Centralny Port Komunikacyjny oficjalnie rozpoczął prace nad jednym z najbardziej ambitnych projektów inżynieryjnych w najnowszej historii Polski. W sercu Łodzi rusza budowa najdłuższego i najszerszego tunelu kolejowego w kraju, który ma zrewolucjonizować transport dalekobieżny. Inwestycja, będąca kluczowym elementem nowej linii Kolei Dużych Prędkości, połączy stolicę z Łodzią, Poznaniem i Wrocławiem, tworząc tzw. „igrek”.
Projekt budzi ogromne emocje – z jednej strony jest symbolem postępu i nowoczesności, obiecując skrócenie czasu podróży między kluczowymi aglomeracjami. Z drugiej jednak, w pamięci łodzian wciąż żywe są wspomnienia katastrofy budowlanej z 2024 roku, kiedy to podczas drążenia innego tunelu doszło do poważnej awarii. Wiele osób zadaje sobie dziś pytanie, czy gigantyczna skala nowego przedsięwzięcia gwarantuje bezpieczeństwo, czy wręcz przeciwnie – potęguje ryzyko. Budowa już trwa, a jej powodzenie zdefiniuje przyszłość polskiej kolei na dekady.
Rekordowa inwestycja pod sercem miasta. Co trzeba wiedzieć?
Skala przedsięwzięcia realizowanego przez CPK jest bezprecedensowa. Nowy tunel pod Łodzią będzie miał długość 4,5 kilometra i połączy strategiczne punkty na mapie miasta – dworzec Łódź Fabryczna ze stacją Łódź Retkinia oraz planowanym przystankiem Łódź Polesie. To właśnie ten odcinek jest fundamentem dla całej linii Kolei Dużych Prędkości, która w przyszłości ma umożliwić podróż z Warszawy do Łodzi w zaledwie 45 minut.
Sercem operacji będzie gigantyczna tarcza drążąca (TBM) o średnicy blisko 14 metrów. To największe tego typu urządzenie, jakie kiedykolwiek pracowało w Polsce. Dla porównania, tarcze używane przy budowie warszawskiego metra miały średnicę nieco ponad 6 metrów. Tak duży przekrój tunelu pozwoli na umieszczenie w nim dwóch torów, co umożliwi jednoczesny, bezkolizyjny ruch pociągów w obu kierunkach z prędkością operacyjną sięgającą 160 km/h pod gęstą, miejską zabudową.
Wartość kontraktu na budowę tego odcinka opiewa na astronomiczną kwotę 2,16 miliarda złotych brutto. Projekt zakłada nie tylko samo drążenie, ale również budowę podziemnych komór startowych i odbiorczych dla tarczy TBM oraz wzmocnienie gruntu na całej trasie. To kompleksowa operacja inżynieryjna, która ma zapewnić stabilność konstrukcji na ponad sto lat i zminimalizować wpływ na powierzchnię miasta.
Cień katastrofy z 2024 roku. Czy historia może się powtórzyć?
Mimo zapewnień o najwyższych standardach bezpieczeństwa, projekt CPK budzi uzasadniony niepokój wśród mieszkańców Łodzi. Trauma związana z budową tunelu średnicowego pod miastem, realizowanego przez PKP PLK, jest wciąż bardzo świeża. W 2024 roku doszło tam do poważnej awarii – mniejsza tarcza drążąca utknęła pod ziemią, a wibracje i osiadanie gruntu doprowadziły do uszkodzeń budynków przy ulicy Wschodniej. Konieczna była ewakuacja kilkuset mieszkańców, a prace budowlane zostały wstrzymane na wiele miesięcy i do dziś nie zostały w pełni ukończone.
Mieszkańcy zadają sobie kluczowe pytanie: skoro mniejszy projekt napotkał tak poważne problemy, jakie jest ryzyko przy budowie znacznie większego tunelu? Trasa nowej inwestycji CPK przebiega pod gęsto zabudowanymi dzielnicami, w tym pod historycznymi kamienicami i nowoczesnymi osiedlami. Każdy błąd, każda nieprzewidziana komplikacja geologiczna może mieć katastrofalne skutki dla tysięcy ludzi i ich mienia.
Eksperci z Centralnego Portu Komunikacyjnego uspokajają, podkreślając, że nowa inwestycja wykorzystuje zupełnie inną, nowocześniejszą technologię i jest realizowana przez wykonawcę z globalnym doświadczeniem w tego typu projektach. Zastosowana tarcza TBM ma być lepiej przystosowana do trudnych warunków geologicznych Łodzi. Mimo to, obietnice te są przyjmowane z rezerwą. Dla łodzian liczyć się będą nie słowa, a faktyczne bezpieczeństwo ich domów w trakcie najbliższych lat budowy.
Jak budowa wpłynie na życie w Łodzi i podróże po Polsce?
W perspektywie krótkoterminowej budowa tunelu oznacza dla mieszkańców Łodzi nieuniknione utrudnienia. Chociaż większość prac będzie prowadzona pod ziemią, budowa komór startowych i szybów wentylacyjnych wiąże się z czasowymi zamknięciami ulic, hałasem i wzmożonym ruchem ciężkiego sprzętu. To cena, jaką miasto będzie musiało zapłacić za przyszłe korzyści.
A te, jeśli projekt zostanie zrealizowany zgodnie z planem, będą ogromne. Po pierwsze, tunel CPK wreszcie w pełni zintegruje dworzec Łódź Fabryczna z resztą krajowej sieci kolejowej, otwierając go na ruch dalekobieżny w kierunku zachodnim. Po drugie, stworzy podwaliny pod system Kolei Dużych Prędkości, który radykalnie skróci czas podróży. Przejazd z Łodzi do Wrocławia zajmie około godziny, a do Poznania niewiele więcej. To sprawi, że kolej stanie się realną alternatywą dla transportu samochodowego i lotniczego na kluczowych trasach krajowych.
W skali ogólnopolskiej, linia „igrek” to prawdziwa rewolucja. Odciąży najbardziej zatłoczone szlaki kolejowe i pozwoli na zwiększenie przepustowości całego systemu. Dla pasażerów oznacza to nie tylko szybsze, ale i bardziej komfortowe podróże, a dla gospodarki – sprawniejszy transport towarów i lepsze skomunikowanie największych centrów biznesowych w kraju. Sukces tej inwestycji to krok w stronę nowoczesnej, europejskiej siatki połączeń kolejowych.
Harmonogram i kluczowe daty. Kiedy pojedziemy nowym tunelem?
Realizacja tak skomplikowanego projektu jest rozłożona na wiele lat. Centralny Port Komunikacyjny przedstawił ambitny, ale i napięty harmonogram, który będzie wymagał precyzyjnej koordynacji i sprzyjających warunków. Zgodnie z oficjalnymi zapowiedziami, kluczowe etapy inwestycji wyglądają następująco.
Prace przygotowawcze i budowlane już się rozpoczęły. Najbardziej intensywny etap, czyli samo drążenie tunelu za pomocą tarczy TBM, potrwa kilka lat. To właśnie w tym okresie ryzyko związane z wpływem na powierzchnię będzie największe i będzie wymagało stałego monitoringu geologicznego. Inwestor zakłada, że pierwsze pociągi pasażerskie pojadą nowym tunelem najwcześniej pod koniec 2029 roku. Jest to data otwarcia samego odcinka łódzkiego.
Pełne uruchomienie całej linii Kolei Dużych Prędkości, łączącej Warszawę, Łódź, Poznań i Wrocław, planowane jest na rok 2035. Dopiero wtedy pasażerowie odczują pełen potencjał inwestycji w postaci radykalnie skróconych czasów przejazdu. Polska wchodzi w decydującą fazę budowy transportowej przyszłości, a najbliższe lata pod Łodzią pokażą, czy ambitne plany uda się przekuć w rzeczywistość bez powtarzania błędów z przeszłości.


