Rewolucja na polskim rynku pracy! Od 1 stycznia 2026 roku każdy pracodawca w Polsce zyska bezprecedensowe prawo do weryfikacji autentyczności dyplomów swoich pracowników i kandydatów. To koniec z erą fałszywych dokumentów, które od lat stanowiły bolączkę firm i podważały zaufanie do procesów rekrutacyjnych. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, wychodząc naprzeciw postulatom rynku, przygotowało nowelizację ustawy, która pozwoli sprawdzić prawdziwość wykształcenia nawet z ostatnich 50 lat. Czy Twój dyplom wytrzyma tę próbę? Nowe przepisy wprowadzają nie tylko narzędzie kontroli, ale także szereg wyzwań dla uczelni i znaczące zmiany dla działów HR. Przygotuj się na to, co nadchodzi – polski rynek pracy już nigdy nie będzie taki sam.
Koniec z fałszywymi dyplomami: Nowe narzędzie dla pracodawców
Problem fałszywych dyplomów od lat narastał, stanowiąc poważne zagrożenie dla uczciwości i transparentności polskiego rynku pracy. Dotychczas pracodawcy byli w zasadzie bezsilni – brakowało im prawnych narzędzi do skutecznej weryfikacji dokumentów przedstawianych przez kandydatów. Nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym, przygotowana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, definitywnie zmienia ten stan rzeczy.
Od 2026 roku uczelnie będą miały prawny obowiązek odpłatnego udzielania informacji o danych zawartych w dyplomach ukończenia studiów. Co kluczowe, regulacja ta może dotyczyć dokumentów wystawianych na przestrzeni nawet pięciu dekad, co oznacza, że pracodawcy zyskają możliwość weryfikacji wykształcenia również starszych, doświadczonych pracowników. To potężne narzędzie ma ukrócić proceder posługiwania się sfałszowanymi dokumentami, chroniąc zarówno interesy firm, jak i reputację uczciwych absolwentów. Eksperci podkreślają, że umożliwienie weryfikacji jest kluczowe z punktu widzenia interesu społecznego, gdyż dotychczasowe przepisy, w tym stanowisko Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, skutecznie ograniczały takie działania.
Jak pracodawca zweryfikuje Twój dyplom? Praktyczne aspekty
Nowy mechanizm weryfikacji dyplomów będzie działał na zasadzie składania wniosków przez pracodawców, którzy posiadają uzasadniony interes prawny. To nie oznacza masowych, bezpodstawnych kontroli. Aby skorzystać z tej możliwości, firma będzie musiała wykazać konkretne, uzasadnione wątpliwości co do autentyczności dyplomu. Dodatkowo, przed złożeniem wniosku, pracodawca będzie musiał przeprowadzić wstępną weryfikację zabezpieczeń przed fałszerstwem, określonych w przepisach o dokumentach publicznych.
W samym wniosku pracodawca będzie zobowiązany do zamieszczenia danych posiadacza dyplomu – imienia, nazwiska oraz numeru dyplomu ukończenia studiów. Niezbędne będzie także podanie własnych danych identyfikacyjnych firmy i szczegółowe wyjaśnienie powodów wzbudzenia podejrzeń co do autentyczności dokumentu. Uczelnie będą miały obowiązek udzielenia odpowiedzi w ściśle określonym terminie, potwierdzając lub zaprzeczając faktowi wydania dyplomu oraz prawdziwości zawartych w nim informacji. Cały proces ma odbywać się wyłącznie drogą elektroniczną, co ma zapewnić jego sprawność, bezpieczeństwo i szybkość realizacji.
Opłata za weryfikację i wyzwania dla uczelni
Udzielenie informacji przez uczelnie nie będzie bezpłatne. Wysokość opłaty została ustalona na poziomie jednego procenta minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego w dniu złożenia wniosku. Przy obecnej płacy minimalnej oznacza to koszt około 47 złotych za każdą weryfikację dyplomu. Ta symboliczna kwota ma z jednej strony pokryć koszty administracyjne uczelni związane z obsługą wniosków, z drugiej zaś chronić przed masowymi, nieuzasadnionymi zapytaniami, które mogłyby sparaliżować ich pracę.
Wprowadzenie nowych przepisów 1 stycznia 2026 roku daje uczelniom nieco ponad rok na przygotowanie się do realizacji nowych obowiązków. To olbrzymie wyzwanie organizacyjne. Będą musiały opracować i wdrożyć odpowiednie procedury, przygotować infrastrukturę techniczną do obsługi wniosków w formie elektronicznej, a także przeszkolić pracowników. Szczególnym wyzwaniem będzie digitalizacja starych archiwów i stworzenie systemów pozwalających na szybkie odnalezienie informacji o dyplomach wydawanych nawet kilkadziesiąt lat temu. Ministerstwo szacuje, że rocznie wydawanych jest średnio 299 tysięcy dyplomów, a do tego dochodzi całe archiwum z ostatnich 50 lat. Wiele uczelni będzie musiało zainwestować w nowe rozwiązania informatyczne i zwiększyć zatrudnienie.
Co to oznacza dla Ciebie? Zmiany na rynku pracy i ochrona danych
Wprowadzenie możliwości weryfikacji dyplomów znacząco wpłynie na standardowe procedury rekrutacyjne w polskich firmach. Działy personalne będą musiały wypracować wewnętrzne procedury określające, w jakich przypadkach weryfikacja jest konieczna, a kiedy można poprzestać na oświadczeniu kandydata. Będzie to szczególnie istotne na stanowiskach wymagających specjalistycznego wykształcenia, gdzie fałszywy dyplom może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa lub jakości świadczonych usług. Choć proces rekrutacji może nieznacznie się wydłużyć, to z drugiej strony zwiększy się pewność decyzji kadrowych i ograniczy ryzyko zatrudnienia osoby bez wymaganych kwalifikacji.
Kwestia ochrony danych osobowych jest tu kluczowa. Ministerstwo zapewnia, że nowe przepisy będą precyzyjnie określały zakres danych, które mogą być przekazywane przez uczelnie – wyłącznie podstawowe informacje zawarte w dyplomie, bez ujawniania dodatkowych szczegółów o przebiegu studiów. System weryfikacji będzie musiał być zgodny z RODO, co wymaga szczególnych zabezpieczeń i ograniczeń w dostępie. Naruszenie tych zasad może skutkować wysokimi karami finansowymi i odpowiedzialnością prawną pracodawców. Ostatecznie, nowe prawo ma chronić uczciwych kandydatów i podnieść ogólne zaufanie do polskiego rynku pracy.


