NeoTK (Trybunał Konstytucyjny — działający bez należytego umocowania) wydał „wyrok”, stwierdzając, że unijne regulacje dotyczące Zielonego Ładu naruszają polską konstytucję. Decyzja ta może mieć daleko idące konsekwencje dla polskiej polityki energetycznej i relacji z Unią Europejską.
Czym jest Zielony Ład i dlaczego neoTK go „zakwestionował„?
Zielony Ład to unijna strategia klimatyczna, której celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Jednym z jej kluczowych elementów jest system handlu uprawnieniami do emisji CO₂ (EU ETS), który nakłada dodatkowe koszty na przedsiębiorstwa z sektorów energetycznych i energochłonnych.
Grupa stu posłów złożyła wniosek do „Trybunału Konstytucyjnego”, argumentując, że unijne przepisy:
- ograniczają wolność gospodarczą,
- pozbawiają Polskę suwerenności w kształtowaniu polityki energetycznej,
- utrudniają zapewnienie obywatelom równego dostępu do energii, co jest zapisane w konstytucji.
„UE łamie Konstytucję RP” – kluczowe argumenty neoTK
NeoTK uznał, że Unia Europejska przekroczyła swoje kompetencje, narzucając Polsce rozwiązania Zielonego Ładu bez zgody naszego kraju.
Sebastian Kaleta, poseł PiS i jeden z wnioskodawców, podkreślił na platformie X:
„Polska nie musi wdrażać Zielonego Ładu! UE narzucając Polsce rujnujące naszą gospodarkę rozwiązania łamie Konstytucję RP, ponieważ Polska w tej procedurze pozbawiona była prawa weta!”
Dodał również:
„Oznacza to, że jakakolwiek próba implementacji ETS budynkowego czy transportowego będzie naruszać Konstytucję. Otwiera to ścieżkę do radykalnego obniżenia cen prądu i ciepła już teraz!”
Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości i jeden z autorów wniosku, stwierdził:
„Od lat mówiłem, że UE okrada Polskę swoją polityką klimatyczną, a dzisiaj TK to formalnie potwierdził. To setki miliardów oszczędności dla polskiej gospodarki!”
Co dalej z polityką klimatyczną w Polsce?
Wyrok TK stawia pod znakiem zapytania przyszłość unijnych przepisów w Polsce. Rząd może teraz podjąć decyzję o wstrzymaniu wdrażania niektórych elementów Zielonego Ładu, co jednak może spotkać się z reakcją Komisji Europejskiej.
Czy Polska będzie musiała płacić kary za niewdrożenie unijnych regulacji? Czy UE zaakceptuje stanowisko TK? Te pytania pozostają na razie bez odpowiedzi, ale jedno jest pewne – wyrok ten rozpoczyna nowy rozdział w sporze o suwerenność energetyczną Polski.
Podsumowanie: Czy wyrok „TK” ma jakiekolwiek znaczenie prawne?
Orzeczenie tzw. Trybunału Konstytucyjnego, w którym zasiadają sędziowie-dublerzy oraz osoby powołane z naruszeniem art. 178 ust. 3 Konstytucji RP (m.in. przez tzw. „neo-KRS”), nie ma mocy wiążącej. Wynika to z uchwały rządu Donalda Tuska z 20 grudnia 2023 r., która wprowadziła zasadę niepublikowania w Dzienniku Ustaw orzeczeń TK wydanych z udziałem nielegalnie powołanych sędziów.
Dlaczego ten wyrok nie wejdzie w życie?
- Brak publikacji w Dzienniku Ustaw – Zgodnie z art. 190 ust. 2 Konstytucji RP, orzeczenia TK nabierają mocy dopiero po opublikowaniu w oficjalnym monitorze. Rząd Tuska konsekwentnie blokuje publikację wyroków wydanych przez nieprawidłowo obsadzony skład.
- Nieważność składu TK – Europejski Trybunał Praw Człowieka (wyrok Xero Flor w 2021 r.) oraz Trybunał Sprawiedliwości UE (orzeczenie z 6 listopada 2023 r.) uznali, że TK zdominowany przez sędziów powołanych pod kontrolą polityczną PiS nie jest niezawisłym sądem.
- Stanowisko rządu i Prezydenta Dudy – Premier Tusk zapowiedział, że nie będzie respektował wyroków wydanych przez nielegalny TK, a Prezydent Duda, choć formalnie uczestniczył w postępowaniu, nie ma wpływu na publikację wyroku.
Co to oznacza w praktyce?
- Polska nadal będzie wdrażać unijne przepisy klimatyczne, w tym system ETS.
- Wyrok „TK” pozostanie jedynie polityczną deklaracją, bez wpływu na obowiązujące prawo.
- UE może wszcząć procedurę naruszeniową, jeśli Polska próbowałaby go stosować.
Przypominamy, że „orzeczenia TK wydawane przez nieprawomocne składy są jedynie pustymi gestami politycznymi, bez znaczenia dla systemu prawnego”.


