Corocznie wiosną nad polskimi polami unosi się dym, który nie zwiastuje nadejścia ciepłych dni, lecz groźbę pożarów, śmierci zwierząt i katastrofy ekologicznej. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przypomina: wypalanie traw jest nielegalne, niebezpieczne i szkodliwe.
Wiosna pod znakiem ognia – MSWiA ostrzega przed wypalaniem traw
Wraz z nadejściem cieplejszych dni służby ratownicze w Polsce znów stają przed dobrze znanym wyzwaniem. Coroczne przypadki wypalania traw, zwłaszcza na terenach wiejskich, wracają z niepokojącą regularnością, mimo licznych kampanii edukacyjnych i obowiązujących przepisów zakazujących tej praktyki.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w najnowszym komunikacie przypomina: wypalanie traw nie jest sposobem na oczyszczanie terenu, lecz aktem nieodpowiedzialności, który może prowadzić do poważnych konsekwencji – zarówno ekologicznych, jak i prawnych.
Ogień łatwo wymyka się spod kontroli
Według danych Państwowej Straży Pożarnej tylko w ubiegłych latach doszło do tysięcy pożarów spowodowanych wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych. Wystarczy lekki wiatr, by ogień objął znacznie większy teren niż zamierzano. Płomienie rozprzestrzeniają się błyskawicznie, docierając nie tylko do pól, ale i do zabudowań, linii energetycznych czy lasów.
Zagrożeni są nie tylko ludzie, ale także dzikie zwierzęta – zwłaszcza owady zapylające, płazy, drobne ssaki i ptaki, które właśnie wiosną rozpoczynają okres lęgowy. Wypalanie oznacza dosłownie spalenie ich siedlisk.
„Ogień nie wybiera. Giną tysiące organizmów, a ziemia po pożarze staje się mniej żyzna” – podkreślają strażacy, którzy co roku interweniują setki razy z powodu takich pożarów.
Jałowa gleba, mniejsza bioróżnorodność
Na grafice opublikowanej przez MSWiA, przedstawiającej strażaków gaszących dymiące pole, znalazł się mocny przekaz: wypalanie traw prowadzi do degradacji gleby, jej przesuszenia i jałowienia. Takie działania mają bezpośredni wpływ na spadek bioróżnorodności i zaburzenia w ekosystemie, które mogą utrzymywać się przez lata.
Niektóre osoby są wciąż przekonane, że ogień wzbogaca glebę, jednak eksperci wyjaśniają: to mit. Zamiast użyźniać, ogień niszczy strukturę gleby i pozbawia ją cennej próchnicy.
Kampania #StopPożaromTraw znów w akcji
Resort spraw wewnętrznych wznowił kampanię #StopPożaromTraw, która od kilku lat edukuje społeczeństwo na temat realnych skutków wypalania i przypomina o prawnych konsekwencjach tego procederu.
W ramach kampanii:
- Publikowane są materiały informacyjne w mediach i sieciach społecznościowych.
- Policja i straż pożarna monitorują zagrożone tereny.
- Zachęca się obywateli do zgłaszania przypadków wypalania na numer alarmowy 112.
MSWiA podkreśla, że każdy przypadek wypalania traw jest wykroczeniem, a w niektórych sytuacjach – przestępstwem. Sprawcom grożą grzywny, a nawet kara pozbawienia wolności, szczególnie jeśli pożar rozprzestrzeni się i wyrządzi szkody.
Eksperci apelują: edukacja to klucz
Według przytaczanych analiz, wielu przypadków pożarów można by uniknąć, gdyby społeczeństwo miało większą świadomość zagrożeń. Dr Tomasz Nowicki, ekolog i specjalista ds. ochrony przyrody, zaznacza:
„Przyzwolenie społeczne na wypalanie traw wciąż jest niepokojąco wysokie, szczególnie na terenach wiejskich. Potrzebujemy nie tylko przepisów, ale także stałej edukacji – w szkołach, w mediach i lokalnych społecznościach”.
Zagrożenie, które można powstrzymać
Wypalanie traw to nie tylko problem sezonowy, ale zjawisko o głębokich skutkach ekologicznych i społecznych. Ministerstwo i służby ratunkowe apelują do obywateli o odpowiedzialność, przypominając, że każdy może przyczynić się do ograniczenia skali tego zjawiska – zarówno poprzez zgłaszanie incydentów, jak i poprzez edukowanie innych.
Dym nad polami nie powinien być symbolem wiosny – to znak ostrzegawczy. Zamiast podtrzymywać groźną „tradycję”, warto działać na rzecz bezpieczeństwa i ochrony przyrody.

