Przestępcy znaleźli nowy, zatrważająco skuteczny sposób na okradanie Polaków. Wykorzystując zaufanie do służb publicznych, podszywają się pod pracowników gazowni, by wejść do naszych domów i zabrać oszczędności całego życia. Policja alarmuje po serii kradzieży w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie ofiarą padła m.in. 78-letnia seniorka. Straciła 5 tysięcy złotych po „rutynowej kontroli instalacji”. Ta metoda jest niebezpieczna, ponieważ bazuje na pozorach profesjonalizmu i naszej nieświadomości. Oszuści działają szybko, są przekonujący i bezwzględni, a ich celem są najczęściej osoby starsze i ufne.
Zrozumienie mechanizmu tego oszustwa i poznanie oficjalnych procedur to dziś kluczowa wiedza, która może uchronić nas i naszych bliskich przed finansową tragedią. To nie jest odosobniony incydent – to ogólnopolski problem, przed którym ostrzegają zarówno funkcjonariusze, jak i sama Polska Spółka Gazownictwa. Wiedza, jak zweryfikować tożsamość rzekomego pracownika, staje się niezbędną umiejętnością w dzisiejszych czasach.
Jak działa oszustwo „na gazownika”? Schemat krok po kroku
Mechanizm działania przestępców jest prosty, ale niezwykle skuteczny. Jak pokazuje przypadek 78-letniej mieszkanki Kędzierzyna-Koźla, wszystko zaczyna się od pukania do drzwi. Pojawia się mężczyzna, który z dużą pewnością siebie przedstawia się jako pracownik gazowni. Informuje o konieczności przeprowadzenia obowiązkowego, pilnego przeglądu instalacji gazowej. Jego profesjonalne zachowanie i specjalistyczny język usypiają czujność.
Gdy ofiara wpuści oszusta do środka, ten rozpoczyna pozorowaną kontrolę. Chodzi po mieszkaniu, sprawdza rury, zadaje techniczne pytania i skutecznie odwraca uwagę domownika. Wystarczy chwila nieuwagi – prośba o przyniesienie czegoś z innego pokoju czy skupienie wzroku na liczniku – aby przestępca mógł działać. W tym właśnie momencie dokonuje kradzieży. W opisywanym przypadku z torebki seniorki zniknęło 5 tysięcy złotych – prawdopodobnie oszczędności całego jej życia. Oszust po „zakończonej kontroli” spokojnie opuszcza mieszkanie, a ofiara orientuje się, że została okradziona, dopiero po pewnym czasie.
Polska Spółka Gazownictwa ostrzega. Tego ich pracownik NIGDY nie zrobi
Kluczem do uniknięcia oszustwa jest znajomość oficjalnych procedur. Polska Spółka Gazownictwa (PSG) od lat podkreśla, że jej pracownicy działają według ściśle określonych zasad. Znajomość tych reguł to najlepsza tarcza ochronna. Przede wszystkim, PSG nie prowadzi przeglądów wewnętrznych instalacji gazowych w domach i mieszkaniach. Za stan techniczny instalacji za licznikiem gazowym odpowiada wyłącznie właściciel lub administrator budynku.
Oto, czego prawdziwy pracownik gazowni nigdy nie zrobi:
- Nie będzie pobierał żadnych opłat w gotówce. Wszelkie rozliczenia odbywają się bezgotówkowo, a ewentualne niedopłaty czy rachunki są przesyłane pocztą lub drogą elektroniczną.
- Nie będzie przeprowadzał niezapowiedzianej kontroli wewnętrznej instalacji. Takie przeglądy zleca właściciel nieruchomości wybranej przez siebie firmie z odpowiednimi uprawnieniami.
- Nie będzie naciskał na natychmiastowe wpuszczenie do domu bez możliwości weryfikacji. Pracownicy PSG rozumieją zasady bezpieczeństwa i konieczność potwierdzenia tożsamości.
Każda próba pobrania gotówki, oferta „załatwienia sprawy na miejscu” czy przeprowadzenia „obowiązkowej kontroli” wewnątrz mieszkania powinna natychmiast zapalić czerwoną lampkę.
Dlaczego Polacy dają się nabrać? Psychologia oszustwa
Skuteczność metod „na wnuczka”, „na policjanta” czy najnowszej „na gazownika” opiera się na głęboko zakorzenionych mechanizmach psychologicznych. Przestępcy wykorzystują naturalny szacunek i zaufanie, jakim darzymy przedstawicieli instytucji publicznych i służb. Mundur, identyfikator czy profesjonalnie brzmiący komunikat automatycznie obniżają nasz poziom krytycyzmu. Oszuści doskonale o tym wiedzą i budują na tym całą swoją strategię.
Szczególnie podatne na te manipulacje są osoby starsze. Seniorzy, wychowani w czasach większego zaufania do autorytetów, często nie kwestionują uprawnień osoby podającej się za urzędnika. Działanie pod presją czasu, straszenie konsekwencjami (np. „odłączeniem gazu”) oraz wykorzystanie elementu zaskoczenia sprawiają, że ofiara nie ma czasu na racjonalną analizę sytuacji. To właśnie dlatego edukacja i rozmowy z seniorami w rodzinie są tak niezwykle ważne.
Jak się chronić? Prosta weryfikacja, która uratuje Twoje pieniądze
Ochrona przed oszustami jest prostsza, niż się wydaje, i opiera się na jednej zasadzie: ograniczonego zaufania i weryfikacji. Zanim wpuścisz kogokolwiek do domu, zastosuj kilka prostych kroków, które mogą uratować Twoje oszczędności.
Po pierwsze, zawsze proś o okazanie legitymacji służbowej. Nie wystarczy rzut oka. Sprawdź dokładnie imię i nazwisko, zdjęcie, nazwę firmy oraz datę ważności dokumentu. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do autentyczności dokumentu, nie otwieraj drzwi. Po drugie, wykonaj telefon weryfikacyjny. Nie dzwoń pod numer podany przez rzekomego pracownika. Znajdź oficjalny numer do firmy lub instytucji w internecie lub na rachunku. Polska Spółka Gazownictwa udostępnia ogólnopolski numer infolinii, gdzie można potwierdzić tożsamość pracownika. Zrób to, trzymając nieznajomego za drzwiami.
Pamiętaj, prawdziwy pracownik zrozumie Twoją ostrożność i cierpliwie poczeka. Oszust będzie próbował wywierać presję, pospieszać Cię i zniechęcać do weryfikacji. To najlepszy sygnał, że masz do czynienia z próbą kradzieży. W takiej sytuacji nie wahaj się zadzwonić na numer alarmowy 112.


