Zmiany w regulacjach dotyczących wakacji kredytowych nie tylko przynoszą nowe zasady, ale również stwarzają pole do potencjalnych nadużyć, o których banki już teraz informują. W kontekście nowych uregulowań, banki zaczynają przygotowywać się na ewentualne próby oszustw ze strony niektórych kredytobiorców, a nawet zapowiadają, że w przypadku wykrycia nieprawidłowości podejmą drastyczne kroki, włącznie z zgłoszeniem sprawy do prokuratury.
Jak donosiła „Gazeta Wyborcza” w środę, 20 marca, od 1 maja 2024 roku z wakacji kredytowych skorzystają jedynie kredytobiorcy, którzy posiadają kredyt hipoteczny o wartości do 1,2 miliona złotych, zamieszkują w tej nieruchomości, a wysokość raty nie przekracza 30 procent ich dochodu netto „na rękę” – informacja ta będzie podlegała oświadczeniu.
Banki prześwietlą wszystko na Twój temat
Zasady te wydają się być jasne, ale jak zauważa „GW”, ostatnia z nich budzi wiele wątpliwości. Pracownik bankowy, którego zacytowała gazeta, podkreślił, że „bankowcy nie mogą wymagać dokumentów potwierdzających wynagrodzenie, a nawet gdyby mogli, nie mogą to być PIT-y. Liczyć się mają bowiem trzy ostatnie miesiące”. Pytanie retoryczne, które zadał, brzmi: „Czy mamy prosić klientów o wyciągi bankowe?”.
Choć banki mają możliwość sprawdzenia wpływów na konto kredytobiorcy, oficjalnie nie mogą zakwestionować tego, co jest zadeklarowane w oświadczeniu. To prowadzi do sytuacji, w której jedynym wyjściem dla banków jest zgłoszenie sprawy do prokuratury, zwłaszcza gdy oświadczenia składane są pod groźbą odpowiedzialności karnej. Bankier zapewnia, że będą podejmować takie kroki, gdy tylko zauważą nieprawidłowości w spełnieniu ostatniego warunku, tj. gdy pensja faktycznie będzie wyższa, a rata kredytowa będzie stanowić mniej niż 30 procent wynagrodzenia.
Wakacje kredytowe, choć mają na celu złagodzenie obciążeń finansowych kredytobiorców, stają się polem potencjalnych nadużyć, które banki starają się eliminować poprzez ścisłą kontrolę i działania prawne w przypadku wykrycia nieprawidłowości. Ochrona interesów zarówno kredytobiorców, jak i banków, staje się priorytetem w obliczu nowych regulacji.
