Od 11 stycznia osoby, które uzyskały pozytywny wynik testu na COVID-19 w Anglii za pomocą testu przepływu bocznego (LFD), nie powinny potwierdzać wyniku testem PCR, chyba że wystąpią objawy, poinformowała w środę brytyjska agencja bezpieczeństwa zdrowia (UKHSA).
Oczekuje się, że zmniejszy to presję na zdolność testowania PCR w Wielkiej Brytanii i skróci dla niektórych okres samoizolacji.
UKHSA powiedział, że tymczasowe zawieszenie jest spowodowane wysokim poziomem infekcji wirusowych KPCh (Chińska Partia Komunistyczna) w Wielkiej Brytanii.
Szacuje się, że 3,7 mln osób w Wielkiej Brytanii miało COVID-19 w tygodniu kończącym się 31 grudnia 2021 r., w porównaniu z 2,3 mln w tygodniu do 23 grudnia i to najwyższa liczba od czasu rozpoczęcia porównywalnych danych jesienią 2020 r., Urząd ds. Krajowych Statystyki powiedziały.
„Podczas gdy poziom COVID-19 jest wysoki, zdecydowana większość osób z pozytywnymi wynikami LFD może być pewna, że ma COVID-19” – powiedział UKHSA w komunikacie prasowym .
Premier Boris Johnson powiedział, że ma to na celu zapewnienie, że brytyjskie możliwości testowania PCR „dotrą do tych, którzy tego najbardziej potrzebują”.
Środek rozpocznie się dzień po tym, jak 100 000 pracowników o krytycznym znaczeniu w podstawowych usługach w Anglii otrzyma codzienne testy przepływu bocznego .
Osoby, u których wynik testu na obecność wirusa CCP za pomocą LFD jest pozytywny, ale nie pojawia się nowy ciągły kaszel, wysoka temperatura, utrata lub zmiana normalnego zmysłu smaku lub węchu, są proszone o natychmiastową izolację, zgłaszają wyniki na rządowej stronie internetowej i nie zamawiać testu PCR.
Jednak osoby, które kwalifikują się do płatności za wsparcie testów i śledzenia w wysokości 500 GBP (679 USD), będą nadal musiały mieć potwierdzający wynik testu PCR w celu uzyskania dostępu do funduszu, a uczestnicy programów badawczych lub nadzoru mogą nadal zostać poproszeni o wzięcie udziału Test PCR.
Oczekuje się, że około milion osób w Anglii otrzyma zestaw do testu PCR do połowy stycznia, ponieważ „są narażeni na szczególne ryzyko poważnego zachorowania na COVID-19” i „zostały zidentyfikowane przez NHS jako potencjalnie kwalifikujące się do nowych terapii ”. Jednak grupa jest proszona o użycie zestawu, gdy wystąpią objawy, aby umożliwić priorytetową obsługę laboratorium.
Profesor John Edmunds, członek naukowego panelu doradczego rządu, powiedział, że potwierdzający test PCR jest niepotrzebny, ponieważ „nie tylko marnuje czas, ale także kosztuje dużo pieniędzy i zużywa zasoby laboratoryjne, które można by lepiej wykorzystać gdzie indziej”.
Powiedział jednak, że były też wady, ponieważ testy PCR dałyby naukowcom „nieco mniej informacji” na temat różnych wariantów w obiegu, ponieważ wymazy można poddać sekwencjonowaniu, aby określić, który szczep koronawirusa jest obecny.
Kate Nicholls z organizacji handlowej UKHospitality z zadowoleniem przyjęła tę wiadomość, mówiąc, że środek skróci okresy samoizolacji w przypadkach bezobjawowych i pomoże gospodarce w dalszym rozwoju.
Obecne prawo wymaga, aby ludzie izolowali się przez okres do 10 dni po otrzymaniu pozytywnego testu PCR, ale wiele bezobjawowych osób rozpoczęłoby samoizolację po pozytywnym teście LFD, jak zalecił rząd, skutecznie wydłużając ten okres.
Szkocja i Walia wprowadzą zmianę od czwartku, pięć dni wcześniej niż Anglia.
Walijski rząd szacuje, że zmniejszy zapotrzebowanie na testy PCR w Walii o od 5 do 15 procent.