Zwykła próba zapłacenia za postój w Warszawie uruchomiła lawinę, która może zmienić strefy płatnego parkowania w całej Polsce. Rzecznik Praw Obywatelskich, po skardze jednego z mieszkańców, zajął twarde stanowisko: instalowanie parkomatów przyjmujących wyłącznie płatności bezgotówkowe jest niezgodne z prawem. Ta interwencja to nie tylko obrona praw jednego obywatela, ale potencjalny przełom dla milionów kierowców, zwłaszcza tych, którzy są wykluczeni cyfrowo. Sprawa, która zaczęła się od mandatu za parkowanie, stała się ogólnokrajową debatą o równym dostępie do usług publicznych i konstytucyjnym prawie do posługiwania się gotówką. Decyzja RPO stawia pod znakiem zapytania strategię modernizacji przyjętą przez wiele polskich miast i może zmusić samorządy do kosztownej zmiany kursu.
Skarga, która wstrząsnęła systemem. Jak jeden kierowca rzucił wyzwanie ZDM
Wszystko zaczęło się od prozaicznej sytuacji, z którą mógł spotkać się każdy kierowca. Mieszkaniec Warszawy, który na co dzień nie korzysta z kart płatniczych ani aplikacji mobilnych, chciał opłacić postój w strefie płatnego parkowania. Okazało się to jednak niemożliwe – w najbliższej okolicy wszystkie parkomaty były urządzeniami nowej generacji, akceptującymi jedynie transakcje bezgotówkowe. Po długich poszukiwaniach w końcu znalazł maszynę przyjmującą bilon, ale było już za późno. W międzyczasie za szybą jego samochodu znalazło się wezwanie do uiszczenia opłaty dodatkowej za brak ważnego biletu parkingowego.
Zamiast jednak pogodzić się z sytuacją, kierowca postanowił walczyć o swoje prawa. Złożył oficjalną skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich, argumentując, że działanie Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie uniemożliwiło mu legalne opłacenie postoju. Ta jedna skarga okazała się iskrą zapalną. RPO potraktował sprawę niezwykle poważnie, uznając ją za problem systemowy, który dotyka nie tylko Warszawy, ale może stanowić precedens dla całego kraju. To doświadczenie jednego człowieka uwypukliło szerszy problem – cyfrowe wykluczenie w dostępie do podstawowych usług publicznych.
RPO stawia twarde zarzuty. Dlaczego parkomaty bezgotówkowe są nielegalne?
Analiza przeprowadzona przez biuro Rzecznika Praw Obywatelskich nie pozostawia na działaniach warszawskiego ZDM suchej nitki. W oficjalnym stanowisku wskazano na trzy fundamentalne naruszenia prawa. Po pierwsze, Zarząd Dróg Miejskich nie miał kompetencji do samodzielnego ograniczania form płatności. Taka decyzja, jako akt prawa miejscowego, wymagała uchwały Rady m.st. Warszawy, której nigdy nie podjęto. ZDM przekroczył więc swoje uprawnienia.
Po drugie, Rzecznik podkreślił, że eliminacja płatności gotówkowych narusza zasadę równego traktowania obywateli. System oparty wyłącznie na kartach i aplikacjach wyklucza znaczną grupę osób, w tym seniorów, osoby z niepełnosprawnościami, turystów zagranicznych czy po prostu osoby, które z różnych przyczyn nie chcą lub nie mogą korzystać z technologii cyfrowych. Po trzecie, i być może najważniejsze, RPO powołał się na konstytucję. Stwierdził, że brak możliwości zapłaty gotówką za usługę publiczną godzi w status pieniądza emitowanego przez Narodowy Bank Polski jako prawnego środka płatniczego na terytorium RP. W konsekwencji Rzecznik zażądał nie tylko zwrotu niesłusznie nałożonej opłaty karnej, ale także natychmiastowego przywrócenia możliwości płacenia gotówką we wszystkich parkomatach.
ZDM broni swojej decyzji. Czy gotówka to naprawdę przeżytek?
Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie nie zgadza się z interpretacją Rzecznika. W swojej odpowiedzi na zarzuty ZDM przedstawia argumenty oparte na danych i potrzebie modernizacji. Urzędnicy podkreślają, że aż 88% opłat za parkowanie w stolicy jest wnoszonych bezgotówkowo – za pomocą kart płatniczych lub popularnych aplikacji mobilnych. Ich zdaniem, zmiana w infrastrukturze jest naturalną odpowiedzią na zmieniające się nawyki mieszkańców i trendy technologiczne.
ZDM zaznacza również, że proces wymiany parkomatów nie jest całkowity. W Warszawie wciąż funkcjonuje 936 starszych urządzeń, które przyjmują płatności bilonem. Ich liczba systematycznie maleje, ale wciąż stanowią one znaczącą część całej sieci. Z perspektywy zarządcy dróg, system bezgotówkowy jest bardziej efektywny, tańszy w obsłudze (brak kosztów konwojowania gotówki) i mniej awaryjny. Działania te, zdaniem ZDM, mają na celu usprawnienie systemu i dostosowanie go do oczekiwań zdecydowanej większości użytkowników, a nie dyskryminację kogokolwiek.
Konsekwencje dla całej Polski. Co interwencja RPO oznacza dla kierowców?
Spór między Rzecznikiem Praw Obywatelskich a warszawskim ZDM to coś znacznie więcej niż lokalna potyczka. To sprawa o charakterze precedensowym, która może wyznaczyć kierunek dla wszystkich samorządów w Polsce. Wiele miast, idąc w ślady stolicy, również inwestuje w parkomaty bezgotówkowe, widząc w nich przyszłość zarządzania strefami płatnego parkowania. Jeśli stanowisko RPO zostanie podtrzymane i znajdzie poparcie w ewentualnych orzeczeniach sądów administracyjnych, czeka nas prawdziwa rewolucja.
Dla kierowców oznaczałoby to jedno: gwarancję, że w każdej strefie płatnego parkowania w kraju znajdzie się urządzenie przyjmujące gotówkę. Samorządy, które już zainwestowały w systemy bezgotówkowe, będą musiały albo wymienić część urządzeń, albo zmodernizować istniejące, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Warszawski kazus staje się więc testem, który zdefiniuje, gdzie leży granica między technologiczną modernizacją a obowiązkiem zapewnienia równego dostępu do usług publicznych. Ostateczna decyzja w tej sprawie będzie miała bezpośredni wpływ na portfele i komfort milionów Polaków poruszających się samochodami po miastach.


Jeden komentarz
BRAWO OBYWATELU.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!