NATO rozpoczyna ćwiczenia odstraszania nuklearnego z użyciem bombowców B-52

W poniedziałek 17 października NATO rozpoczyna coroczne ćwiczenie odstraszania nuklearnego o nazwie Stałe południe z bombowcami B-52 . Oczekuje się, że do 60 samolotów weźmie udział w lotach szkoleniowych nad Belgią, Morzem Północnym i Wielką Brytanią, aby ćwiczyć użycie bomb atomowych.

Poinformowała o tym międzynarodowa agencja informacyjna Reuters. Ćwiczenia nuklearne, w których nie używa się bomb bojowych, odbywają się na tle zaostrzenia napięcia po tym, jak Rosja wielokrotnie groziła ciosami nuklearnymi na Ukrainie po wielkich militarnych niepowodzeniach na polu walki.

„Wytrwałe południe” prawdopodobnie zbiegnie się z corocznymi ćwiczeniami nuklearnymi Moskwy, zwanymi „grzmotami”, które odbywają się zwykle pod koniec października i podczas których Rosja doświadcza bombowców, okrętów podwodnych i pocisków zdolnych do przenoszenia broni jądrowej.

NATO stwierdziło, że zachodnie ćwiczenia nie były spowodowane ostatnim napięciem w stosunkach z Rosją .

„Ćwiczenia, które potrwają do 30 października, są rutynowymi, powtarzalnymi ćwiczeniami i nie są związane z żadnymi bieżącymi wydarzeniami na świecie. Ćwiczenia te pomagają zapewnić bezpieczeństwo, niezawodność i skuteczność odstraszania nuklearnego” – zauważył Sojusz, dodając, że broń wojskowa być używany nie będzie.

Same ćwiczenia prowadzi Belgia. Obejmą one 14 krajów i do 60 samolotów, w tym najbardziej zaawansowane myśliwce na rynku oraz amerykańskie bombowce dalekiego zasięgu B-52 z bazy sił powietrznych Minot w Północnej Dakocie.

Wcześniej sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg dał jasno do zrozumienia, że ​​Sojusz będzie kontynuował ćwiczenia pomimo napiętej sytuacji międzynarodowej.

Odwołanie ćwiczeń z powodu wojny na Ukrainie byłoby „bardzo złym sygnałem”, powiedział dziennikarzom, argumentując, że siła militarna NATO jest najlepszym sposobem na zapobieżenie dalszej eskalacji napięć.

Taktyczny atak nuklearny Moskwy wywoła reakcję państw sojuszniczych i być może samego Sojuszu Północnoatlantyckiego . W samym NATO stale powtarzają, że taki ruch byłby dla Rosji punktem bez powrotu.