukać okazji? Strategie sieci handlowych i perspektywy na przyszłość
Mimo ogólnego wzrostu cen i pozornych promocji, nadal istnieją miejsca, gdzie konsumenci mogą liczyć na lepsze oferty. Analiza danych z III kwartału br. ujawnia, że najwięcej promocji na kawę przybyło w sieciach typu cash & carry (wzrost o 70,2% rdr.), sklepach convenience (18,3% rdr.) oraz hipermarketach (15,5% rdr.). Supermarkety zanotowały niewielki wzrost (0,7% rdr.). Jedynym formatem, który zmniejszył liczbę akcji rabatowych, były dyskonty (-7,8% rdr.).
Robert Biegaj z Shopfully wyjaśnia te różnice: „Ogromny wzrost cash & carry pokazuje, że hurtownie widzą rosnący popyt na kawę w kanale HoReCa. Tego typu sieci używają promocji, by zatrzymać lojalnych klientów biznesowych i przejąć mniejsze punkty handlowe”. Sklepy convenience walczą o codzienny koszyk, oferując kawę „na szybko”. Dyskonty z kolei przesunęły akcent z promocji gazetkowych na architekturę cen codziennych i rozwój marek własnych, stosując krótkie, rotacyjne eventy zamiast stałego zwiększania liczby promocji. Dla przeciętnego konsumenta oznacza to, że warto monitorować oferty w różnych typach sklepów, zwłaszcza w hipermarketach i sklepach convenience, które aktywnie walczą o klienta.
Co przyniesie przyszłość? Eksperci przewidują, że tempo wzrostu cen kawy może nieco zwolnić, jeśli warunki pogodowe będą sprzyjające, a koszty logistyczne ustabilizują się. Robert Biegaj szacuje, że wówczas kolejne podwyżki mogłyby wynosić „do 20% rdr.”. Julita Pryzmont dodaje, że pod koniec roku dynamika wzrostu cen powinna stopniowo spadać do poziomu kilkunastu procent, a w pierwszych miesiącach przyszłego roku – do jednocyfrowych, pod warunkiem braku nowych wstrząsów podażowych i stabilnego kursu złotego. Dr Orpych radzi, aby „konsumenci monitorowali gazetki, kupowali w promocjach i budowali zapasy, bo kawa ma długi termin ważności”. Realny spadek cen możliwy jest dopiero w drugiej połowie 2026 roku, jeśli Brazylia zbierze większe plony bez kolejnych katastrof pogodowych. Do tego czasu, świadome zakupy i polowanie na prawdziwe okazje to klucz do oszczędności.

