PornHub oraz inne popularne serwisy pornograficzne, należące do firmy Aylo, wycofują się z rynku francuskiego. Powodem jest nowe prawo, które wymusza dokładniejszą weryfikację wieku użytkowników. Francja była jednym z największych rynków dla PornHuba – zmiana dotknie miliony internautów.
Nowe przepisy, nowe wyzwania
Francuski rząd wprowadził obowiązek ścisłej weryfikacji wieku dla stron internetowych publikujących treści pornograficzne. Zmiany mają na celu ograniczenie dostępu nieletnich do materiałów dla dorosłych. Nowe regulacje przewidują m.in. możliwość weryfikacji za pomocą danych karty kredytowej lub dokumentu tożsamości.
Choć właściciel PornHuba, firma Aylo (wcześniej Mindgeek), przygotowała już rozwiązania techniczne zgodne z wymaganiami, uznano je za niewystarczające pod względem ochrony danych osobowych i prywatności użytkowników.
„Nie jesteśmy w stanie zapewnić zgodności z prawem przy jednoczesnym zachowaniu odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa naszych użytkowników” – przekazała firma w oficjalnym komunikacie.
PornHub, RedTube i YouPorn znikają z Francji
Zgodnie z zapowiedziami Aylo, PornHub zostaje wyłączony we Francji już dziś, w środę, a w ciągu najbliższych dni podobny los spotka również RedTube i YouPorn – inne popularne platformy należące do kanadyjskiego koncernu.
Decyzja ta to nie tylko mocny sygnał w kierunku francuskich władz, ale również dotkliwy cios finansowy dla Aylo. Francja była drugim co do wielkości rynkiem dla PornHuba, ustępując jedynie Stanom Zjednoczonym.
Rząd chwali decyzję, Aylo ostro krytykuje
Wycofanie się PornHuba zostało przyjęte z entuzjazmem przez członków francuskiego rządu. Aurore Bergé, minister ds. równości, opublikowała w serwisie X (dawniej Twitter) wpis, w którym jasno wyraziła poparcie dla zmian:
„We Francji będzie mniej brutalnych, poniżających i upokarzających treści dostępnych dla nieletnich.”
Z kolei wiceprezes Aylo otwarcie skrytykował działania francuskich władz, nazywając je „niebezpiecznymi” i naruszającymi prywatność obywateli. W rozmowie z Francuską Agencją Prasową (AFP) wskazał, że ciężar weryfikacji wieku powinien spoczywać na poziomie systemów operacyjnych, nie na operatorach pojedynczych stron:
„Google, Apple i Microsoft mają możliwości techniczne weryfikowania wieku użytkowników na poziomie systemu operacyjnego” – zaznaczył, sugerując, że to na gigantach technologicznych powinien ciążyć obowiązek przestrzegania przepisów, a nie na niezależnych wydawcach treści.
Kontekst europejski i międzynarodowy
Francja nie jest jedynym krajem, który próbuje ograniczyć dostęp dzieci do pornografii online. Podobne rozwiązania były rozważane lub wdrażane m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Australii i USA. Kluczową kwestią pozostaje jednak równowaga między ochroną dzieci a zachowaniem prywatności i praw użytkowników dorosłych.
Przykład PornHuba może mieć dalekosiężne konsekwencje dla branży. Jeśli kolejne kraje przyjmą podobne regulacje, dostawcy treści erotycznych będą zmuszeni albo inwestować w bardziej zaawansowane technologie weryfikacji, albo wycofywać się z rynków, co znacząco wpłynie na globalny układ sił w branży cyfrowej rozrywki dla dorosłych.
Potencjalne skutki dla użytkowników i całego rynku
Decyzja Aylo wywołała natychmiastowe reakcje wśród milionów użytkowników we Francji, którzy z dnia na dzień stracili dostęp do najpopularniejszych platform erotycznych. W krótkim terminie można spodziewać się prób obchodzenia blokad przez użytkowników – np. za pomocą VPN – jednak długofalowo zmienia się sposób, w jaki treści dla dorosłych będą dostępne w internecie.
Firmy z branży porno – podobnie jak inne sektory technologiczne – stają dziś przed dylematem: dostosować się do coraz ostrzejszych regulacji kosztem prywatności, czy wycofywać się z rynków, chroniąc dane, ale tracąc odbiorców.
Co dalej?
W najbliższych miesiącach okaże się, czy decyzja PornHuba będzie miała efekt domina w branży. Czy inne kraje pójdą śladem Francji? Czy Aylo pozostanie przy strategii opuszczania trudnych rynków, czy zainwestuje w rozwój narzędzi weryfikacyjnych?
Jedno jest pewne – spór o równowagę między ochroną nieletnich a prywatnością dorosłych dopiero się zaczyna, a decyzje takie jak ta mogą wyznaczać kierunek dla całej branży cyfrowej.

