Jesień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią nieuchronna zmiana czasu. W nocy z 25 na 26 października 2025 roku tradycyjnie cofniemy wskazówki zegarów z godziny 3:00 na 2:00, teoretycznie zyskując dodatkową godzinę snu. Dla wielu Polaków brzmi to jak miły, weekendowy bonus, obiecujący dłuższy wypoczynek. Jednak eksperci od medycyny snu i chronobiologii od lat ostrzegają, że ten „bonus” ma swoją ukrytą cenę, mocno zaburzając naturalny rytm biologiczny człowieka. Mimo wieloletnich dyskusji w Unii Europejskiej, system pozostaje w mocy, a nasz organizm co roku płaci rachunek za tę archaiczną praktykę. Czego możemy się spodziewać tej jesieni i dlaczego ta dodatkowa godzina snu może okazać się złudna?

Godzina Snu Gratis? Twój Organizm Zapłaci Wysoką Cenę!

Choć perspektywa dłuższego snu w niedzielny poranek wydaje się kusząca, rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona. Według badań, blisko 40 procent Polaków odczuwa negatywne skutki zmiany czasu, a dla wielu jesienne przestawienie zegarków jest równie dotkliwe, co wiosenne, kiedy tracimy godzinę odpoczynku. Nasz organizm, precyzyjnie dostrojony do cyklu światła i ciemności, potrzebuje zazwyczaj kilku dni, aby zaadaptować się do nowego rytmu. To nie jest kwestia jednej nocy – to cały proces, który może wywołać szereg nieprzyjemnych dolegliwości.

Najczęściej zgłaszane problemy to rozregulowany sen, chroniczne uczucie zmęczenia, drażliwość, a nawet problemy z koncentracją i pamięcią. Szczególnie narażone są grupy wrażliwe: dzieci, których harmonogramy są bardzo sztywne, osoby starsze, u których zdolność adaptacji jest niższa, oraz pracownicy zmianowi, których biorytm jest już i tak poddawany ciągłym próbom. Dla nich każda dodatkowa ingerencja w dobowy cykl może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia i samopoczucia. Zamiast regenerującego wypoczynku, wiele osób odczuwa wręcz pogorszenie samopoczucia, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.

Mit Oszczędności Energii: Czy Zmiana Czasu Ma Sens w 2025 Roku?

Zwyczaj przestawiania zegarów wprowadzono ponad sto lat temu, a konkretnie w 1916 roku w Niemczech, w imię oszczędności energii podczas I wojny światowej. Uważano, że dostosowanie codziennych godzin aktywności do naturalnego światła słonecznego zmniejszy zużycie prądu. Idea była prosta: im więcej światła dziennego wieczorem, tym mniej potrzebujemy sztucznego oświetlenia. Jednak współczesne badania, prowadzone w różnych krajach, w tym w Unii Europejskiej, podważają te założenia.

Okazuje się, że efekt oszczędności energii jest dziś znikomy, a w niektórych przypadkach wręcz negatywny. Z jednej strony, faktycznie zużywamy mniej prądu na oświetlenie wieczorem, ale z drugiej – wzrasta zużycie energii na ogrzewanie w chłodniejsze poranki oraz na klimatyzację w gorące, letnie popołudnia. Dziś zwolennicy zmiany czasu wskazują raczej na inne korzyści, takie jak dłuższe letnie wieczory, które sprzyjają aktywności na świeżym powietrzu, turystyce i poprawiają ogólny nastrój społeczny. Czy te argumenty przeważają jednak nad udowodnionym negatywnym wpływem na zdrowie publiczne?

Polska Podzielona, UE Bez Decyzji. Kiedy Koniec z Przestawianiem Zegarków?

Polacy od lat są w kwestii zmiany czasu podzieleni, choć dominują głosy krytyczne. Badania opinii publicznej konsekwentnie pokazują, że większość obywateli opowiada się za jej zniesieniem. Argumenty są jasne: negatywny wpływ na zdrowie, brak realnych korzyści ekonomicznych i po prostu irytacja związana z koniecznością ciągłego dostosowywania się. Wiele osób skarży się na pogorszenie samopoczucia, szczególnie jesienią, kiedy dni stają się krótsze, a zmiana czasu dodatkowo pogłębia uczucie zmęczenia i dezorientacji.

Tymczasem, mimo wieloletnich dyskusji i szerokiego konsensusu wśród państw członkowskich, Unia Europejska wciąż nie podjęła ostatecznej decyzji o likwidacji systemu. Propozycje zniesienia zmiany czasu pojawiły się już w 2018 roku, a Parlament Europejski zagłosował za tym w 2019 roku, dając państwom czas na decyzję, czy chcą pozostać przy czasie letnim czy zimowym. Jednak brak porozumienia między państwami członkowskimi i priorytetyzacja innych kwestii sprawiły, że temat utknął w martwym punkcie. Oznacza to, że zegarki przestawimy nie tylko tej jesieni, ale i w kolejnych latach, dopóki Bruksela nie znajdzie wspólnego rozwiązania.

W niedzielny poranek 26 października 2025 roku, choć pośpimy godzinę dłużej, rachunek wystawiony przez nasze organizmy może okazać się znacznie wyższy niż symboliczna „darmowa” godzina snu. Przygotujmy się na to wyzwanie, dbając o regularny sen i stopniową adaptację, ale pamiętajmy, że problem leży głębiej – w systemie, który w 2025 roku wydaje się być anachronizmem.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version