Kryzys na Eurowizji 2026 narasta z każdą godziną, a Polska znalazła się w samym jego epicentrum. Po tym, jak cztery europejskie państwa – Holandia, Irlandia, Hiszpania i Słowenia – oficjalnie ogłosiły swój bojkot przyszłorocznego konkursu w Wiedniu, presja na Telewizję Polską osiągnęła niespotykany dotąd poziom. Powodem jest kontrowersyjna decyzja Europejskiej Unii Nadawców (EBU) o dopuszczeniu Izraela do udziału, mimo trwającego kryzysu humanitarnego w Strefie Gazy. TVP, która początkowo milczała, teraz przyznaje, że intensywnie analizuje sytuację i zapowiada wydanie oficjalnego oświadczenia. Z nieoficjalnych, ale potwierdzonych źródeł wiemy, że kluczowa decyzja zostanie ogłoszona już w poniedziałek 8 grudnia, co oznacza, że przyszłość polskiego udziału w Eurowizji 2026 rozstrzygnie się w najbliższych dniach.
Kryzys na Eurowizji: Bojkot i Kontrowersje wokół EBU
Decyzja EBU, która bez głosowania dopuściła izraelskiego nadawcę publicznego do Eurowizji 2026, wywołała natychmiastową i ostrą reakcję w Europie. Niemal natychmiast po potwierdzeniu udziału Izraela, Holandia, Irlandia, Hiszpania i Słowenia ogłosiły swój bojkot. Przedstawiciele tych krajów jednoznacznie argumentują, że nie mogą uczestniczyć w konkursie, który ignoruje „przerażającą liczbę ofiar w Strefie Gazy”, szacowaną na ponad 70 tysięcy, oraz skalę trwającego kryzysu humanitarnego. To działanie ma być wyrazem solidarności i sprzeciwu wobec rzekomej apolityczności Eurowizji, która w tym kontekście wydaje się być fikcją.
EBU, broniąc swojej decyzji, powołuje się na zasadę neutralności politycznej konkursu. Jednakże, ta argumentacja budzi poważne wątpliwości i oskarżenia o podwójne standardy. W 2022 roku, tuż po inwazji na Ukrainę, Rosja została wykluczona z Eurowizji, co jasno wskazuje na możliwość interwencji politycznych w decyzje EBU. Ta niekonsekwencja jest jednym z głównych zarzutów stawianych Europejskiej Unii Nadawców przez kraje bojkotujące i znaczną część środowiska eurowizyjnego, pogłębiając kryzys zaufania do organizacji.
TVP pod Presją: Co Dalej z Udziałem Polski?
W obliczu narastającej fali sprzeciwu, uwaga skupiła się na Telewizji Polskiej, która na początku listopada potwierdziła swój udział w Eurowizji 2026. Dotychczasowa cisza ze strony polskiego nadawcy została przerwana. W rozmowie z portalem Goniec, Kamil Kozbuch, wiceszef biura spraw korporacyjnych TVP ds. komunikacji, po raz pierwszy publicznie potwierdził, że „analizujemy cały czas temat” i „patrzymy na to, co się dzieje w EBU”. Jest to kluczowa informacja, wskazująca na realne „trwające debaty” dotyczące przyszłości polskiego udziału w konkursie.
Oficjalne oświadczenie TVP w tej sprawie ma zostać wydane najprawdopodobniej już w poniedziałek 8 grudnia. To oznacza, że do tego czasu stacja nie będzie komentować sytuacji, ale kulisy decyzji są intensywnie rozważane. Co więcej, na 14 lutego zaplanowano już polskie preselekcje, a jurorzy są w trakcie wyboru finalistów, co dodatkowo komplikuje sytuację i dodaje pilności nadchodzącej decyzji. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, zapytane o ewentualną ingerencję, jednoznacznie odpowiedziało, że nie zamierza wpływać na decyzje TVP, podkreślając ich „autonomiczny” charakter.
Głos Fanów i Rosnąca Fala Sprzeciwu
Presja na Telewizję Polską nie pochodzi wyłącznie od innych nadawców, ale także od lokalnego środowiska fanowskiego. OGAE Polska, polski oddział międzynarodowego Stowarzyszenia Miłośników Eurowizji, wystosował oficjalny apel do TVP, wyrażając jasny sprzeciw znaczącej części społeczności eurowizyjnej wobec udziału Izraela. Organizacja podkreśla, że fani oczekują od nadawcy „odpowiedzialnej decyzji”, a nie biernego obserwowania rozwoju sytuacji.
Przeprowadzone przez OGAE Polska ankiety wśród odbiorców jednoznacznie wskazują na szerokie poparcie dla wykluczenia Izraela z Eurowizji oraz zrozumienie dla ewentualnego wycofania się Telewizji Polskiej z kolejnego konkursu. W zależności od medium, poparcie to waha się od 90 do 95 procent ankietowanych, co stanowi potężny głos społeczności. Dodatkowo, pojawiają się doniesienia, że Belgia, Islandia i Portugalia również wahają się w kwestii swojego udziału, co może doprowadzić do dalszego rozszerzenia bojkotu i znaczącego zmniejszenia liczby uczestników.
Eurowizja 2026: Konsekwencje i Scenariusze dla Polski
Zbliżający się poniedziałek 8 grudnia będzie dniem kluczowym dla przyszłości Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji. Decyzja TVP, niezależnie od jej treści, będzie miała dalekosiężne konsekwencje zarówno wizerunkowe, jak i polityczne. Wyjście z konkursu byłoby aktem solidarności z krajami bojkotującymi i mogłoby spotkać się z uznaniem części opinii publicznej, ale jednocześnie oznaczałoby rezygnację z prestiżowej platformy promocyjnej. Pozostanie w konkursie z kolei naraziłoby Polskę na krytykę ze strony środowisk pro-palestyńskich i części własnych fanów, którzy domagają się zdecydowanego stanowiska.
Aktualnie udział w Eurowizji 2026 potwierdziło zaledwie 32 nadawców, a maksymalna liczba może wynieść 36 – to najmniej od dwóch dekad. EBU, świadoma ryzyka bojkotu, na szybko ściągnęła do konkursu trzy kraje, które nie brały udziału w ostatnich latach: Rumunię, Bułgarię i Mołdawię, próbując ratować frekwencję. Eurowizja 2026 zaplanowana jest w wiedeńskiej hali Wiener Stadthalle, z półfinałami 12 i 14 maja oraz finałem 16 maja. Wszystko wskazuje na to, że niezależnie od decyzji TVP, będzie to najbardziej kontrowersyjna i burzliwa edycja w historii Konkursu Piosenki Eurowizji, a los Polski w tym wydarzeniu wisi na włosku.

