Największe sieci handlowe w Polsce wprowadzają zmiany w godzinach otwarcia sklepów przed świętami. Zarówno Lidl, jak i Biedronka dostosowują harmonogramy do wzmożonego ruchu klientów w ostatnich dniach przed Bożym Narodzeniem. Dla konsumentów oznacza to dłuższe godziny zakupów w wybrane dni, ale także wcześniejsze zamknięcia tuż przed świętami. Sprawdzamy, do której godziny będzie można zrobić zakupy i jakie są najważniejsze różnice w podejściu obu sieci.

Okres przedświąteczny to dla handlu detalicznego kluczowy moment w roku. Według danych branżowych w tygodniu poprzedzającym święta obroty sklepów spożywczych potrafią być nawet o 30–40 proc. wyższe niż w standardowych tygodniach. Zmiana godzin otwarcia ma z jednej strony ułatwić klientom zakupy, z drugiej – rozłożyć ruch w sklepach i ograniczyć kolejki.

Jakie godziny otwarcia wprowadzają Lidl i Biedronka

Zarówno Lidl Polska, jak i Biedronka co roku modyfikują godziny pracy sklepów w ostatnich dniach przed świętami. Choć szczegóły mogą się różnić w zależności od lokalizacji, sieci publikują ogólne wytyczne obowiązujące w całym kraju.

W przypadku Lidla w tygodniu poprzedzającym Boże Narodzenie wiele placówek będzie czynnych od godziny 6:00, a zamknięcie nastąpi dopiero o 23:00, a w wybranych lokalizacjach nawet o północy. Sieć informuje, że wydłużone godziny obowiązują przede wszystkim od poniedziałku do piątku w ostatnim tygodniu przed świętami.

W sobotę poprzedzającą Wigilię sklepy Lidla również mają być otwarte dłużej niż standardowo, jednak 24 grudnia – zgodnie z obowiązującymi przepisami – handel będzie możliwy tylko do godzin popołudniowych. W praktyce większość sklepów Lidla planuje zamknięcie około godziny 13:00 lub 14:00.

Biedronka stawia na podobną strategię. W dniach największego ruchu, szczególnie od 18 do 23 grudnia, wiele sklepów tej sieci będzie czynnych od 5:00 lub 5:30 rano aż do 23:00, a lokalnie nawet dłużej. Sieć podkreśla, że decyzje o konkretnych godzinach są podejmowane regionalnie, w zależności od natężenia ruchu klientów.

W Wigilię, czyli 24 grudnia, Biedronka – podobnie jak inne sieci – skróci czas pracy sklepów. Najczęściej zakupy będzie można zrobić do godziny 13:00, choć w niektórych mniejszych placówkach możliwe jest zamknięcie już o 12:00.

Dziennikarski komentarz analityczny: wydłużanie godzin przed świętami stało się rynkowym standardem. Sieci handlowe konkurują nie tylko ceną, ale także dostępnością, licząc na klientów, którzy odkładają zakupy na ostatnią chwilę.

Przepisy, pracownicy i reakcje klientów

Zmiany godzin otwarcia muszą być zgodne z obowiązującym prawem. Kluczowe znaczenie ma tu ustawa z 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta. Zgodnie z przepisami Boże Narodzenie (25 i 26 grudnia) to dni objęte bezwzględnym zakazem handlu, co oznacza, że wszystkie sklepy wielkopowierzchniowe pozostaną zamknięte.

Wigilia, choć nie jest ustawowo dniem wolnym od pracy, podlega praktyce wcześniejszego zamykania sklepów. Dodatkowo w ostatnich latach coraz częściej pojawiają się postulaty, by 24 grudnia był dniem wolnym lub przynajmniej skróconym dla pracowników handlu. Na razie jednak nie wprowadzono w tym zakresie jednolitych regulacji, a decyzje pozostają w gestii pracodawców.

Z punktu widzenia pracowników wydłużone godziny pracy przed świętami oznaczają intensywny okres, często związany z nadgodzinami i pracą zmianową. Sieci handlowe deklarują, że stosują dodatki płacowe oraz premie świąteczne, jednak związki zawodowe od lat zwracają uwagę na wysokie obciążenie personelu w tym czasie.

Klienci reagują na zmiany godzin w sposób ambiwalentny. Z jednej strony dłuższe otwarcie sklepów jest postrzegane jako duże ułatwienie, zwłaszcza dla osób pracujących do późna. Z drugiej – konsumenci coraz częściej krytykują konieczność robienia zakupów „na ostatnią chwilę”, wskazując na stres, kolejki i braki towarowe.

Eksperci rynku detalicznego podkreślają, że wydłużone godziny nie zawsze oznaczają realne zwiększenie dostępności produktów. W ostatnich dniach przed świętami popyt na podstawowe artykuły, takie jak masło, mąka czy mięso, bywa tak wysoki, że nawet całodobowa praca sklepu nie eliminuje ryzyka pustych półek.

Warto również pamiętać, że ostateczne godziny otwarcia mogą różnić się w zależności od konkretnego sklepu. Lidl i Biedronka zalecają klientom sprawdzanie informacji na stronach internetowych, w aplikacjach mobilnych oraz bezpośrednio na drzwiach placówek. To szczególnie istotne w mniejszych miejscowościach, gdzie harmonogramy bywają bardziej elastyczne.

Dla konsumentów planujących świąteczne zakupy kluczowa jest więc dobra organizacja. Choć sieci wychodzą naprzeciw klientom, wydłużając godziny pracy, ostatni dzień przed świętami zawsze wiąże się z ograniczeniami. Eksperci radzą, by najważniejsze zakupy zrobić z wyprzedzeniem, unikając największego natężenia ruchu.

Zmiany w godzinach otwarcia Lidla i Biedronki pokazują, jak silnie sezon świąteczny wpływa na handel detaliczny w Polsce. Dla klientów to szansa na większą elastyczność, ale także sygnał, że planowanie zakupów pozostaje najlepszym sposobem na uniknięcie przedświątecznego chaosu.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version