Setki tysięcy Polaków, których wynagrodzenia są objęte egzekucją komorniczą, stają w 2025 roku przed bezprecedensową sytuacją. Rząd kończy z wieloletnią tradycją lipcowych podwyżek płacy minimalnej, które dotychczas automatycznie przekładały się na korzystne zmiany w limitach zajęć komorniczych. Ta decyzja oznacza, że przez kolejne miesiące obowiązywać będą dotychczasowe, często bardzo dotkliwe zasady potrąceń z pensji, co może znacząco pogorszyć już i tak trudne położenie finansowe zadłużonych. Dla wielu to koniec nadziei na oddech i realne pogorszenie jakości życia. Dlaczego tak się dzieje i kto najbardziej odczuje tę zmianę?
Koniec ulgi: Dlaczego komornik zabierze więcej w 2025?
Mechanizm prawny regulujący egzekucję wynagrodzeń w Polsce jest ściśle powiązany z wysokością minimalnego wynagrodzenia. W poprzednich latach pracownicy mogli liczyć na dwie podwyżki płacy minimalnej rocznie – jedną w styczniu, drugą w lipcu. Każda z nich automatycznie podnosiła kwoty wolne od zajęcia, dając dłużnikom niewielką, ale istotną ulgę. W 2025 roku Rada Ministrów podjęła decyzję o wprowadzeniu jedynie jednorazowej podwyżki na początku roku.
Powodem tej zmiany są obiektywne kryteria ekonomiczne. Druga podwyżka płacy minimalnej w ciągu roku jest uruchamiana automatycznie tylko wtedy, gdy stopa inflacji przekroczy określony próg 105 procent. W okresie referencyjnym dla roku 2025 inflacja wyniosła zaledwie 103,6 procenta, co oznacza, że pozostała poniżej ustawowego progu. Brak lipcowej podwyżki to nie tylko zamrożenie płacy minimalnej, ale także wszystkich powiązanych z nią parametrów prawnych i społecznych, w tym właśnie limitów zajęć komorniczych. Skutki tej decyzji będą odczuwalne przez setki tysięcy rodzin.
Alimenty bez litości: Kto straci najwięcej?
Najbardziej dramatyczna sytuacja dotyka osoby zobowiązane do płacenia alimentów. To właśnie oni stanowią szczególną kategorię dłużników, dla których komornicy dysponują najszerszymi uprawnieniami. W przypadku egzekucji zobowiązań alimentacyjnych, komornik może potrącić nawet 60 procent miesięcznego wynagrodzenia netto. Co więcej, w tej kategorii długów nie obowiązuje kwota wolna od zajęcia, co jest kluczową różnicą w stosunku do innych zobowiązań.
Oznacza to, że teoretycznie komornik może zabrać 60 procent całego wynagrodzenia, niezależnie od jego wysokości, pozostawiając dłużnikowi jedynie 40 procent na pokrycie wszystkich pozostałych potrzeb życiowych. Dla porównania, przy zwykłych długach cywilnych (np. kredyty, pożyczki), maksymalne zajęcie wynosi 50 procent wynagrodzenia netto, ale zawsze z zachowaniem gwarantowanej kwoty wolnej od zajęcia, która obecnie wynosi 3499,50 złotych netto miesięcznie. To właśnie brak tej ochrony sprawia, że osoby płacące alimenty odczują zamrożenie limitów najdotkliwiej.
Inne długi: Co grozi za zaliczki i kary?
System prawny przewiduje bardzo zróżnicowane podejście do różnych kategorii zobowiązań. Oprócz alimentów i standardowych długów cywilnych, istnieją jeszcze bardziej restrykcyjne zasady dla specyficznych przypadków. W przypadku egzekucji zaliczek otrzymanych od pracodawcy, komornik może zająć aż 75 procent miesięcznego wynagrodzenia. Nawet tutaj jednak istnieje minimalne zabezpieczenie – dłużnik ma prawo do otrzymania co najmniej jednej czwartej płacy minimalnej.
Najbardziej surowe przepisy dotyczą egzekucji kar porządkowych wynikających z naruszeń Kodeksu pracy. W takich sytuacjach komornik może zająć nawet 90 procent wynagrodzenia, pozostawiając pracownikowi jedynie 10 procent pensji. W obecnych realiach oznacza to około 466 złotych brutto miesięcznie. Warto pamiętać, że dla osób zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy, wszystkie limity oraz kwoty ochronne są proporcjonalnie dostosowane do rzeczywistego wymiaru zatrudnienia, co może prowadzić do jeszcze bardziej dotkliwych skutków ekonomicznych.
Jak się chronić? Praktyczne kroki dla zadłużonych
W obliczu braku lipcowych zmian, niezwykle ważne jest, aby osoby dotknięte egzekucją komorniczą podjęły aktywne działania. Przede wszystkim, systematycznie monitoruj poprawność dokonywanych potrąceń. Upewnij się, że komornik i pracodawca prawidłowo interpretują rodzaj długu i stosują odpowiednie limity. Błędne zakwalifikowanie zobowiązania może prowadzić do nieprawidłowego, wyższego zajęcia. Sprawdzaj również, czy podstawa do potrąceń jest prawidłowo obliczana, szczególnie gdy wynagrodzenie składa się z wielu elementów.
Jeśli ciąży na Tobie kilka różnych tytułów egzekucyjnych jednocześnie, prawo przewiduje szczególne zasady łączenia egzekucji. W takich przypadkach komornicy muszą zastosować odpowiednie proporcje i zachować hierarchię ważności zobowiązań, aby suma potrąceń nie przekroczyła maksymalnych limitów. W sytuacjach skrajnych, gdy dochody po potrąceniach spadają poniżej progów, warto rozważyć ubieganie się o różne formy pomocy społecznej. Dłużnicy mogą również składać wnioski o umorzenie lub rozłożenie na raty egzekwowanych zobowiązań, zwłaszcza gdy pełne zastosowanie limitów prowadzi do niemożności zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Brak lipcowych zmian w limitach zajęć komorniczych w 2025 roku to poważne wyzwanie dla setek tysięcy Polaków. Eksperci prawni ostrzegają, że zbyt restrykcyjne zasady mogą zepchnąć zadłużonych w szarą strefę. Konieczne jest aktywne monitorowanie sytuacji i szukanie dostępnych form wsparcia, aby przetrwać ten trudny okres.


