Wczesny poranek Bożego Narodzenia w Lublinie przyniósł dramatyczne wydarzenia. Rozpoczęła się intensywna walka z czasem i ogniem, który objął poddasze kościoła przy ulicy Kunickiego. Gęsty dym unoszący się nad świątynią stał się sygnałem alarmowym dla mieszkańców i służb. Na miejscu natychmiast skierowano ponad 70 strażaków, w tym zastępy z okolicznych miejscowości, aby opanować żywioł. Akcja gaśnicza jest niezwykle skomplikowana i może potrwać jeszcze wiele godzin, głównie z powodu nietypowego utrudnienia technicznego.

Dzięki szybkiej reakcji służb, wstępne doniesienia potwierdzają, że w momencie wybuchu pożaru nikt nie znajdował się wewnątrz świątyni, co jest najważniejszą informacją w tej kryzysowej sytuacji. Niemniej jednak, zniszczenia materialne mogą być katastrofalne, a parafianie zostali pozbawieni możliwości zgromadzenia się na świątecznej mszy w dniu Bożego Narodzenia.

Ponad 70 strażaków w walce z żywiołem. Skala operacji

Mobilizacja sił w Lublinie jest ogromna. W akcję gaśniczą zaangażowano kilkanaście zastępów straży pożarnej, a liczba ratowników na miejscu przekroczyła 70 osób. Strażacy prowadzą działania dwutorowo. Z jednej strony, używają czterech podnośników do gaszenia ognia z zewnątrz, koncentrując się na dachu i poddaszu, gdzie zlokalizowany jest główny punkt zapalny. Z drugiej strony, równocześnie próbują opanować pożar od środka, co jest szczególnie ryzykowne ze względu na rozprzestrzeniające się płomienie i konstrukcję budynku.

Eksperci podkreślają, że pożary poddaszy w budynkach sakralnych są jednymi z najtrudniejszych do ugaszenia. Drewniana konstrukcja dachu sprzyja szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia, a wysoka temperatura i gęste zadymienie utrudniają dostęp do źródeł pożaru. Strażacy walczą o uratowanie głównej części konstrukcji kościoła i jego wyposażenia, co wymaga precyzyjnego i skoordynowanego działania.

Krytyczne utrudnienie: Panele fotowoltaiczne na dachu

Kluczowym czynnikiem, który znacznie wydłuża i komplikuje akcję gaśniczą, jest obecność paneli fotowoltaicznych zainstalowanych na dachu kościoła. Panele PV stanowią poważne wyzwanie dla ratowników z kilku powodów, co jest typowym problemem w nowoczesnych obiektach.

  • Ryzyko porażenia prądem: Nawet po odłączeniu zasilania, panele nadal generują prąd stały, jeśli są oświetlone, stwarzając śmiertelne zagrożenie dla strażaków operujących wodą.
  • Trudność w dostępie: Instalacja paneli często uniemożliwia lub drastycznie utrudnia bezpośrednie dotarcie do płonącej połaci dachu i lokalizację źródła ognia.
  • Toksyczne opary: Palące się komponenty paneli fotowoltaicznych mogą wydzielać toksyczne gazy, co zwiększa ryzyko dla zdrowia ratowników.

W związku z tym strażacy muszą stosować specjalne procedury bezpieczeństwa i techniki gaszenia, co spowalnia proces opanowania ognia. Konieczne jest użycie specjalistycznego sprzętu i ostrożne usuwanie paneli, aby móc skutecznie gasić pożar wewnątrz konstrukcji dachu.

Paraliż komunikacyjny: Ulica Kunickiego zamknięta

W związku z prowadzoną akcją ratunkową, władze miasta podjęły decyzję o natychmiastowym zamknięciu dla ruchu ulicy Kunickiego w Lublinie. Jest to niezbędne, aby zapewnić bezpieczeństwo i przestrzeń operacyjną dla ciężkiego sprzętu i ratowników.

Konsekwencje dla mieszkańców są natychmiastowe:

  1. Cała komunikacja miejska, która normalnie przebiega przez ulicę Kunickiego, została skierowana na objazdy. Pasażerowie powinni liczyć się z opóźnieniami i zmianami tras.
  2. Z ruchu pieszego wyłączono pobliskie chodniki, wprowadzając strefę bezpieczeństwa wokół płonącej świątyni.

Władze apelują do kierowców i pieszych o bezwzględne stosowanie się do poleceń policji i straży miejskiej oraz o unikanie rejonu ulicy Kunickiego, aby nie utrudniać pracy służbom ratunkowym. Odblokowanie drogi nastąpi dopiero po całkowitym ugaszeniu pożaru i przeprowadzeniu wstępnej oceny stanu konstrukcji.

Co dalej? Akcja gaśnicza potrwa przez większość dnia

Mimo intensywnych działań, pożar nie został jeszcze opanowany. Strażacy szacują, że z uwagi na skalę zdarzenia i wspomniane utrudnienia związane z panelami fotowoltaicznymi, akcja gaśnicza może potrwać jeszcze przez wiele godzin. Priorytetem pozostaje całkowite wyeliminowanie zagrożenia i zabezpieczenie konstrukcji przed zawaleniem.

Po ugaszeniu ognia konieczne będzie przeprowadzenie szczegółowego śledztwa w celu ustalenia dokładnej przyczyny pożaru, choć na tym etapie służby koncentrują się wyłącznie na ratowaniu mienia i minimalizowaniu strat. Społeczność lokalna z niepokojem oczekuje na zakończenie działań, mając nadzieję, że symboliczna dla nich świątynia nie została bezpowrotnie zniszczona.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version