W dniu 22 sierpnia 2025 roku do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił akt oskarżenia przeciwko byłemu Ministrowi Obrony Narodowej Mariuszowi Błaszczakowi oraz obecnemu szefowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomirowi Cenckiewiczowi. Prokuratura Okręgowa w Warszawie zarzuca im, a także dwóm innym osobom, ujawnienie w 2023 roku kluczowych fragmentów strategicznego planu użycia Sił Zbrojnych „Warta”. Sprawa ma daleko idące konsekwencje dla bezpieczeństwa Polski i wzbudza poważne dyskusje na arenie politycznej. Oskarżenia dotyczą przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego, co miało negatywnie wpłynąć na stabilność kraju i jego pozycję międzynarodową.
Akt oskarżenia: Kto i za co odpowie przed sądem?
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi Błaszczakowi, Sławomirowi Cenckiewiczowi, Agnieszce Glapiak (obecnej przewodniczącej KRRiT) oraz Piotrowi Z. (dawny dyrektor departamentu strategii i planowania MON). Głównym zarzutem wobec Mariusza Błaszczaka jest przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistych dla partii Prawo i Sprawiedliwość. Miało to nastąpić pod koniec lipca 2023 roku, kiedy jako minister obrony narodowej zniósł klauzule „ściśle tajne” z fragmentów dokumentów planowania operacyjnego szczebla strategicznego. Dotyczyło to m.in. Planu Użycia Sił Zbrojnych „Warta” oraz Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obronnej RP z 2015 roku.
Ujawnione materiały zostały następnie zaprezentowane w spocie medialnym we wrześniu 2023 roku, w trakcie trwającej kampanii wyborczej. Zdaniem śledczych, działanie to było skierowane na zdyskredytowanie przeciwników politycznych. Piotr Z. i Agnieszka Glapiak mieli ułatwić Błaszczakowi popełnienie przestępstwa. Sławomir Cenckiewicz natomiast, jako autor serialu „Reset”, miał wykorzystać odtajnione materiały, czerpiąc z tego osobiste korzyści. Akt oskarżenia, składający się z części jawnej i niejawnej, szczegółowo opisuje zarzuty wobec wszystkich wymienionych osób.
Konsekwencje dla bezpieczeństwa Polski: Ocena prokuratury
Prokuratura podkreśla, że zniesienie klauzul tajności z dokumentów o strategicznym znaczeniu miało daleko idące i negatywne skutki dla Rzeczypospolitej Polskiej. W ocenie śledczych, działania oskarżonych wpłynęły na bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne kraju, osłabiły stabilność polityczną oraz podważyły zaufanie społeczne do instytucji państwowych. Dodatkowo, ujawnienie tak wrażliwych danych mogło zaszkodzić pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Dokumenty planowania operacyjnego na szczeblu strategicznym są fundamentem obronności państwa, a ich odtajnienie, nawet częściowe, może mieć nieprzewidywalne konsekwencje.
Z punktu widzenia ekspertów ds. bezpieczeństwa, transparentność w polityce obronnej jest kluczowa, ale musi być wyważona z potrzebą ochrony informacji wrażliwych. Prokuratura uważa, że w tym przypadku równowaga została zaburzona w sposób szkodliwy dla państwa. Oskarżenie sugeruje, że motywacje polityczne przeważyły nad troską o bezpieczeństwo narodowe, co stanowi poważny precedens w polskiej polityce.
Linia obrony oskarżonych: Zemsta czy misja publiczna?
Mariusz Błaszczak natychmiastowo zareagował na akt oskarżenia, nazywając go „aktem zemsty Donalda Tuska”. Twierdzi, że jest to cena za ujawnienie „planów pierwszego rządu PO-PSL dotyczących oddania niemal połowy Polski bez walki”. Podkreśla, że gdyby stanął ponownie przed tym dylematem, bez wahania odtajniłby dokumenty, uznając to za swoją misję służby publicznej, zwłaszcza wobec mieszkańców Wschodniej Polski. Jego zdaniem, obywatele mieli prawo poznać „prawdziwe intencje ekipy Tuska”.
Sławomir Cenckiewicz również odniósł się do zarzutów, wyrażając zadowolenie, że sprawa trafiła do sądu, co pozwoli mu na obronę „na warunkach określonych prawem”. Kategorycznie zaprzecza winie, twierdząc, że „nigdy prawa nie złamał”. Cenckiewicz wskazuje na rzekome nieprawidłowości w śledztwie, które miały stać się podstawą dwóch zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Ocenia, że sprawa ma wyłącznie wymiar polityczny i jest „zemstą ludzi, którzy przez lata budowali przyjaźń z Rosją”. Rafał Leśkiewicz, rzecznik prasowy prezydenta Karola Nawrockiego, poparł Cenckiewicza, nazywając akt oskarżenia „kontynuacją nagonki” i „polityczną zemstą” na niezależnym historyku. Podkreślił, że Cenckiewicz posiada ważne poświadczenia bezpieczeństwa i jest osobą niewinną do czasu prawomocnego wyroku.
Co dalej? Proces sądowy i jego polityczne implikacje
Wraz z wpłynięciem aktu oskarżenia do Sądu Okręgowego w Warszawie rozpoczyna się kolejny etap w tej głośnej sprawie. Proces sądowy będzie kluczowy dla wyjaśnienia wszystkich okoliczności ujawnienia tajnych dokumentów. Od jego wyniku zależeć będzie nie tylko odpowiedzialność prawna oskarżonych, ale także dalsze postrzeganie kwestii bezpieczeństwa narodowego i transparentności w polityce obronnej. Sprawa ma również ogromne znaczenie polityczne, wpływając na obecne relacje między rządem a opozycją, a także na wizerunek Polski na arenie międzynarodowej.
Obywatele z uwagą będą śledzić przebieg postępowania, które może rzucić nowe światło na mechanizmy podejmowania decyzji w obszarze obronności państwa. Niezależnie od ostatecznego wyroku, samo postawienie tak wysokich rangą urzędników przed sądem w związku z zarzutami dotyczącymi bezpieczeństwa kraju, jest wydarzeniem bezprecedensowym i z pewnością będzie miało długotrwałe konsekwencje dla polskiego życia publicznego.


