Napięcie w koalicji rządzącej sięga zenitu, a na horyzoncie rysuje się polityczny kryzys, który może wstrząsnąć fundamentami rządu. Premier Donald Tusk przedstawił plan głębokiej reorganizacji, który zakłada stworzenie potężnych „superresortów” i znaczną redukcję stanowisk. Jednak, jak wynika z ustaleń Onetu, jego propozycja napotyka twardy opór ze strony kluczowego koalicjanta – marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Sytuację dodatkowo komplikuje informacja o tajemniczym, nocnym spotkaniu lidera Polski 2050 z prominentnymi politykami Prawa i Sprawiedliwości. Czy jesteśmy świadkami początku końca obecnej koalicji?

Plan Tuska: Dwa superministerstwa i mniej urzędników

Premier Donald Tusk, dążąc do zwiększenia efektywności i usprawnienia procesów decyzyjnych, zaproponował swoim partnerom koalicyjnym prawdziwą rewolucję w strukturze rządu. Kluczowym elementem planu jest konsolidacja resortów gospodarczych i energetycznych w dwa potężne ministerstwa. Celem jest zakończenie obecnego „chaosu kompetencyjnego”, gdzie zadania związane np. z energetyką są rozproszone między Ministerstwem Klimatu a resortem przemysłu.

Według informacji Onetu, nowe „superresorty” miałyby skupić wszystkie kluczowe decyzje dotyczące gospodarki i transformacji energetycznej w jednym miejscu, co pozwoliłoby na szybsze i bardziej spójne zarządzanie strategicznymi dla kraju obszarami. To jednak nie wszystko. Plan premiera zakłada również redukcję liczby ministrów i ich zastępców o około 20 procent. Taki ruch miałby nie tylko przynieść oszczędności, ale także wysłać sygnał o odchudzaniu administracji. Propozycja została przedstawiona liderom koalicji: Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, Włodzimierzowi Czarzastemu i Szymonowi Hołowni.

Hołownia stawia opór. Gra o stanowisko marszałka w tle?

Inicjatywa premiera, choć logiczna z perspektywy zarządczej, natychmiast wywołała napięcia wewnątrz koalicji. Największy opór, według źródeł portalu Onet, stawia marszałek Sejmu i lider Polski 2050, Szymon Hołownia. Oficjalnie jego otoczenie mówi o potrzebie dokładnych analiz i konsultacji, jednak rozmówcy z Kancelarii Premiera wskazują na zupełnie inne, polityczne tło tego sprzeciwu.

Jak twierdzi jeden z informatorów Onetu, Hołownia mnoży wątpliwości i opóźnia decyzje, ponieważ w rzeczywistości chodzi o powrót do rozmów na temat utrzymania przez niego stanowiska marszałka Sejmu. Zgodnie z umową koalicyjną, w połowie kadencji ma dojść do rotacji na tym stanowisku, a fotel marszałka miałby przejąć Włodzimierz Czarzasty z Lewicy. Opór wobec rekonstrukcji rządu może być więc kartą przetargową w grze o zachowanie przez Hołownię jednej z najważniejszych funkcji w państwie. To stawia pod znakiem zapytania lojalność i jedność wewnątrz obozu rządzącego.

Tajemnicze nocne spotkanie. Co Hołownia robił z politykami PiS?

Atmosferę wokół sporu o rekonstrukcję dodatkowo podgrzała informacja, która zelektryzowała polską scenę polityczną. Dziennikarz Radia Zet, Mariusz Gierszewski, ujawnił, że w nocy doszło do prywatnego spotkania, w którym uczestniczył Szymon Hołownia oraz europoseł PiS Adam Bielan. Co więcej, na miejscu widziano również samochód, którym zazwyczaj porusza się prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.

Choć szczegóły rozmów pozostają tajemnicą, a spotkanie mogło mieć charakter czysto towarzyski, jego termin i skład budzą ogromne spekulacje. W kontekście tarć w koalicji i blokowania przez Hołownię planów Tuska, jego nocne rozmowy z kluczowymi postaciami opozycji nabierają jednoznacznie politycznego wymiaru. W kuluarach sejmowych natychmiast pojawiły się pytania o to, czy Szymon Hołownia gra na dwa fronty i czy sonduje możliwość stworzenia alternatywnego układu politycznego. Taki ruch byłby otwartym wypowiedzeniem posłuszeństwa premierowi i mógłby doprowadzić do rozpadu rządu.

Co dalej z koalicją? Scenariusze dla rządu Donalda Tuska

Obecna sytuacja stawia przyszłość koalicji rządzącej pod ogromnym znakiem zapytania. Na stole leży kilka możliwych scenariuszy. Pierwszy, najbardziej optymistyczny dla rządu, zakłada, że opór Hołowni jest jedynie formą twardej negocjacji, która zakończy się kompromisem. Premier może zgodzić się na pewne ustępstwa, a marszałek ostatecznie poprze kluczowe reformy.

Drugi scenariusz jest znacznie bardziej pesymistyczny. Jeśli Szymon Hołownia zdecyduje się na otwarty konflikt i będzie kontynuował rozmowy z opozycją, może to doprowadzić do głębokiego kryzysu rządowego. Utrata większości w Sejmie sparaliżowałaby prace rządu i mogłaby w konsekwencji doprowadzić nawet do przedterminowych wyborów. Najbliższe tygodnie będą kluczowe. Pokażą, czy planowana przez Tuska „rewolucja” w rządzie dojdzie do skutku, czy też stanie się iskrą zapalną, która zniszczy kruchą jedność koalicji 15 października.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Tomasz Borysiuk to doświadczony dziennikarz z 15-letnim stażem, specjalizujący się w reportażach śledczych i analizach politycznych. Pracował dla czołowych polskich redakcji, zdobywając liczne nagrody za rzetelność i zaangażowanie w pracy.

Napisz Komentarz

Exit mobile version