Właściciele domów jednorodzinnych w całej Polsce muszą mieć się na baczności. Ruszyły masowe, niezapowiedziane kontrole szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków. Funkcjonariusze mogą zapukać do drzwi o każdej porze dnia, a nawet w środku nocy, bez żadnego wcześniejszego ostrzeżenia. Stawką jest nie tylko spokój, ale i portfel – za nieprawidłowości grozi kara sięgająca nawet 50 tysięcy złotych. Jak informuje „Głos Wielkopolski”, akcja objęła już wiele regionów kraju i dotyczy milionów Polaków, których nieruchomości nie są podłączone do sieci kanalizacyjnej. Problem jest poważny, ponieważ nawet brak jednej faktury za wywóz nieczystości może stać się podstawą do nałożenia dotkliwej grzywny. Co więcej, próba utrudniania kontroli może skończyć się wezwaniem policji i dodatkowym mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych. Warto wiedzieć, co dokładnie sprawdzają urzędnicy i jak się przygotować, by uniknąć finansowych konsekwencji.
Przyjdą bez zapowiedzi, o każdej porze. Czego szukają kontrolerzy?
Największym zaskoczeniem dla właścicieli nieruchomości jest tryb przeprowadzania inspekcji. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kontrolerzy z urzędu gminy lub miasta nie muszą wcześniej informować o swojej wizycie. Oznacza to, że mogą pojawić się na posesji w dowolnym momencie – wczesnym rankiem, późnym wieczorem, a nawet w trakcie weekendowego grilla czy rodzinnej uroczystości. Właściciel posesji nie ma prawa odmówić wpuszczenia funkcjonariuszy na teren nieruchomości w celu przeprowadzenia kontroli.
Próba utrudniania lub uniemożliwienia pracy inspektorom jest traktowana jako wykroczenie. W takiej sytuacji urzędnicy mają prawo wezwać na miejsce policję, a na właściciela może zostać nałożony dodatkowy mandat w wysokości do 5000 złotych. Inspektorzy mają szerokie uprawnienia: mogą żądać wglądu do dokumentacji, dokonać oględzin zbiornika oraz sprawdzić jego stan techniczny i szczelność. Ich celem jest zweryfikowanie, czy właściciel gospodaruje nieczystościami ciekłymi w sposób zgodny z prawem i bezpieczny dla środowiska.
Kluczowe dokumenty, których brak może kosztować fortunę
Podstawą każdej kontroli jest weryfikacja dokumentacji. Każdy właściciel nieruchomości wyposażonej w zbiornik bezodpływowy (szambo) musi posiadać i okazać na żądanie dwa kluczowe rodzaje dokumentów. Po pierwsze, jest to aktualna umowa na wywóz nieczystości ciekłych, zawarta z firmą posiadającą odpowiednie zezwolenie na prowadzenie działalności w tym zakresie. Ważne jest, aby sprawdzić, czy wybrany podmiot ma licencję na działanie na terenie danej gminy.
Drugim, równie istotnym elementem, są dowody opłat za wykonane usługi, czyli faktury lub rachunki. To właśnie one potwierdzają, że właściciel regularnie pozbywa się ścieków. Urzędnicy zwracają szczególną uwagę na częstotliwość opróżniania zbiornika. Musi być ona adekwatna do liczby mieszkańców i zużycia wody. Przykładowo, dla czteroosobowej rodziny i szamba o pojemności 10 m³, wywóz powinien następować co 2-3 miesiące. Zbyt długie przerwy między wywozami wzbudzą podejrzenia o nielegalne pozbywanie się ścieków, na przykład poprzez wylewanie ich na pole lub do rowu. Brak kompletu faktur z ostatnich lat to niemal pewny mandat.
Dlaczego kontrole są tak surowe? Chodzi o ochronę wód
Zaostrzenie przepisów i zintensyfikowanie kontroli nie jest przypadkowe. Działania te wynikają bezpośrednio z konieczności dostosowania polskiego prawa do dyrektyw unijnych dotyczących ochrony zasobów wodnych. Nieszczelne szamba i nielegalny zrzut ścieków stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska naturalnego, a w szczególności dla wód gruntowych, które dla wielu gospodarstw domowych są jedynym źródłem wody pitnej.
Nieoczyszczone ścieki bytowe zawierają groźne dla zdrowia bakterie, wirusy oraz związki chemiczne, takie jak azotany i fosforany. Przenikając do gleby, zanieczyszczają wody podziemne i powierzchniowe, prowadząc do skażenia ujęć wody oraz eutrofizacji jezior i rzek. Jak tłumaczą urzędnicy, celem kontroli nie jest wyłącznie karanie właścicieli, ale przede wszystkim zwiększenie świadomości ekologicznej i doprowadzenie do uszczelnienia systemu gospodarki ściekowej w całym kraju. Regularne inspekcje mają zmotywować do dbania o stan techniczny instalacji i prawidłowe pozbywanie się nieczystości.
Jak przygotować się na kontrolę i uniknąć kary? Praktyczna lista
Aby uniknąć stresu i dotkliwych kar finansowych, warto proaktywnie przygotować się na ewentualną wizytę kontrolerów. Najważniejszym krokiem jest uporządkowanie i skompletowanie całej dokumentacji. Należy przygotować specjalną teczkę, w której znajdą się: aktualna umowa na wywóz nieczystości oraz wszystkie faktury potwierdzające regularne opróżnianie zbiornika, najlepiej z kilku ostatnich lat. Upewnij się, że firma, z którą masz umowę, posiada ważne zezwolenie.
Kolejnym krokiem jest ocena stanu technicznego samego zbiornika. Warto sprawdzić jego szczelność, a w przypadku starszych, betonowych instalacji, rozważyć ich modernizację lub wymianę na nowoczesny, certyfikowany zbiornik z tworzywa sztucznego. Choć jest to inwestycja, może okazać się znacznie tańsza niż potencjalna kara za zanieczyszczanie środowiska. Warto również rozważyć instalację przydomowej oczyszczalni ścieków, która w dłuższej perspektywie jest rozwiązaniem bardziej ekologicznym i ekonomicznym. Wiele gmin oferuje dofinansowanie do tego typu inwestycji, co może znacznie obniżyć jej koszt.


