Koncepcja cyfrowego, programowalnego pieniądza staje się realna również w Polsce. Rząd — jak wskazują nieoficjalne informacje — prowadzi testy „programowalnego złotego”. To forma pieniądza cyfrowego, która pozwala na pełną kontrolę nad jego użyciem, włącznie z możliwością ustawienia terminu ważności czy zablokowania konkretnej transakcji.

Czym jest „programowalny złoty”?

Programowalny złoty to cyfrowa wersja pieniądza emitowana przez bank centralny, która ma wbudowane mechanizmy umożliwiające sterowanie jej funkcjonalnością. W przeciwieństwie do gotówki lub klasycznych środków na koncie bankowym, programowalny pieniądz może mieć przypisane konkretne cele, limity czasowe i ograniczenia w użyciu.

Tego typu rozwiązania określa się jako CBDC (Central Bank Digital Currency). W Europie prowadzone są już zaawansowane prace nad cyfrowym euro. W Polsce, według nieoficjalnych doniesień, również trwają testy technologiczne, choć bez publicznej zapowiedzi czy konsultacji społecznych.

Potencjalne zastosowania i ryzyka

Według zwolenników nowej formy waluty, programowalny złoty mógłby pomóc w lepszym dystrybuowaniu świadczeń socjalnych, usprawnić walkę z praniem pieniędzy i zwiększyć skuteczność polityki fiskalnej. Przykładowo, środki z 800+ mogłyby trafiać bezpośrednio na cyfrowe portfele i być wykorzystywane tylko na określone produkty.

Jednak ta technologia rodzi poważne pytania o wolność finansową obywateli. Pieniądz, który może zostać „wyłączony”, zablokowany dla określonych branż (np. używek czy paliw kopalnych) lub stracić ważność po 30 dniach, nie jest już neutralnym środkiem wymiany. Staje się narzędziem kontroli.

Gotówka na celowniku

Coraz więcej sygnałów wskazuje, że gotówka w Polsce powoli traci na znaczeniu. Już dziś udział płatności bezgotówkowych przekracza 70% w dużych miastach. Coraz więcej instytucji publicznych i prywatnych firm ogranicza lub wycofuje możliwość zapłaty gotówką.

Wprowadzenie programowalnego złotego w dłuższej perspektywie mogłoby umożliwić całkowite wycofanie gotówki z obiegu, co oznaczałoby pełną digitalizację systemu monetarnego w Polsce. W efekcie każda transakcja mogłaby być monitorowana i analizowana przez państwo lub instytucje finansowe.

Testy w tajemnicy

Jak wynika z informacji, które wyciekły do specjalistycznych środowisk branżowych, testy programowalnego złotego mają być prowadzone z udziałem zewnętrznych firm technologicznych, prawdopodobnie w środowisku zamkniętym lub symulowanym. Nie wiadomo, czy są to jedynie eksperymenty technologiczne czy już pilotażowe wdrożenia.

Brakuje także informacji, czy testy są koordynowane przez NBP czy też zlecone przez rząd we współpracy z międzynarodowymi partnerami. Faktem pozostaje, że żadne oficjalne komunikaty ze strony NBP, Ministerstwa Finansów ani KPRM nie potwierdzają ani nie zaprzeczają takim pracom.

Eksperci ostrzegają przed brakiem debaty

Brak transparentności i debaty publicznej wokół tak fundamentalnej zmiany jak cyfrowa transformacja pieniądza budzi zaniepokojenie ekspertów. Wprowadzenie programowalnego złotego bez szerokiej konsultacji społecznej mogłoby naruszać zaufanie do systemu finansowego.

Jak zauważa dr hab. Andrzej Nowak, ekonomista i profesor UW:
„To nie jest tylko kwestia technologii, ale zmiany paradygmatu finansowego. Społeczeństwo musi mieć wpływ na to, w jakim stopniu państwo może kontrolować ich środki.”

Co dalej?

Wdrożenie cyfrowej waluty nie nastąpi z dnia na dzień. Nawet jeśli testy zakończą się powodzeniem, potrzebne będzie przygotowanie ram prawnych, zmiana ustaw i zapewnienie obywatelom odpowiednich narzędzi do korzystania z nowego systemu. Wśród kluczowych wyzwań wymienia się m.in.:

  • zapewnienie prywatności danych finansowych,
  • zapobieganie nadużyciom władzy,
  • możliwość korzystania z pieniądza offline (np. w przypadku awarii systemu),
  • ochrona osób wykluczonych cyfrowo.

Programowalny złoty to technologiczna nowinka, która może odmienić fundamenty systemu finansowego w Polsce. Z jednej strony oferuje narzędzia do skuteczniejszego zarządzania środkami publicznymi i przeciwdziałania nadużyciom. Z drugiej — niesie ryzyko nadmiernej kontroli, ograniczenia swobód obywatelskich i eliminacji anonimowości finansowej. Kluczowe będzie to, czy i kiedy rząd zdecyduje się upublicznić plany oraz poddać je demokratycznej kontroli.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version