Szum fal, krzyk mew, zapach słonej bryzy i rozgrzanego piasku – to esencja wymarzonych wakacji nad polskim morzem. Jest jednak i druga, znacznie mniej przyjemna tradycja, która właśnie się rozpoczęła: narodowy sport w wysyłaniu zdjęć „paragonów grozy”. Pierwszy weekend po zakończeniu roku szkolnego zalał internet dowodami na to, że tegoroczny urlop nad Bałtykiem będzie testem nie tylko na cierpliwość w korkach, ale przede wszystkim na wytrzymałość naszych portfeli. Sprawdziliśmy, ile w najpopularniejszych kurortach trzeba zapłacić za klasyki wakacyjnego menu. Kwoty potrafią zwalić z nóg.

Wakacyjny Cennik 2025: Złoto, a nie Ryba

Zapomnij o cenach, które pamiętasz z zeszłego roku. Inflacja i rosnące koszty zrobiły swoje, a właściciele sezonowych biznesów bez skrupułów przerzucają je na klientów. Nasz reporter odwiedził smażalnie i budki z goframi w Mielnie, Władysławowie i Kołobrzegu. Oto co zobaczył.

Cnnik z nadmorskiej smażalni – sezon 2025:

  • Dorsz (filet): 18-22 zł / 100g
  • Flądra (cała): 14-17 zł / 100g
  • Frytki (porcja): 15 zł
  • Zestaw surówek: 12 zł
  • Piwo z nalewaka (0,5l): 18 zł

Co to oznacza w praktyce? Standardowa, 200-gramowa porcja dorsza to już wydatek rzędu 40 zł. Doliczając do tego frytki i surówkę, za jeden talerz z rybą zapłacimy ponad 65 zł! Obiad dla czteroosobowej rodziny (dwoje dorosłych, dwoje dzieci jedzących po połówce porcji) z napojami to wydatek, który bez trudu przekracza 300 zł.

„Jesteśmy w szoku” – mówi nam pani Anna z córką, którą spotkaliśmy przy smażalni w Mielnie. „Wczoraj za dwa zestawy z flądrą i colą zapłaciliśmy prawie 150 zł. Przecież to zwykła smażona ryba. W tej cenie zjadłabym obiad w dobrej restauracji w Poznaniu”.

Słodka Cena Rozpaczy: Gofr za Cenę Pizzy

Jeszcze większe emocje budzą ceny deserów. Kultowy gofr z bitą śmietaną i owocami stał się towarem luksusowym.

Cennik z budki z goframi – sezon 2025:

  • Gofr „suchy”: 10 zł
  • Bita śmietana: + 6 zł
  • Owoce sezonowe (kilka truskawek): + 12 zł
  • Polewa czekoladowa: + 4 zł
  • Nutella: + 8 zł

Prosta kalkulacja pokazuje, że klasyczny gofr „na bogato” (z bitą śmietaną, owocami i polewą) kosztuje zawrotne 32 złote. To cena, za którą w wielu miejscach w Polsce można zjeść dużą pizzę lub dwudaniowy lunch.

Skąd te Ceny? Przedsiębiorcy Tłumaczą

Choć klienci są oburzeni, właściciele punktów gastronomicznych rozkładają ręce. Tłumaczą, że sami padli ofiarą drożyzny i nie mają innego wyjścia.

„Ludzie widzą tylko cenę na paragonie, a nie widzą moich rachunków” – mówi pan Krzysztof, od lat prowadzący biznes nad morzem. „Płaca minimalna znów poszła w górę, a ja muszę zatrudnić kilku pracowników. Koszty energii i gazu dla firm są ogromne. Dzierżawa tego małego punktu na trzy miesiące to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Do tego dochodzą ceny od dostawców – ryby, owoce, mąka, wszystko podrożało. Gdybym sprzedawał taniej, to po sezonie, zamiast zarobku, miałbym długi”.

Jak Nie Zbankrutować? 5 Sposobów na Tańsze Wakacje

Czy to oznacza, że musimy rezygnować z urlopu lub stołować się w dyskontach? Niekoniecznie, ale na pewno trzeba podejść do wydatków sprytniej.

  1. Stosuj Zasadę 100 Metrów: Im dalej od głównego deptaka, promenady i plaży, tym taniej. Czasem wystarczy skręcić w boczną uliczkę, by znaleźć lokal z cenami niższymi o 20-30%.
  2. Szukaj Zestawu Dnia: Wiele mniejszych barów i stołówek oferuje w porze lunchu „zestaw dnia” (zupa + drugie danie) w cenie 30-40 zł. To najprostszy sposób na pełnowartościowy i w miarę tani obiad.
  3. Piknik na Plaży: Zamiast kupować drogie jedzenie w budkach przy plaży, przygotuj kanapki i przekąski w apartamencie. Własne napoje to również ogromna oszczędność.
  4. Odkryj Bary Mleczne: To relikty przeszłości, które przeżywają renesans. Oferują proste, domowe jedzenie w bardzo przystępnych cenach. Warto sprawdzić w internecie, czy w Twojej okolicy nie ma takiego miejsca.
  5. Gotuj Samodzielnie: Jeśli wynajmujesz kwaterę z aneksem kuchennym, wykorzystaj to. Zakupy w lokalnym dyskoncie i samodzielne przygotowanie choćby jednego posiłku dziennie (np. śniadania i kolacji) pozwoli zaoszczędzić setki złotych w skali tygodnia.

Jedno jest pewne: spontaniczny, budżetowy wyjazd nad polskie morze staje się coraz trudniejszy. Planowanie i spryt to dziś klucz do tego, by z wakacji przywieźć piękne wspomnienia, a nie finansową traumę.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version