Jeśli w Twoim domu działa piec gazowy, nadchodzące miesiące mogą okazać się kluczowe dla Twojego domowego budżetu. Unia Europejska przyjęła właśnie dyrektywę, która stopniowo, ale konsekwentnie, zakończy erę ogrzewania paliwami kopalnymi. Pierwszy, znaczący krok nastąpi już za kilka miesięcy: od 2025 roku znikną wszelkie publiczne dotacje na zakup kotłów gazowych. To oznacza, że popularne programy, takie jak „Czyste Powietrze”, przestaną wspierać tę formę ogrzewania, co uderzy w kieszenie tysięcy Polaków planujących modernizację.
Koniec dopłat od 2025 roku. Co to znaczy dla Twojego portfela?
Jak potwierdza portal Bankier.pl, już od przyszłego roku zostanie wstrzymane wszelkie publiczne wsparcie finansowe na zakup pieców gazowych. To bezpośrednia konsekwencja przyjętej przez Parlament Europejski dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD), której głównym celem jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Sektor budynków odpowiada bowiem za aż 36 procent unijnej emisji CO2, co czyni go priorytetem w walce o klimat.
Dla Ciebie, jako właściciela domu, oznacza to jedno: jeśli planowałeś wymianę starego pieca na gazowy i liczyłeś na dotacje, musisz podjąć decyzję niezwykle szybko. Od 2025 roku będziesz musiał pokryć całość kosztów z własnej kieszeni, co może oznaczać dodatkowe wydatki sięgające kilkunastu tysięcy złotych. Wyjątkiem będą jedynie systemy hybrydowe, gdzie kocioł gazowy pełni funkcję dodatkowego źródła energii, wspierającego podstawowe instalacje odnawialne. Portal SmogLab podkreśla, że dyrektywa ma ułatwiać, a nie zmuszać do inwestycji, oferując m.in. paszporty renowacji, które wskażą optymalne ścieżki modernizacji.
Rosnące koszty eksploatacji. Czy gaz stanie się luksusem?
Brak dotacji to dopiero początek. Warto przygotować się na znacznie rosnące koszty eksploatacji ogrzewania gazowego. Od 2027 roku wprowadzony zostanie nowy system handlu emisjami EU ETS 2, który może drastycznie podnieść ceny gazu poprzez przerzucenie kosztów uprawnień do emisji na konsumentów końcowych. To realne zagrożenie dla domowych budżetów.
Raport „Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków”, autorstwa Wandy Buk i Marcina Izdebskiego, rzuca brutalne światło na te przewidywania. Obliczenia pokazują, że w przypadku ogrzewania gazem przeciętna rodzina zapłaci łącznie około 6 338 zł w latach 2027-2030. W dłuższej perspektywie, do 2035 roku, koszt ten może wzrosnąć do oszałamiających 24 018 zł. Co więcej, w skrajnych przypadkach, dotyczących gospodarstw szczególnie energochłonnych, całkowity koszt ETS2 do 2035 roku może sięgnąć nawet 77 tys. zł. Już w pierwszym roku obowiązywania ETS2, czyli w 2027 roku, opłata za emisję może pochłonąć około 86% minimalnego wynagrodzenia. Jeśli dojdzie do połączenia z istniejącym ETS1, obciążenie może przekroczyć 150% tej kwoty!
Długoterminowa wizja UE. Zakazy i wyjątki do 2040 roku
Zmiany nie kończą się na dotacjach i opłatach za emisje. Portal RP informuje, że od 2030 roku wszystkie nowo powstające budynki w Unii Europejskiej będą musiały spełniać standard zeroemisyjny. W praktyce oznacza to całkowity zakaz instalowania jakichkolwiek urządzeń grzewczych wykorzystujących paliwa kopalne, w tym gaz ziemny.
Najbardziej radykalna zmiana planowana jest na 2040 rok, kiedy państwa UE będą musiały przygotować plany całkowitego wycofania kotłów na paliwa kopalne z istniejących budynków. Ważna informacja, którą wyjaśnia SmogLab: dyrektywa nie zawiera zapisów zmuszających do wymontowania sprawnych urządzeń gazowych po tej dacie. Aleksander Śniegocki, prezes Instytutu Reform, podkreśla, że chodzi raczej o wymaganie przygotowania krajowych planów działań z myślą o osiągnięciu neutralności klimatycznej. Może to przyjąć formę programów wsparcia wymiany źródeł gazowych z odpowiednim budżetem i horyzontem czasowym.
Istnieją jednak istotne wyjątki. Piece gazowe będą mogły być montowane jako źródło uzupełniające w systemach hybrydowych. Co więcej, użytkownicy kotłów nie będą musieli wymieniać instalacji, jeśli pozwoli ona na wykorzystanie rosnącej domieszki biokomponentów, takich jak biometan czy biopropan. Portal Copernic dodaje, że zakaz nie będzie dotyczył budynków, w których nie da się zamontować alternatywnych ekologicznych źródeł ciepła – każdy przypadek będzie podlegał indywidualnemu rozpatrzeniu.
Co z tymi, którzy już zainwestowali? Praktyczne kroki dla właścicieli domów
Paradoksalna sytuacja dotyka osoby, które niedawno skorzystały z rządowych zachęt do wymiany starych pieców węglowych na gazowe. Portal Money.pl przypomina, że w ramach programu „Czyste Powietrze” zakupiono aż 230 tysięcy kotłów gazowych, a w całej Polsce z gazu ziemnego korzysta około 2 miliony gospodarstw domowych. Te osoby, które zainwestowały w „ekologiczne” rozwiązania, będą musiały ponownie ponieść koszty modernizacji, tym razem przechodząc na rozwiązania całkowicie bezemisyjne.
Jeśli masz sprawny piec gazowy, nie musisz go natychmiast wymieniać. Dyrektywa nie zmusza do demontażu działających urządzeń, ale kształtuje długoterminową strategię. Zacznij już teraz planować przyszłą modernizację. Rozważ stopniowe przechodzenie na systemy hybrydowe, które pozwolą Ci zachować część istniejącej instalacji, jednocześnie korzystając z odnawialnych źródeł energii. Śledź programy wsparcia finansowego dla alternatywnych źródeł ciepła – pompy ciepła i panele fotowoltaiczne nadal będą mogły korzystać z dotacji, co pomoże zredukować koszty inwestycji. Polski rząd, jak informuje Gov.pl, stara się łagodzić skutki, negocjując m.in. opóźnienie wprowadzenia ETS 2 o trzy lata i przestrzega przed dezinformacją o rzekomych wywłaszczeniach.
Przyszłość ogrzewania. Alternatywy i prognozy kosztów
Unia Europejska stawia na dynamiczny rozwój technologii opartych na odnawialnych źródłach energii. Portal KB informuje, że do 2026 roku ma zostać zainstalowanych około 20 milionów nowych pomp ciepła, a do 2030 roku liczba ta powinna wzrosnąć do 60 milionów. Pompy ciepła stają się coraz bardziej efektywne, działają nawet w niskich temperaturach i często oferują funkcje chłodzenia latem, stając się uniwersalnym rozwiązaniem.
Koszty transformacji są jednak znaczące. Portal KB szacuje, że w Polsce termomodernizacji wymaga ponad 4 miliony budynków. Jeśli przyjąć, że przeciętny koszt modernizacji domu jednorodzinnego wynosi około 50 tysięcy złotych, całkowite wydatki w skali kraju mogą sięgnąć nawet 200 miliardów złotych. Do tego dochodzą opłaty za audyty energetyczne i certyfikaty. Z drugiej strony, inwestycje w odnawialne źródła energii mogą przynieść długoterminowe oszczędności na rachunkach za energię, które w obliczu rosnących cen gazu stają się coraz bardziej atrakcyjne.
Transformacja energetyczna jest nieodwracalna i stanowi część szerszej strategii klimatycznej UE, której celem jest redukcja emisji dwutlenku węgla o co najmniej 55 procent do 2030 roku i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Wcześniejsze przygotowanie pozwoli na lepsze rozplanowanie inwestycji i skorzystanie z dostępnych programów wsparcia. Technologie odnawialne stale się rozwijają i tanieją – to, co dziś wydaje się kosztowne, za kilka lat może stać się standardem.

