W Stanach Zjednoczonych potwierdzono pierwszy w tym roku przypadek zakażenia człowieka groźnym pasożytem, zwanym śrubowcem. Mężczyzna z Maryland, który przybył do USA z Gwatemali, padł ofiarą muchy, której larwy drążą tunele w żywych tkankach. Choć zakażenia u ludzi są niezwykle rzadkie, wydarzenie to wywołało alarm wśród amerykańskich służb weterynaryjnych i ekspertów od rynku mięsnego. Pasożyt, wyeliminowany w USA ponad pół wieku temu, ponownie stanowi poważne zagrożenie dla bydła i całej branży hodowlanej, zwiastując potencjalnie katastrofalne skutki gospodarcze i wzrost cen wołowiny.
Powrót śrubowca, gatunku muchy, której samice składają jaja w ranach zwierząt stałocieplnych, to nie tylko wyzwanie dla zdrowia publicznego, ale przede wszystkim dla sektorów rolnictwa. Larwy, rozwijające się w ciele żywiciela, mogą doprowadzić do jego śmierci w ciągu kilku tygodni, jeśli nie zostaną natychmiast usunięte. Amerykańscy weterynarze ostrzegają, że pasożyt rozprzestrzenia się z Ameryki Środkowej coraz dalej na północ, stając się poważnym problemem, który może uderzyć w portfele konsumentów na całym świecie.
Czym jest śrubowiec i dlaczego budzi strach?
Śrubowiec (Cochliomyia hominivorax) to gatunek muchy, którego nazwa dosłownie oznacza „pożeracza ludzi”, choć jego głównymi ofiarami są zwierzęta hodowlane. Samice składają jaja w otwartych ranach bydła, owiec, kóz czy dzikich zwierząt. Wykluwające się larwy, znane jako gzy, natychmiast zaczynają drążyć tunele w żywych tkankach, odżywiając się nimi. To prowadzi do poważnych infekcji, wyniszczenia organizmu, a w konsekwencji do śmierci żywiciela, jeśli nie zostanie podjęte szybkie leczenie. W przypadku ludzi zakażenia są rzadkie, ale niezwykle poważne i wymagają natychmiastowego usunięcia larw.
Problem śrubowca w USA wydawał się rozwiązany. Pasożyt został całkowicie wyeliminowany w Stanach Zjednoczonych ponad pół wieku temu dzięki zmasowanym programom zwalczania. Niestety, obecne doniesienia wskazują na jego powrót i rosnące rozprzestrzenianie się z Ameryki Środkowej, co stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo stad i stabilność rynku mięsnego.
Potwierdzony przypadek w USA: fakty i źródła
Pierwszy w tym roku przypadek zakażenia śrubowcem u człowieka w USA dotyczy mężczyzny z Maryland, który przybył do kraju z Gwatemali. Informację tę potwierdziły wiarygodne źródła. Weterynarz Beth Thompson z Dakoty Południowej przekazała agencji Reuters, że dowiedziała się o przypadku w Maryland od osoby bezpośrednio zaangażowanej w sprawę. Drugie, anonimowe źródło, potwierdziło, że 20 sierpnia dyrektor organizacji Beef Alliance wysłał wiadomości do przedstawicieli branży hodowlanej, informując o potwierdzeniu zakażenia przez amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC).
Informację tę potwierdził również urzędnik władz stanowych Maryland, co dodatkowo wzmacnia wiarygodność doniesień. Fakt, że tak poważna instytucja jak CDC oficjalnie potwierdziła zakażenie, wskazuje na skalę zagrożenia i mobilizuje służby do podjęcia pilnych działań. Szczegóły dotyczące stanu pacjenta oraz potencjalnego ryzyka kolejnych zakażeń nie zostały ujawnione, co potęguje obawy w środowisku.
Katastrofalne skutki gospodarcze i zagrożenie dla hodowców
Powrót śrubowca do USA to nie tylko kwestia zdrowia publicznego, ale przede wszystkim potencjalna katastrofa gospodarcza dla branży hodowlanej. Inwazja pasożyta może zdziesiątkować stado w ciągu zaledwie kilku tygodni, prowadząc do strat liczonych w miliardach dolarów. Eksperci ostrzegają, że w samym Teksasie straty mogą sięgnąć 1,8 miliarda dolarów.
Sytuacja jest tym bardziej poważna, że rynek wołowiny w USA jest już niezwykle wrażliwy. Ceny są rekordowo wysokie z powodu ograniczonej podaży, a pogłowie bydła w Stanach Zjednoczonych jest najmniejsze od siedmiu dekad. Sam fakt potwierdzenia przypadku u człowieka w USA może wstrząsnąć rynkiem kontraktów terminowych na wołowinę i bydło, wywołując panikę i dalszy wzrost cen, co odczują konsumenci na całym świecie.
Walka z pasożytem: sprawdzone metody i wyzwania
W obliczu rosnącego zagrożenia, służby federalne i stanowe w USA wprowadzają środki zapobiegawcze. Już wcześniej Stany Zjednoczone zakazały importu bydła z Meksyku, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się pasożyta. Kluczowym elementem strategii walki ma być ponowne zastosowanie sprawdzonej metody, która pozwoliła wyeliminować śrubowca w latach 60.: masowe wypuszczanie sterylnych much.
Metoda ta polega na hodowli i sterylizacji samców much śrubowca, a następnie wypuszczaniu ich na obszary zagrożone. Sterylne samce kopulują z dzikimi samicami, które następnie składają niezapłodnione jaja, przerywając cykl reprodukcyjny pasożyta. USA planują budowę zakładów do hodowli takich much, a podobne programy prowadzi Meksyk. Obecnie jedyny w pełni działający ośrodek produkcji sterylnych owadów znajduje się w Panamie, jednak jego zdolności produkcyjne są niewystarczające, aby zaspokoić rosnące potrzeby w regionie. Koordynacja międzynarodowa i zwiększenie produkcji sterylnych much są kluczowe dla powstrzymania powracającego zagrożenia.

