Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej planuje rewolucyjne zmiany w systemie wypłacania świadczeń. Jak donosi „Rzeczpospolita”, resort poważnie rozważa wprowadzenie kwartalnych wypłat dla tzw. emerytur groszowych. Ta propozycja, choć ma na celu ograniczenie rosnących kosztów obsługi, budzi poważne obawy o sytuację finansową tysięcy seniorów w Polsce. Zmiany mogą wejść w życie już w 2025 roku, wpływając na budżety domowe i codzienne funkcjonowanie osób, które polegają na regularnych, comiesięcznych wpływach z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Problem niskich świadczeń narasta w zastraszającym tempie, a ich obsługa staje się coraz droższa. Ministerstwo szuka rozwiązania, które z jednej strony usprawni system, z drugiej zaś nie uderzy zbyt mocno w najstarszych obywateli. Czy kwartalne wypłaty to odpowiedź, czy raczej zapowiedź nowych wyzwań dla polskiego społeczeństwa seniorów, które będzie musiało inaczej zarządzać swoimi finansami?
Rosnący problem „emerytur groszowych” i koszty ZUS
Polska mierzy się z fenomenem coraz większej liczby tzw. emerytur groszowych, które często wynoszą zaledwie kilka, a nawet kilkadziesiąt groszy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wypłaca obecnie świadczenia sięgające nawet 0,02 zł. Jest to konsekwencja zmian w systemie emerytalnym, gdzie wystarczy osiągnąć wiek emerytalny i dokonać choćby jednej wpłaty składek, by nabyć prawo do świadczenia. W grudniu 2024 roku wypłacono rekordowe 433,1 tys. emerytur nowosystemowych w wysokości niższej niż minimalna.
To ponad 9,2 procent więcej niż w grudniu 2023 roku i aż o 28 procent więcej w porównaniu z grudniem 2021 roku. Ta lawinowo rosnąca liczba świadczeń generuje ogromne koszty administracyjne dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz operatorów pocztowych, często przewyższające samą kwotę wypłacanej emerytury. Resort szacuje, że oszczędności wynikające ze zmiany częstotliwości wypłat mogłyby być znaczące, jednak ich wprowadzenie wymaga dogłębnej analizy wpływu na życie seniorów.
Kwartalne wypłaty: Propozycja Ministerstwa na 2025 rok
W odpowiedzi na rosnące koszty i liczbę niskich świadczeń, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski potwierdził, że resort będzie dążył do zaproponowania kwartalnego wypłacania najniższych świadczeń. Głównym celem tej inicjatywy jest radykalne ograniczenie nadmiernych kosztów administracyjnych związanych z comiesięczną obsługą setek tysięcy drobnych przelewów i przekazów. To krok mający na celu usprawnienie funkcjonowania systemu emerytalnego.
Wiceminister zapewnił jednocześnie, że osoby objęte nowym systemem zachowałyby status emeryta i wszystkie związane z nim przywileje, w tym dostęp do ulg i świadczeń dodatkowych. Propozycja ma charakter systemowy i jest odpowiedzią na dynamiczny wzrost liczby beneficjentów emerytur poniżej progu minimalnego. Wprowadzenie tych zmian planowane jest na rok 2025, co daje czas na przygotowanie się do nich zarówno instytucjom, jak i samym seniorom, którzy mogą odczuć bezpośrednie konsekwencje tej decyzji.
Kto straci na zmianach? Eksperci ostrzegają przed ukrytymi kosztami
Choć propozycja Ministerstwa wydaje się logiczna z perspektywy optymalizacji kosztów, eksperci cytowani przez „Rzeczpospolitą” wyrażają poważne obawy. Podkreślają, że rozwiązanie sytuacji wymaga bardziej niuansowych propozycji. Problem nie dotyczy bowiem wyłącznie „groszowych” emerytur w sensie dosłownym, ale także wszystkich świadczeń poniżej określonego progu minimalnego. Oznacza to, że osoby pobierające emeryturę w wysokości, na przykład, 1000 zł miesięcznie również mogłyby znaleźć się w grupie otrzymującej świadczenia kwartalnie.
To istotna różnica, ponieważ dla wielu seniorów, nawet taką kwotę trudno jest rozłożyć na trzy miesiące, szczególnie gdy nie posiadają oni innych źródeł dochodu. Eksperci podkreślają, że dla tej grupy comiesięczny wpływ jest podstawą stabilności finansowej i nagłe przestawienie na kwartalne wypłaty może prowadzić do poważnych zaburzeń w budżecie domowym, konieczności zaciągania krótkoterminowych pożyczek lub rezygnowania z niezbędnych wydatków. Taka zmiana może zwiększyć ryzyko ubóstwa wśród najbardziej wrażliwych grup społecznych.
Praktyczne konsekwencje dla seniorów w 2025 roku: Jak się przygotować?
Jeśli proponowane zmiany wejdą w życie w 2025 roku, tysiące seniorów będzie musiało dostosować swoje zarządzanie finansami do nowej rzeczywistości. Zamiast comiesięcznego zastrzyku gotówki, będą otrzymywać większą kwotę raz na trzy miesiące. Wymaga to od nich większej dyscypliny finansowej i umiejętności planowania wydatków na dłuższy okres, co dla wielu osób w podeszłym wieku, zmagających się z problemami zdrowotnymi czy ograniczonym dostępem do bankowości elektronicznej, może być ogromnym wyzwaniem. Konieczne będzie rozważenie tworzenia buforów finansowych lub szukanie wsparcia w rodzinie czy organizacjach pomocowych.
Ministerstwo będzie musiało również jasno określić precyzyjny próg dochodowy, poniżej którego świadczenia będą wypłacane kwartalnie, aby seniorzy mogli z odpowiednim wyprzedzeniem zaplanować swoje finanse na nadchodzący rok i uniknąć finansowego szoku. Debata nad tym, jak pogodzić optymalizację kosztów z zapewnieniem godnego bytu seniorom, z pewnością będzie kontynuowana. Decyzje podjęte w najbliższych miesiącach będą miały długofalowe konsekwencje dla polskiego systemu emerytalnego i dobrobytu jego beneficjentów.

