Wielu Polaków marzy o pożegnaniu bliskich w sposób osobisty, często poza tradycyjnym cmentarzem – na łonie natury, w miejscu ukochanym przez zmarłego. Wizja rozsypania prochów w górach czy nad morzem, niczym w amerykańskich filmach, pozostaje jednak w Polsce w sferze marzeń. Co więcej, spełnienie takiej prośby może mieć poważne konsekwencje prawne, grożące nawet aresztem. Obecne przepisy, sięgające 1959 roku, surowo regulują miejsce spoczynku zmarłych, dopuszczając wyłącznie pochówek na cmentarzu. Sytuacja ta może się jednak zmienić w 2025 roku, dzięki petycji, która trafiła do senatorów i resortów. Jej celem jest legalizacja alternatywnych form pochówku, co stanowiłoby prawdziwy przełom w polskim prawie.

Polska rzeczywistość: Prawo, które zaskakuje i karze

Zgodnie z polską ustawą z 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz. U. 2024, poz. 576), szczątki ludzkie, w tym prochy po kremacji, muszą spocząć w ściśle wyznaczonym miejscu – na cmentarzu, w grobie urnowym lub kolumbarium. To oznacza, że popularne w kulturze zachodniej praktyki, takie jak przechowywanie urny w domu czy rozsypywanie prochów w wybranym miejscu, są w Polsce surowo zabronione. Prawo traktuje prochy jak szczątki, a ich niewłaściwe zagospodarowanie klasyfikuje jako bezczeszczenie zwłok. Konsekwencje mogą być dotkliwe: od mandatu w wysokości do 5000 zł, aż po areszt do 30 dni w skrajnych przypadkach. Nawet zamknięte i zaplombowane urny, opatrzone etykietą z danymi zmarłego, muszą ostatecznie trafić na cmentarz, co stanowi istotne ograniczenie dla rodzin pragnących bardziej intymnego pożegnania.

Petycja, która może zmienić wszystko: Wolność wyboru formy pochówku

W odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie społeczne, powstała petycja postulująca fundamentalne zmiany w polskim prawie pochówkowym. Jej autorzy argumentują, że „prawo do decydowania o formie pochówku jest częścią wolności osobistej” i państwo powinno umożliwić różnorodne formy pożegnania, zgodne z indywidualnymi przekonaniami. Propozycje zmian są konkretne i praktyczne. Przede wszystkim, petycja dąży do legalizacji rozsypywania prochów w specjalnie wyznaczonych miejscach, takich jak parki, lasy czy nad wodą, oczywiście przy wcześniejszych ustaleniach z lokalnymi samorządami. Kolejnym kluczowym postulatem jest umożliwienie pochówku prochów w ziemi poza cmentarzami, na przykład w przydomowych ogrodach lub na dedykowanych terenach ekologicznych, z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa sanitarnego. Obecnie w Polsce istnieją jedynie symboliczne „kwatery ekologiczne” na cmentarzach, które są dalekie od pełnej swobody wyboru miejsca spoczynku.

Jak to wygląda w Europie? Polskie prawo na tle międzynarodowym

Wiele krajów europejskich, takich jak Niemcy, Szwajcaria czy Holandia, już dawno przyjęło bardziej liberalne podejście do pochówków. Tamtejsze przepisy często dopuszczają rozsypywanie prochów w wyznaczonych strefach, a także pochówek na terenach leśnych, w ramach tzw. „cmentarzy leśnych”, gdzie w miejscu spoczynku sadzi się drzewo. Takie rozwiązania pozwalają rodzinom na realizację ostatniej woli bliskich w sposób bardziej osobisty i zgodny z naturą. Autor petycji podkreśla, że Polska powinna podążać za tymi europejskimi standardami. Umożliwienie pochówku w górach dla miłośników wspinaczki, nad morzem dla pasjonatów żeglarstwa czy w przydomowym ogrodzie dla zapalonych ogrodników, byłoby nie tylko pięknym gestem, ale także wyrazem szacunku dla indywidualnych pragnień i swobód obywatelskich.

Co dalej z projektem? Resorty analizują przełomowe zmiany

Petycja, która ma szansę zrewolucjonizować polskie prawo pochówkowe, nie jest już tylko ideą. Dokument trafił do opiniowania w kilku kluczowych resortach, w tym do Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zaangażowanie tak wielu ministerstw świadczy o złożoności tematu, ale jednocześnie o jego wadze i realnej szansie na wprowadzenie zmian. Proces legislacyjny jest w toku, a jego pozytywne zakończenie mogłoby oznaczać, że już w 2025 roku Polacy zyskają możliwość bardziej osobistego i ekologicznego pożegnania swoich bliskich. To otworzyłoby drogę do spełnienia ostatnich życzeń, które obecnie, choć często głęboko zakorzenione w uczuciach, są niezgodne z prawem i obarczone ryzykiem poważnych konsekwencji.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Tomasz Borysiuk to doświadczony dziennikarz z 15-letnim stażem, specjalizujący się w reportażach śledczych i analizach politycznych. Pracował dla czołowych polskich redakcji, zdobywając liczne nagrody za rzetelność i zaangażowanie w pracy.

Napisz Komentarz

Exit mobile version