W czwartek Prokuratura Krajowa ogłosiła wszczęcie poszukiwań listem gończym za byłym wiceministrem sprawiedliwości i posłem na Sejm RP, Marcinem Romanowskim. Decyzja ta jest efektem postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, który orzekł o zastosowaniu wobec polityka trzymiesięcznego aresztu. Romanowski jest podejrzany o nieprawidłowości związane z przyznawaniem wielomilionowych dotacji z Funduszu Sprawiedliwości.
POLECAMY: Sąd zdecydował! Podejrzany Romanowski trafi do aresztu
Dlaczego wydano list gończy?
Marcin Romanowski został oskarżony o ustawianie konkursów na dotacje, co stanowi poważne nadużycie w ramach zarządzania Funduszem Sprawiedliwości. W poniedziałek sąd wydał decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu, jednak polityk nie stawił się do odbycia kary. Policja, która rozpoczęła poszukiwania, uznała, że Romanowski celowo unika organów ścigania, co stanowi podstawę do wydania listu gończego.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, „podejrzany ukrywa się, a jest to przesłanka wszczęcia poszukiwań listem gończym”. Wniosek w tej sprawie złożyła Komenda Stołeczna Policji, która od momentu decyzji sądu próbowała bezskutecznie zlokalizować Romanowskiego.
Romanowski a sprawa Funduszu Sprawiedliwości
Były wiceminister sprawiedliwości miał, według prokuratury, dopuścić się 11 przestępstw, w tym manipulacji przy przyznawaniu funduszy na projekty w ramach Funduszu Sprawiedliwości. Fundusz ten, zarządzany przez Ministerstwo Sprawiedliwości, miał wspierać ofiary przestępstw oraz pomagać w działaniach prewencyjnych. W praktyce jednak – jak wynika z ustaleń śledczych – część dotacji mogła trafiać do firm i organizacji powiązanych z politykiem oraz jego współpracownikami.
Wstępne dane wskazują na szkody o wartości kilkudziesięciu milionów złotych. Prokuratura bada, czy środki te były wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem, czy też służyły realizacji prywatnych interesów osób zaangażowanych w proceder.
Reakcje na list gończy
To jeden z pierwszych przypadków w historii Polski, gdy aktywny poseł na Sejm jest poszukiwany listem gończym. Rzecznik Prokuratury Krajowej podkreślił, że ten krok daje policji szersze możliwości działania, m.in. w zakresie międzynarodowej współpracy w razie podejrzenia, że Romanowski opuścił kraj.
Poseł, będący jednym z najbliższych współpracowników byłego ministra sprawiedliwości, nie odniósł się publicznie do zarzutów. Jego biuro poselskie pozostaje zamknięte, a przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości nie komentują sprawy.
Czy Romanowski ukrywa się za granicą?
Nieoficjalne doniesienia sugerują, że Romanowski mógł opuścić Polskę jeszcze przed wydaniem decyzji o jego aresztowaniu. Jeśli te informacje się potwierdzą, Polska będzie musiała wystąpić o europejski nakaz aresztowania (ENA), co umożliwi jego zatrzymanie w krajach Unii Europejskiej.
Eksperci zaznaczają, że wizerunkowe konsekwencje dla polskiej sceny politycznej mogą być znaczące. Sprawa Romanowskiego może wpłynąć na debatę o odpowiedzialności i przejrzystości działań urzędników państwowych.
Co dalej?
Wydanie listu gończego to dopiero początek procesu poszukiwań. Policja i prokuratura mają teraz za zadanie ustalić dokładne miejsce pobytu Romanowskiego, a następnie doprowadzić go do aresztu. Tymczasem media oraz opinia publiczna z niecierpliwością czekają na kolejne informacje dotyczące tej sprawy.
Tagi SEO: polityka, list gończy, areszt, sprawiedliwość, fundusze

