Wprowadzenie nowego programu dofinansowania kredytów hipotecznych, znanej jako „Kredyt #naStart”, przyniosło istotne zmiany na rynku nieruchomości jeszcze zanim zaczęły obowiązywać jego konkretne zapisy. Choć jego implementacja przewidziana jest dopiero za kilka miesięcy, to już teraz wywołał on gorączkę na rynku. Klienci, obawiając się przyszłego wzrostu cen mieszkań, ruszyli do działania, a niektórzy z nich są nawet gotowi zapłacić gotówką.
Analizując dane udostępnione przez Rednet Property Group, „Lega Artis” zauważył, że w pierwszym kwartale 2024 r. sprzedaż mieszkań wzrosła o 1,7% w sześciu największych miastach w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 r. Niemniej jednak, liczba transakcji spadła w porównaniu z czwartym kwartałem 2023 r., kiedy to obowiązywał jeszcze program „Bezpieczny kredyt 2 proc.”.
Zainteresowanie rynkiem nieruchomości rośnie
Dane zebrane przez Otodom Analytics wskazują natomiast, że zainteresowanie rynkiem nieruchomości wzrosło w drugim kwartale 2024 r. W kwietniu, w siedmiu największych miastach, dzienna liczba rezerwacji sięgnęła 140, podczas gdy w ostatnich dwóch latach nie przekraczała ona 120.
Klienci z gotówką stają się coraz bardziej aktywni na rynku. Chcą oni nabyć mieszkanie jeszcze przed spodziewanym wzrostem cen, który może nastąpić na jesieni po uruchomieniu programu „Kredyt #naStart”. Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości, zauważa, że obecnie mieszkania na rynku wtórnym są o kilka tysięcy złotych tańsze niż u deweloperów. Niemniej jednak, ta sytuacja może ulec zmianie, gdy do rynku wejdzie „potężna grupa konsumentów” zwiększając swoją zdolność kredytową.
Wpływ nowego programu kredytowego
Eksperci podkreślają jednak, że „Kredyt #naStart” będzie miał znacznie bardziej złożone zasady niż jego poprzednik, „Bezpieczny kredyt 2 proc.”. To sprawi, że jego wpływ na rynek, choć nadal istotny, będzie mniejszy niż poprzednio.
