Koniec nadziei na likwidację abonamentu RTV. Zamiast oczekiwanej ulgi, Polaków czeka bolesna podwyżka, która uderzy w domowe budżety już od 2026 roku. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) oficjalnie ogłosiła nowe, wyższe stawki. Decyzja ta, podjęta wbrew wcześniejszym zapowiedziom o reformie lub całkowitym zniesieniu opłat, wywołała falę oburzenia i na nowo rozpaliła publiczną debatę. Dla milionów gospodarstw domowych oznacza to konieczność uwzględnienia w budżetach dodatkowych, stałych wydatków. Eksperci i obywatele pytają, dlaczego rząd wycofuje się z obietnic i decyduje się na tak niepopularny krok w trudnych gospodarczo czasach. Już teraz wiadomo, że temat ten zdominuje dyskusje w nadchodzących miesiącach.
Nowe stawki od 2026 roku. Kogo podwyżka dotknie najmocniej?
Zgodnie z opublikowanym rozporządzeniem KRRiT, od 1 stycznia 2026 roku w życie wejdą nowe, wyższe stawki abonamentu radiowo-telewizyjnego. Chociaż dokładne kwoty zostały już określone w oficjalnym dokumencie, kluczowe jest zrozumienie skali tej zmiany. To nie kosmetyczna korekta, a realny wzrost kosztów utrzymania dla każdego gospodarstwa domowego posiadającego zarejestrowany odbiornik.
Podwyżka najbardziej odczuwalna będzie dla grup o niższych dochodach. Mowa tu przede wszystkim o seniorach, osobach samotnych oraz rodzinach wielodzietnych, dla których nawet kilkanaście złotych miesięcznie więcej stanowi zauważalne obciążenie. Decyzja jest tym bardziej zaskakująca, że od miesięcy w przestrzeni publicznej pojawiały się głosy o potrzebie uproszczenia systemu lub jego całkowitej likwidacji, co miało być ukłonem w stronę obywateli. Zamiast tego, Polacy muszą przygotować się na zaciskanie pasa i kolejny obowiązkowy wydatek, który zasili kasę mediów publicznych.
„Misja publiczna” zamiast likwidacji. Jak władza tłumaczy podwyżkę?
Rząd oraz Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji bronią swojej decyzji, argumentując, że środki z abonamentu są absolutnie niezbędne do finansowania działalności mediów publicznych. W oficjalnych komunikatach i uzasadnieniach na pierwszy plan wysuwa się hasło „misji publicznej”. Władze przekonują, że wyższe wpływy z abonamentu RTV pozwolą na ochronę pluralizmu medialnego, zapewnią Polakom dostęp do rzetelnych i sprawdzonych informacji oraz umożliwią realizację programów o charakterze edukacyjnym, kulturalnym i społecznym.
Jednak te zapewnienia spotykają się z rosnącym sceptycyzmem. Krytycy wskazują, że obecna formuła finansowania TVP i Polskiego Radia jest modelem archaicznym, niedostosowanym do współczesnego rynku mediów. W dobie streamingu i powszechnego dostępu do informacji z różnych źródeł, przymusowe finansowanie państwowego nadawcy budzi sprzeciw. Wielu obywateli odbiera argument o „misji” jako pretekst do utrzymania kontroli nad mediami, a nie realną troskę o jakość oferty programowej.
Burza w internecie i groźba bojkotu. Polacy nie kryją oburzenia
Decyzja o podwyżce abonamentu RTV wywołała natychmiastową i gwałtowną reakcję w mediach społecznościowych. Internet zalała fala krytycznych komentarzy, w których obywatele zarzucają władzom ignorowanie opinii publicznej i całkowite lekceważenie wcześniejszych obietnic. Hashtagi takie jak #LikwidacjaAbonamentu i #StopPodwyżkomRTV w błyskawicznym tempie zyskały na popularności, stając się symbolem społecznego oporu.
Wielu internautów nie ogranicza się jedynie do słów i otwarcie zapowiada obywatelski bojkot opłat. Komentatorzy przypominają, że system abonamentowy od lat jest źródłem kontrowersji – zarówno pod względem skuteczności jego egzekwowania, jak i transparentności wydatkowania zebranych środków przez publicznych nadawców. Rosnące niezadowolenie pokazuje, że cierpliwość Polaków się wyczerpała, a podwyżka może doprowadzić do masowego uchylania się od płacenia.
Co dalej z abonamentem? Sprawa staje się kartą przetargową w polityce
Ogłoszenie wyższych stawek abonamentu RTV na 2026 rok to nie tylko problem dla domowych budżetów, ale również potencjalny zapalnik kryzysu politycznego. Posłowie opozycji już zapowiedzieli podjęcie zdecydowanych kroków, w tym próby zablokowania rozporządzenia KRRiT i złożenie interpelacji w tej sprawie. Kwestia finansowania mediów publicznych z pewnością stanie się jednym z głównych tematów politycznej debaty w najbliższych miesiącach.
Eksperci przewidują, że temat abonamentu może okazać się kluczowy w kontekście nadchodzących kampanii wyborczych. Każda siła polityczna będzie musiała zająć jasne stanowisko, a obietnica likwidacji nielubianej opłaty może stać się potężnym narzędziem do zdobywania poparcia. Zamiast uspokoić nastroje, rządowa decyzja dolała oliwy do ognia, a miliony Polaków z niepokojem patrzą w przyszłość, licząc, o ile wzrosną ich rachunki.
