O godzinie 10:00 premier Donald Tusk ogłosi nowy skład Rady Ministrów, co oznacza początek głębokiej restrukturyzacji polskiej administracji rządowej. Celem zapowiadanej od dawna rekonstrukcji jest nie tylko zmiana personalna, ale przede wszystkim znaczące ograniczenie liczby ministrów i uproszczenie struktury rządu, by osiągnąć większą efektywność i sprawczość. Z zakulisowych informacji, z których część została już potwierdzona przez samych ministrów, wynika, że z teką pożegna się szereg dotychczasowych urzędników, a w miejsce obecnych resortów powstaną nowe, skonsolidowane superstruktury. To kluczowy moment dla rządu, który ma stać się jednym z najmniejszych i najbardziej efektywnych w Europie, jak zapowiadał premier Tusk już w lutym.
Kto pożegna się z teką ministra? Lista „do odstrzału”
Zgodnie z nieoficjalnymi, ale coraz bardziej precyzyjnymi doniesieniami, lista ministrów, którzy pożegnają się ze swoimi stanowiskami, jest już niemal pewna. Wśród nich wymienia się Katarzynę Kotulę (ministra ds. równości), Adrianę Porowską (ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego), Marzenę Okłę-Drewnowicz (ministra ds. seniorów) oraz Czesława Siekierskiego (ministra rolnictwa). Dymisję potwierdził już sam Sławomir Nitras (minister sportu i turystyki), który we wtorkowym wpisie na portalu X podziękował za dotychczasową służbę. Z resortem zdrowia pożegnać ma się Izabela Leszczyna, a jej następczynią najprawdopodobniej zostanie Jolanta Sobierańska-Grenda, prawniczka i prezes spółki „Szpitale Pomorskie”. Wiele wskazuje na to, że część ministrów bez teki, takich jak Anna Lityńska czy Maciej Berek, również zakończy urzędowanie lub zostanie przesunięta na niższe stanowiska sekretarzy lub podsekretarzy stanu, co potwierdził Krzysztof Gawkowski.
Nowe superresorty i strategiczne zmiany w administracji
Rekonstrukcja rządu ma wymiar nie tylko personalny, ale przede wszystkim strukturalny. Kluczową zmianą będzie utworzenie dwóch dużych, scalonych superresortów. Pierwszy z nich, odpowiedzialny za gospodarkę, ma być kierowany przez Andrzeja Domańskiego. Drugi superresort, skupiający się na energetyce, był przedmiotem intensywnych negocjacji, o wpływy w nim walczyło m.in. PSL. Istotną roszadą jest również kwestia mieszkalnictwa, która po sporze między Lewicą a Polską 2050, ma finalnie przypaść Lewicy, a konkretnie Tomaszowi Lewandowskiemu jako wiceszefowi nowego resortu gospodarczego. Kolejną strategiczną zmianą jest przeniesienie nadzoru nad spółkami Skarbu Państwa – obecnie głównie w gestii Ministerstwa Aktywów Państwowych – bezpośrednio do Kancelarii Premiera. Oznacza to znaczące przesunięcie kompetencji z rąk obecnego ministra Jakuba Jaworowskiego do ścisłego centrum decyzyjnego.
Redukcja liczby ministrów i wiceministrów: Koniec z rozbudowaną administracją?
Obecnie rząd Donalda Tuska liczy 26 ministrów, w tym 7 ministrów bez teki, a w administracji funkcjonuje 19 resortów. Zgodnie z zapowiedziami premiera, celem rekonstrukcji jest drastyczne zmniejszenie tej liczby, by Polska nie miała jednego z największych, lecz jednego z najmniejszych rządów w Europie. Redukcja dotknie nie tylko ministrów, ale również wiceministrów. Docelowo liczba osób w randze ministra i wiceministra ma spaść poniżej 100. Ubędzie przede wszystkim ministrów bez teki; część z nich zakończy urzędowanie, inni zostaną przesunięci na niższe szczeble administracyjne. Michał Gramatyka, wiceminister cyfryzacji, w rozmowie w RMF FM nie krył, że wszyscy wiceministrowie są przygotowani na każdy scenariusz, co potwierdza skalę i głębokość planowanych cięć.
Kto zyska, a kto straci? Wicepremierzy i podział wpływów
Rekonstrukcja wpłynie również na podział wpływów i prestiżowe stanowiska w rządzie. Obok obecnych wicepremierów – Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL) i Krzysztofa Gawkowskiego (Nowa Lewica) – nowym wicepremierem ma zostać Radosław Sikorski, obecny szef MSZ z Koalicji Obywatelskiej. Polska 2050 również domaga się tej funkcji, jednak premier Tusk zapowiedział, że partia Szymona Hołowni otrzyma stanowisko wicepremiera dopiero w listopadzie, po zmianie marszałka Sejmu. Obecnie najwięcej resortów kontroluje Koalicja Obywatelska (10 ministerstw), PSL kieruje czterema, Nowa Lewica trzema, a Polska 2050 dwoma. KO obsadza także większość stanowisk ministrów bez teki (5 z 7). Warto zaznaczyć, że do jednej zmiany doszło już na początku lipca, gdy Adam Szłapka, minister ds. UE (KO), został rzecznikiem rządu, a wspierać go ma Ignacy Niemczycki.
Środowa rekonstrukcja rządu ujawni główne kierunki zmian, ale według informacji RMF FM, pełna transformacja może zostać rozłożona na etapy. Druga fala zmian jest przewidywana na listopad, co zbiegnie się ze zmianą marszałka Sejmu i potencjalnym objęciem funkcji wicepremiera przez Polskę 2050. To oznacza, że obecne roszady to dopiero początek szerszego planu premiera Donalda Tuska na zwiększenie efektywności i sprawności działania rządu w nadchodzących miesiącach.


