Już od 1 sierpnia 2025 roku miliony Polaków używających alternatyw dla tradycyjnych papierosów odczują potężny cios w portfel. Rząd wprowadza nową akcyzę na saszetki nikotynowe, gumy i inne wyroby zastępcze, które do tej pory były znacznie tańszą opcją. Nowe przepisy oznaczają podwyżki cen sięgające nawet kilkudziesięciu procent, obowiązkowe banderole na opakowaniach i rewolucję dla sprzedawców. Dla wielu konsumentów to koniec ery oszczędzania na nałogu.
Jak informuje Ministerstwo Finansów, ustawa obejmująca nowe kategorie produktów podatkiem akcyzowym wejdzie w życie lada moment, zmieniając zasady gry na rynku wyrobów nikotynowych. Stawka jest bezwzględna i wynosi 150 złotych za każdy kilogram produktu. To decyzja, która wpłynie nie tylko na budżety domowe, ale również na cały rynek i może doprowadzić do rozkwitu szarej strefy.
Koniec z oszczędzaniem? Polacy zapłacą nawet o 50% więcej
Dla wielu osób, które porzuciły papierosy na rzecz saszetek nikotynowych, główną motywacją były finanse. Teraz ta korzyść znika. „Przeszedłem na saszetki, bo kosztowały mnie połowę tego, co wydawałem na papierosy. Teraz wygląda na to, że będę płacić tyle samo, a może nawet więcej” – mówi pan Tomasz, 34-letni programista z Warszawy, który od trzech lat używa saszetek. Jego miesięczne wydatki, które dotychczas wynosiły około 200 złotych, mogą wzrosnąć do nawet 350 złotych.
Do tej pory saszetki nikotynowe były zwolnione z akcyzy, co czyniło je atrakcyjną cenowo alternatywą. Jak wyjaśniają eksperci z portalu Sendero.pl, wprowadzenie stawki 150 zł za kilogram całkowicie zmienia tę kalkulację. W praktyce oznacza to, że cena detaliczna jednego opakowania może wzrosnąć o kilka, a nawet kilkanaście złotych. Dla regularnych użytkowników to roczny wydatek większy o ponad tysiąc złotych. „To już nie jest tak opłacalne jak wcześniej. Może będę musiał wrócić do papierosów albo w końcu rzucić całkowicie” – dodaje zrezygnowany pan Tomasz.
Co dokładnie obejmie nowa akcyza? Lista produktów
Ustawa z 20 lutego 2025 roku, której szczegóły omawia portal Deloitte.com, wprowadza opodatkowanie dla trzech głównych kategorii produktów. Zrozumienie, co dokładnie zostanie objęte nowym podatkiem, jest kluczowe dla milionów konsumentów. Na liście znalazły się:
- Saszetki nikotynowe: Produkty niezawierające tytoniu, ale zawierające nikotynę, przeznaczone do doustnego stosowania. To najpopularniejsza kategoria, która odczuje największy wzrost cen.
- Inne wyroby nikotynowe: Kategoria obejmująca szeroką gamę produktów umożliwiających przyswajanie nikotyny, takich jak gumy nikotynowe, tabaka czy tytoń do żucia.
- Beztytoniowe wyroby nowatorskie: Produkty, które nie zawierają tytoniu, ale są przeznaczone do inhalacji lub innego sposobu przyswajania nikotyny.
Warto zaznaczyć, że istnieje ważny wyjątek. Zgodnie z przepisami, zwolnione z akcyzy pozostają produkty wykorzystywane wyłącznie w celach medycznych, które są zarejestrowane jako leki. Nowe regulacje uzupełniają także opodatkowanie urządzeń do waporyzacji. Jak podaje Inforlex.pl, już od 1 lipca 2025 roku akcyzą objęte są również wielorazowe e-papierosy i podgrzewacze.
Banderole i nowe obowiązki dla sklepów. Co musisz wiedzieć?
Wprowadzenie akcyzy to nie tylko wyższe ceny, ale także rewolucja dla sprzedawców. Od 1 sierpnia 2025 roku wszystkie nowe dostawy saszetek i innych wyrobów nikotynowych będą musiały być oznaczone znakami akcyzy, czyli banderolami. To dowód na opłacenie podatku i legalność produktu.
Co ze starymi zapasami? Sklepy mają czas na wyprzedaż produktów wprowadzonych na rynek przed 1 sierpnia. Będą mogły je sprzedawać bez banderol do 30 kwietnia 2026 roku. Po tej dacie każdy produkt na półce będzie musiał posiadać znak akcyzy. Dla sprzedawców oznacza to konieczność precyzyjnego zarządzania magazynem i planowania wyprzedaży.
Jak informuje portal Biznes.gov.pl, na przedsiębiorców spadną też nowe obowiązki administracyjne. Będą musieli zarejestrować się w Centralnym Rejestrze Podmiotów Akcyzowych (CRPA), prowadzić szczegółową ewidencję produktów i składać comiesięczne deklaracje akcyzowe. To dodatkowe koszty i biurokracja, które mogą być szczególnie uciążliwe dla mniejszych sklepów.
Eksperci ostrzegają: czy czeka nas zalew nielegalnych produktów?
Każda znacząca podwyżka podatku akcyzowego niesie ze sobą ryzyko rozwoju szarej strefy. Eksperci alarmują, że drastyczny wzrost cen legalnych produktów może skłonić część konsumentów do poszukiwania tańszych, nielegalnych alternatyw. Zjawisko to jest doskonale znane z rynku papierosów i alkoholu.
„Klienci już teraz pytają o możliwość zakupu większych zapasów przed sierpniem. Niektórzy mówią wprost, że po podwyżkach będą szukać tańszych źródeł” – przyznaje pani Anna, właścicielka sklepu z wyrobami nikotynowymi w Krakowie. Obawy te są uzasadnione. Rozwój czarnego rynku oznacza nie tylko straty dla budżetu państwa, ale także poważne zagrożenie dla zdrowia konsumentów, którzy będą sięgać po produkty niewiadomego pochodzenia i składu.
Przed Krajową Administracją Skarbową (KAS) stoi teraz ogromne wyzwanie. Służby będą musiały zintensyfikować kontrole, aby skutecznie zwalczać przemyt i nielegalną produkcję. Doświadczenie pokazuje jednak, że całkowita eliminacja szarej strefy jest praktycznie niemożliwa, a jej skala będzie zależeć od tego, jak wielu konsumentów zdecyduje się na obejście nowych, kosztownych przepisów.

