Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział weto tzw. ustawy wiatrakowej, co stawia pod znakiem zapytania przyszłość kluczowych inwestycji energetycznych w Polsce. Decyzja ta, ogłoszona przez rzecznika głowy państwa, Rafała Leśkiewicza, jest podyktowana nie tylko wadliwą konstrukcją prawną projektu, ale także strategicznym posunięciem prezydenta w kwestii zamrożenia cen prądu. Nowela, która miała zliberalizować zasady budowy turbin wiatrowych i przedłużyć zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do końca 2025 roku, nie zyska akceptacji prezydenta. Zamiast tego, Polacy mają poznać jego własny projekt, mający zapewnić stabilność cen energii w nadchodzących miesiącach.
Dlaczego prezydent Nawrocki wetuje „ustawę wiatrakową”?
Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu tzw. ustawy wiatrakowej wynika z dwóch kluczowych przesłanek. Po pierwsze, otoczenie głowy państwa, w tym rzecznik Rafał Leśkiewicz, wskazuje na **złą konstrukcję prawną** projektu. Po drugie, włączenie do ustawy zapisów o zamrożeniu cen prądu do końca 2025 roku stawiało prezydenta w „niezręcznej sytuacji”. Obniżenie cen energii o ponad 30 proc. było jedną z jego **głównych obietnic wyborczych**, a podpisanie ustawy w obecnym kształcie mogłoby podważyć jego wiarygodność w tej kwestii. Prezydent Nawrocki, choć deklaruje troskę o stabilność cen, woli przedstawić **autorski projekt**, który precyzyjniej adresowałby problem kosztów energii, bez powiązania go z kontrowersyjną liberalizacją przepisów wiatrakowych.
Co oznacza weto dla budowy wiatraków w Polsce?
Weto prezydenta Nawrockiego oznacza **kontynuację restrykcyjnych zasad** dotyczących budowy farm wiatrowych na lądzie, co może mieć znaczące konsekwencje dla rozwoju zielonej energii w Polsce. Nowelizacja ustawy wiatrakowej miała znieść obowiązującą od 2016 roku tzw. **zasadę 10H**, która wymaga budowy turbin w odległości nie mniejszej niż dziesięciokrotność ich wysokości od zabudowań mieszkalnych i form ochrony przyrody. W praktyce, dla nowoczesnych turbin o wysokości 200 metrów, oznaczało to minimalną odległość 2 kilometrów, co drastycznie ograniczało dostępne lokalizacje. Projekt ustawy, który nie zyska akceptacji prezydenta, wprowadzał **minimalną odległość 500 metrów** od budynków, co miało znacząco ułatwić nowe inwestycje. Zgodnie z wcześniejszymi wypowiedziami, prezydent Nawrocki był przeciwny tak znaczącej liberalizacji, stawiając na ochronę lokalnych społeczności i środowiska. Brak tej nowelizacji może **spowolnić rozwój lądowej energetyki wiatrowej** w Polsce, kluczowej dla osiągnięcia celów klimatycznych i zwiększenia niezależności energetycznej kraju.
Los cen prądu: Czy Polacy zapłacą więcej?
Najbardziej palącą kwestią dla milionów Polaków jest przyszłość cen energii elektrycznej i ich wpływ na domowe budżety. Obecnie zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych obowiązuje **do końca września 2025 roku**. Zawetowana ustawa wiatrakowa zawierała kluczowy zapis o przedłużeniu tego zamrożenia na **IV kwartał 2025 roku**, utrzymując cenę na poziomie 500 zł za MWh netto. Decyzja prezydenta budzi zrozumiałe obawy rządu, o czym świadczy retoryczne pytanie rzecznika Adama Szłapki, czy prezydent „naprawdę zawetuje tańszy prąd dla Polaków”. Prezydent Nawrocki jednak stanowczo zapewnia, że jego celem jest **obniżenie cen energii o ponad 30 proc.**, co było jego kluczową obietnicą wyborczą. To sugeruje, że jego alternatywny projekt może oferować bardziej ambitne i potencjalnie korzystniejsze rozwiązania dla konsumentów niż te zawarte w wetowanej ustawie, mając na celu rzeczywiste odciążenie portfeli obywateli.
Prezydencki projekt: Jak Nawrocki chce zamrozić ceny energii?
W odpowiedzi na rosnące oczekiwania społeczne i polityczne, prezydent Karol Nawrocki **niebawem przedstawi własny projekt** przepisów w sprawie zamrożenia cen prądu. Rzecznik prezydenta, Rafał Leśkiewicz, w rozmowie z PAP, zapewnił: „Na pewno pan prezydent Karol Nawrocki przedstawi rozwiązanie, które pozwoli na zamrożenie cen prądu”. Choć szczegóły projektu nie są jeszcze znane, można się spodziewać, że będzie on **skoncentrowany wyłącznie na kwestii cen energii**, oddzielając ją od kontrowersji związanych z wiatrakami. Celem jest zapewnienie stabilności i przewidywalności kosztów energii dla gospodarstw domowych, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami prezydenta o znaczącej obniżce cen. Pozostaje czekać na reakcję polskiego rządu na tę nową propozycję.
Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy wiatrakowej wyznacza nowy kierunek w debacie o energetyce. Z jednej strony, spowalnia liberalizację budowy farm wiatrowych, z drugiej – otwiera drogę dla **nowego, autorskiego projektu prezydenckiego** dotyczącego zamrożenia cen prądu. Polacy z niecierpliwością oczekują na szczegóły tej propozycji, która ma zapewnić stabilność rachunków za energię w obliczu rosnących kosztów życia. Najbliższe tygodnie pokażą, jak rząd zareaguje na prezydenckie plany i czy uda się wypracować **kompromis w kluczowej dla obywateli sprawie**.
