List podpisany przez ponad 130 brytyjskich lekarzy oskarżył premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona i innych urzędników państwowych o spowodowanie „ogromnej, trwałej i niepotrzebnej szkody” krajowi.
List do premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona i innych brytyjskich urzędników rządowych, podpisany przez ponad 130 brytyjskich lekarzy, oskarżył rząd o niewłaściwe postępowanie w odpowiedzi na pandemię COVID, powodujące „ogromne, trwałe i niepotrzebne szkody” dla kraju.
List „Nasze poważne obawy dotyczące postępowania z pandemią COVID przez rządy narodów Wielkiej Brytanii” nakreślił 10 sposobów, w jakie autorzy argumentowali, że polityka rządu Wielkiej Brytanii nie tylko nie chroni obywateli, ale w wielu przypadkach powoduje dodatkowe, niepotrzebne zrobić krzywdę.
10 głównych autorów listu napisało:
„Piszemy z troską do lekarzy, pielęgniarek i innych pokrewnych pracowników służby zdrowia, którzy nie mają w tym żadnego interesu. Wręcz przeciwnie, narażamy się na osobiste ryzyko w związku z naszym zatrudnieniem z tego powodu i/lub ryzyko, że zostaniemy osobiście „oczerniani” przez tych, którzy nieuchronnie nie będą lubili, gdy mówimy”.
Autorzy oskarżyli urzędników państwowych o niezmierzenie szkód związanych z polityką blokowania, wyolbrzymianie zagrożenia wirusem i niewłaściwe masowe testowanie dzieci.
Oni napisali:
„Powtarzające się testy dzieci w celu znalezienia bezobjawowych przypadków, które prawdopodobnie nie rozprzestrzeniają wirusa, a traktowanie ich jak jakiegoś zagrożenia biologicznego jest szkodliwe, nie służy zdrowiu publicznemu i należy je zatrzymać”.
List wezwał również urzędników do aktywnego tłumienia dyskusji na temat wczesnego leczenia przy użyciu protokołów z powodzeniem wdrażanych w innych miejscach, a szczepienie całej dorosłej populacji nigdy nie powinno być warunkiem zniesienia ograniczeń.
Autorzy podsumowali:
„Podejście Wielkiej Brytanii do COVID wyraźnie się nie powiodło. W widocznym pragnieniu ochrony jednej wrażliwej grupy – osób starszych – wdrożona polityka spowodowała powszechne zabezpieczenie i nieproporcjonalną szkodę dla wielu innych narażonych grup, zwłaszcza dzieci”.
Oprócz Johnsona list został zaadresowany do Nicoli Sturgeon, Pierwszego Ministra Szkocji; Mark Drakeford, Pierwszy Minister Walii; Paul Givan, Pierwszy Minister Irlandii Północnej; Sajid Javid, sekretarz zdrowia; Chris Whitty, dyrektor medyczny; oraz dr Patrick Vallance, dyrektor ds. naukowych.
* * *
Przeczytaj cały list:
Szanowni Państwo,
Nasze poważne obawy dotyczące postępowania z pandemią COVID przez rządy narodów Wielkiej Brytanii.
Piszemy z troską do lekarzy, pielęgniarek i innych pokrewnych pracowników służby zdrowia, którzy nie mają w tym żadnego interesu. Wręcz przeciwnie, narażamy się na osobiste ryzyko w związku z naszym zatrudnieniem z tego powodu i/lub ryzyko, że zostaniemy osobiście „oczerniani” przez tych, którzy nieuchronnie nie będą chcieli, abyśmy wypowiadali się.
Robimy krok w kierunku napisania tego publicznego listu, ponieważ stało się dla nas oczywiste, że:
- Rząd (przez co rozumiemy rząd Wielkiej Brytanii i trzy zdecentralizowane rządy/administracje oraz stowarzyszonych doradców i agencje rządowe, takie jak CMO, CSA, SAGE, MHRA, JCVI, usługi zdrowia publicznego, Ofcom itp., zwane dalej „ty” lub „rządem ”) oparły postępowanie w przypadku pandemii COVID na błędnych założeniach.
- Zostały one Państwu wskazane przez wiele osób i organizacji.
- Nie nawiązałeś dialogu i nie wykazujesz żadnych oznak, że to robisz. Odsunęliście od ludzi podstawowe prawa i zmieniliście tkankę społeczną przy niewielkiej debacie w Parlamencie. Żaden minister odpowiedzialny za politykę nigdy nie pojawił się w odpowiedniej debacie z kimkolwiek o przeciwstawnych poglądach w jakimkolwiek głównym kanale medialnym.
- Pomimo świadomości alternatywnych medycznych i naukowych punktów widzenia, nie udało Ci się zapewnić otwartej i pełnej dyskusji na temat zalet i wad alternatywnych sposobów zarządzania pandemią.
- Wdrożona polityka reagowania na pandemię spowodowała ogromne, trwałe i niepotrzebne szkody dla naszego narodu i nigdy nie może się powtórzyć.
- Jedynie ujawnienie całkowitego braku powszechnej akceptacji Twoich polityk wśród pracowników służby zdrowia spowoduje, że opinia publiczna będzie wymagać szerszej debaty.
W związku z powyższym zwracamy uwagę na następujące punkty. Dodatkowe referencje mogą być dostarczone na żądanie.
1. Brak próby zmierzenia szkód wynikających z polityki blokowania
Dowody na katastrofalne skutki blokad dla zdrowia fizycznego i psychicznego ludności są widoczne dla wszystkich. Szkody są ogromne, rozległe i długotrwałe. W szczególności psychologiczny wpływ na pokolenie rozwijające się dzieci może trwać przez całe życie.
Z tego powodu polityka blokowania nigdy nie była częścią żadnej pandemii
plany gotowości przed 2020 r. W rzeczywistości nie były one wyraźnie zalecane w dokumentach WHO, nawet w przypadku poważnych wirusowych patogenów układu oddechowego, a także w przypadku zamykania granic, zakrywania twarzy i testowania osób bezobjawowych. Nastąpił tak niewytłumaczalny brak uwzględnienia szkód spowodowanych polityką blokowania, że trudno jest uniknąć podejrzenia, że jest to umyślne unikanie.
Wprowadzaniu takich polityk nigdy nie towarzyszyła żadna analiza ryzyka/korzyści. Choć jest to złe, jeszcze gorzej jest, że po wydarzeniu, w którym dostępnych było wiele danych, za pomocą których można było zmierzyć szkody, poświęcono tylko pobieżną uwagę na ten aspekt planowania pandemii. Wybitni profesjonaliści wielokrotnie wzywali do dyskusji na temat tych skutków zdrowotnych podczas konferencji prasowych, ale zostali powszechnie zignorowani.
Dziwne jest to, że polityka prowadzona przed połową marca 2020 r. (samoizolacja chorych i ochrona bezbronnych, podczas gdy poza tym społeczeństwo było bliskie normalności) była wyważona, rozsądna i odzwierciedlała podejście ustalone w drodze konsensusu przed 2020. Nie podano wówczas żadnego przekonującego powodu gwałtownej zmiany kierunku od połowy marca 2020 r. i, co uderzające, nie przedstawiono żadnego od tego czasu.
2. Instytucjonalny charakter COVID
Z danych włoskich jasno wynikało, że COVID (choroba, w przeciwieństwie do zakażenia lub narażenia na SARS-Cov-2) był w dużej mierze chorobą instytucji. Mieszkańcy domów opieki stanowili około połowy wszystkich zgonów, mimo że stanowią mniej niż 1% populacji. Infekcje szpitalne są głównym czynnikiem wpływającym na szybkość transmisji, podobnie jak w przypadku SARS1 i MERS.
Transmisja wiązała się z kontaktem ze szpitalem nawet w 40% przypadków w pierwszej fali wiosną 2020 r. oraz w 64% zimą 2020/2021 r.
Poważna choroba wśród zdrowych osób poniżej 70 roku życia wystąpiła (jak widać w przypadku pandemii grypy), ale była niezwykle rzadka.
Mimo to nie podjęto żadnych wczesnych, agresywnych i ukierunkowanych środków w celu ochrony domów opieki; wręcz przeciwnie, pacjenci byli wypisywani bez badań do domów, w których personel nie miał wystarczających środków ochrony osobistej, przeszkolenia i informacji. W rezultacie doszło do wielu niepotrzebnych zgonów.
Przygotowania do nadchodzącej zimy, w tym zapewnienie wystarczającej wydajności i środki zapobiegawcze, takie jak rozwiązania wentylacyjne, nie były traktowane priorytetowo.
3. Przesadny charakter zagrożenia
Wydaje się, że polityka była ukierunkowana na systematyczne wyolbrzymianie liczby zgonów, które można przypisać COVID. Testy miały na celu znalezienie każdego możliwego „przypadku”, a nie skupianie się na klinicznie zdiagnozowanych zakażeniach, a wynikające z nich przesadne liczby przypadków przekazano do danych dotyczących zgonów z dużą liczbą osób umierających „na COVID”, a nie „na COVID”, gdy choroba była chorobą przyczyna śmierci.
Polityka publikowania dziennej liczby zgonów oznaczała, że liczba ta opierała się wyłącznie na wyniku testu PCR, bez udziału lekarzy prowadzących leczenie. Uwzględniając wszystkie zgony w okresie po pozytywnym teście, nie wykluczono przypadkowego zgonu, ale nie z powodu COVID, wyolbrzymiając tym samym charakter zagrożenia.
Ponadto w nagłówkach podających liczbę zgonów nie uwzględniono kategoryzacji według wieku. Średnia wieku zgonu oznaczonego COVID wynosi 81 lat w przypadku mężczyzn i 84 lata w przypadku kobiet, czyli więcej niż średnia długość życia w chwili narodzin tych osób.
Jest to bardzo istotny fakt przy ocenie społecznego wpływu pandemii. Śmierć na starość jest zjawiskiem naturalnym. Nie można powiedzieć, że choroba dotykająca przede wszystkim osoby starsze jest taka sama, jak ta, która dotyka wszystkich grup wiekowych, a jednak wydaje się, że przesłanie rządu ma na celu przekonanie opinii publicznej, że wszyscy są w równym stopniu zagrożeni.
Lekarze zostali poproszeni o wypełnienie aktów zgonu ze świadomością, że śmierć zmarłego została już odnotowana przez rząd jako zgon COVID. Ponieważ praktycznie niemożliwe byłoby znalezienie dowodów, które kategorycznie wykluczyłyby COVID jako czynnik przyczyniający się do zgonu, kiedyś zarejestrowanego przez rząd jako „zgon COVID”, nieuniknione było, że zostanie on uwzględniony jako przyczyna w akcie zgonu.
Zdiagnozowanie przyczyny zgonu jest zawsze trudne, a ograniczenie sekcji zwłok nieuchronnie prowadzi do zwiększenia niedokładności. Fakt, że zgony z przyczyn innych niż COVID faktycznie przeniosły się do znacznego deficytu (w porównaniu ze średnią), gdy liczba zgonów oznaczonych jako COVID wzrosła (i sytuacja uległa odwróceniu, gdy liczba zgonów oznaczonych jako COVID spadła) jest uderzającym dowodem na nadmierne przypisywanie zgonów do COVID .
Ogólny wskaźnik śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny w latach 2015-2019 był niezwykle niski, a jednak dane te zostały wykorzystane do porównania z danymi śmiertelności w latach 2020 i 2021, co sprawiło, że zwiększona śmiertelność wydaje się bezprecedensowa. Porównania z danymi z lat wcześniejszych wykazałyby, że wskaźnik śmiertelności w 2020 r. był przekraczany w każdym roku przed 2003 r. i w rezultacie nie jest wyjątkowy.
Nawet teraz przypadki COVID i zgony są nadal dodawane do istniejącej liczby bez odpowiedniego rygoru, tak że ogólne liczby rosną coraz bardziej i wyolbrzymiają zagrożenie. Nie podjęto żadnych wysiłków, aby liczyć sumy w każdym sezonie zimowym oddzielnie, co jest standardową praktyką w przypadku każdej innej choroby.
Kontynuowaliście stosowanie reklam o wysokiej częstotliwości za pośrednictwem mediów wydawniczych i nadawczych, aby zwiększyć wpływ „przekazu strachu”. Koszt tego nie był szeroko publikowany, ale witryny rządowe dotyczące zamówień ujawniają, że jest ogromny — setki milionów funtów.
Retoryka mediów i rządu przechodzi teraz na pomysł, że „Długi Covid” spowoduje poważne zachorowalność we wszystkich grupach wiekowych, w tym dzieci, bez dyskusji o normalności zmęczenia powirusowego, które trwa ponad 6 miesięcy. Zwiększa to publiczny strach przed chorobą, zachęcając do szczepień wśród osób, u których prawdopodobieństwo wystąpienia niepożądanych skutków COVID jest bardzo mało prawdopodobne.
4. Aktywne tłumienie dyskusji na temat wczesnego leczenia przy użyciu protokołów z powodzeniem wdrażanych gdzie indziej
Szkoda wyrządzona przez COVID i nasza reakcja na niego powinny oznaczać, że wdrożono postępy w profilaktyce i terapii COVID. Jednak dowody na skuteczne leczenie zostały zignorowane lub nawet aktywnie stłumione.
Na przykład badanie w Oksfordzie opublikowane w lutym 2021 r. wykazało, że wziewny budezonid może zmniejszyć hospitalizacje o 90% u pacjentów niskiego ryzyka, a publikacja z kwietnia 2021 r. wykazała, że powrót do zdrowia był szybszy również u pacjentów wysokiego ryzyka. Jednak ta ważna interwencja nie była promowana.
Dr Tess Lawrie z Evidence Based Medical Consultancy w Bath przedstawiła rządowi dokładną analizę profilaktycznych i terapeutycznych korzyści Iwermektyny w styczniu 2021 roku. Ponad 24 randomizowane badania z udziałem 3400 osób wykazały 79-91% redukcję infekcje i 27-81% zmniejszenie zgonów dzięki Ivermectin.
Wielu lekarzy, co zrozumiałe, jest ostrożnych, jeśli chodzi o możliwą nadinterpretację dostępnych danych dotyczących wyżej wymienionych leków i innych metod leczenia, chociaż należy zauważyć, że wydaje się, że taka ostrożność nie została zastosowana w odniesieniu do leczenia danych dotyczących interwencji rządowych ( np. skuteczność blokad lub masek), gdy są używane w celu wsparcia programu rządu.
Niezależnie od opinii na temat zalet tych zmienionych leków, jest całkowicie nie do przyjęcia, że lekarze, którzy próbowali jedynie otworzyć dyskusję na temat potencjalnych korzyści wczesnych terapii COVID, byli mocno i niewytłumaczalnie cenzurowani. Świadomość, że dostępne mogą być wczesne metody leczenia, które mogłyby zmniejszyć ryzyko konieczności hospitalizacji, zmieniłaby pogląd wielu specjalistów i laików na temat zagrożenia stwarzanego przez COVID, a tym samym stosunek ryzyka do korzyści ze szczepień, zwłaszcza w młodszych grupach.
5. Niewłaściwe i nieetyczne wykorzystanie nauk behawioralnych do generowania nieuzasadnionego strachu
Propagowanie świadomej narracji strachu (potwierdzonej w publicznie dostępnej dokumentacji rządowej) było nieproporcjonalne, szkodliwe i przynoszące efekt przeciwny do zamierzonego. Prosimy o jej natychmiastowe zaprzestanie.
Aby podać tylko jeden przykład, wydaje się, że twarz rządu zakrywająca polisy była kierowana poradami psychologii behawioralnej w związku z generowaniem poziomu strachu niezbędnego do przestrzegania innych zasad.
Wydaje się, że polityka ta nie była podyktowana kontrolą infekcji, ponieważ nie ma solidnych dowodów wskazujących na to, że noszenie osłony twarzy (w szczególności tkaniny lub standardowych masek chirurgicznych) jest skuteczne przeciwko przenoszeniu patogenów układu oddechowego, takich jak SARS-Cov-2 .
Kilka znanych instytucji i osób zdaje sobie z tego sprawę i opowiedziało się przeciwko zakrywaniu twarzy podczas tej pandemii tylko w niewytłumaczalny sposób, aby odwrócić swoje rady na podstawie braku naukowego uzasadnienia, którego jesteśmy świadomi. Z drugiej strony istnieje wiele dowodów sugerujących, że noszenie masek może powodować wiele szkód, zarówno fizycznych, jak i psychicznych.
Jest to szczególnie niepokojące dla dzieci w wieku szkolnym, które są zachęcane przez politykę rządu i ich szkoły do noszenia masek przez długi czas w szkole.
Wreszcie, stosowanie zakryć twarzy jest wysoce symboliczne, a tym samym przynosi efekt przeciwny do zamierzonego, ponieważ sprawia, że ludzie czują się bezpiecznie. Długotrwałe noszenie może stać się nieodłącznym zachowaniem bezpieczeństwa, które w rzeczywistości uniemożliwia ludziom powrót do normalności, ponieważ błędnie przypisują swoje bezpieczeństwo samej czynności noszenia maski, a nie odległemu zagrożeniu, w przypadku zdecydowanej większości zdrowych osób poniżej 70. roku życia, złapania wirusa i poważnie zachoruje z COVID.
6. Niezrozumienie wszechobecnej natury mutacji nowo pojawiających się wirusów
Mutacja każdego nowego wirusa w nowsze szczepy — zwłaszcza pod presją selekcyjną wynikającą z anormalnych ograniczeń dotyczących mieszania i szczepienia — jest normalna, nieunikniona i nie należy się tym martwić. Zidentyfikowano już setki tysięcy mutacji oryginalnego szczepu Wuhan.
Ściganie każdego nowego wyłaniającego się wariantu przynosi efekt przeciwny do zamierzonego, szkodliwe i całkowicie niepotrzebne i nie ma przekonujących dowodów na to, że każdy nowo zidentyfikowany wariant jest bardziej śmiercionośny niż szczep pierwotny.
Zmutowane szczepy pojawiają się jednocześnie w różnych krajach (w drodze „konwergentnej ewolucji”), a zamykanie granic państwowych w celu zapobieżenia przemieszczaniu się wariantów z jednego kraju do drugiego nie służy znaczącemu celowi kontroli infekcji i należy je zaniechać.
7. Niezrozumienie bezobjawowego rozprzestrzeniania się i jego wykorzystania do promowania publicznego przestrzegania ograniczeń
Powszechnie wiadomo, że bezobjawowe rozprzestrzenianie się nigdy nie było głównym czynnikiem wywołującym pandemię chorób układu oddechowego i sprzeciwiamy się Państwa ciągłym informacjom o tym sugerującym, które powinny natychmiast ustać.
Nigdy wcześniej nie wypaczaliśmy wielowiekowej praktyki izolowania chorych przez izolowanie zdrowych. Powtarzane nakazy izolowania się zdrowych, bezobjawowych osób, zwłaszcza dzieci w wieku szkolnym, nie służą żadnemu celowi i przyczyniły się jedynie do szeroko zakrojonych szkód wyrządzonych przez taką politykę.
W zdecydowanej większości przypadków ludzie zdrowi są zdrowi i nie mogą przenosić wirusa, a izolować należy tylko osoby chore z objawami.
Wykazano, że twierdzenie rządu, że jedna na trzy osoby może mieć wirusa, jest wzajemnie sprzeczne z danymi ONS dotyczącymi występowania chorób w społeczeństwie, a jedynym efektem tego komunikatu wydaje się generowanie strachu i promowanie przestrzegania ograniczeń rządowych .
Przesłanie rządu, aby „zachowywać się tak, jakbyś miał wirusa” również niepotrzebnie wywoływało strach, biorąc pod uwagę, że zdrowi ludzie są bardzo mało prawdopodobni, aby przenosić wirusa na inne osoby.
Test PCR, szeroko stosowany do określania istnienia „przypadków”, jest obecnie bezdyskusyjnie uznawany za niezdolny do wiarygodnego wykrycia zakaźności. Test nie może rozróżniać tych, u których obecność fragmentów materiału genetycznego częściowo pasującego do wirusa jest przypadkowa (być może z powodu przebytej infekcji), lub jest reprezentatywna dla aktywnego zakażenia lub wskazuje na zakaźność.
Jednak jest on używany prawie powszechnie bez kwalifikacji lub diagnozy klinicznej, aby uzasadnić politykę blokowania i niepotrzebnie poddawać kwarantannie miliony ludzi przy ogromnych kosztach dla zdrowia i dobrego samopoczucia oraz dla gospodarki kraju.
Kraje, które usunęły ograniczenia wspólnotowe, nie odczuły żadnych negatywnych konsekwencji, które można by przypisać złagodzeniu. Dane empiryczne z wielu krajów pokazują, że wzrost i spadek liczby infekcji mają charakter sezonowy, a nie wynikają z ograniczeń lub zakrywania twarzy.
Powodem zmniejszonego wpływu każdej kolejnej fali jest to, że: (1) większość ludzi ma pewien poziom odporności poprzez uprzednią odporność lub odporność nabytą przez ekspozycję; (2) jak zwykle w przypadku pojawiających się nowych wirusów, wydaje się, że wystąpiła mutacja wirusa w kierunku szczepów powodujących łagodniejszą chorobę.
Szczepienia również mogą się do tego przyczynić, chociaż ich trwałość i poziom ochrony przed wariantami są niejasne.
Wydaje się, że rząd mówi o „nauce życia z COVID”, podczas gdy najwyraźniej praktykuje potajemnie strategię „zero COVID”, która jest daremna i ostatecznie szkodliwa dla sieci.
8. Masowe badanie zdrowych dzieci
Wielokrotne testowanie dzieci w celu wykrycia bezobjawowych przypadków, u których jest mało prawdopodobne, aby rozprzestrzeniały wirusa, i traktowanie ich jak jakiegoś zagrożenia biologicznego jest szkodliwe, nie służy zdrowiu publicznemu i należy je zatrzymać.
W okresie wielkanocnym co tydzień przeznaczano kwotę odpowiadającą kosztowi budowy jednego Rejonowego Szpitala Ogólnego na testowanie uczniów w celu znalezienia kilku tysięcy pozytywnych „przypadków”, z których żaden, o ile nam wiadomo, nie był poważny.
Blokady w rzeczywistości znacznie bardziej przyczyniają się do problemów zdrowotnych dzieci, z rekordowymi poziomami chorób psychicznych i gwałtownie rosnącymi poziomami infekcji innych niż COVID, które niektórzy eksperci uważają za wynik dystansowania się, co powoduje osłabienie układu odpornościowego.
9. Szczepienie całej dorosłej populacji nigdy nie powinno być warunkiem zniesienia restrykcji
Opierając się jedynie na wczesnych „obiecujących” danych dotyczących szczepionek, jest jasne, że rząd zdecydował latem 2020 r. o prowadzeniu polityki tłumienia wirusa w całej populacji do czasu, gdy dostępne będą szczepienia (które początkowo określono jako przeznaczone wyłącznie dla osób szczególnie wrażliwych, a następnie zostało zmienione). — bez odpowiedniej debaty lub rygorystycznej analizy — całej dorosłej populacji).
Ta decyzja została podjęta pomimo ogromnych szkód wynikających z ciągłych blokad, które albo były ci znane, albo powinny były zostać ustalone, aby zostały wzięte pod uwagę w procesie podejmowania decyzji.
Ponadto w związku z kampanią szczepień naruszono szereg zasad dobrej praktyki medycznej i wcześniej niepodważalnych standardów etycznych, co oznacza, że w większości przypadków, czy uzyskana zgoda może być rzeczywiście uznana za „w pełni świadomą” musi budzić poważne wątpliwości:
- Stosowanie przymusu wspartego bezprecedensową kampanią medialną w celu przekonania społeczeństwa do szczepienia, w tym groźby dyskryminacji, wspierane przez prawo lub zachęcane społecznie, na przykład we współpracy z platformami społecznościowymi i aplikacjami randkowymi.
- Pominięcie informacji pozwalających jednostkom na dokonanie w pełni świadomego wyboru, zwłaszcza w odniesieniu do eksperymentalnego charakteru środków szczepionkowych, skrajnie niskiego podstawowego ryzyka COVID dla większości ludzi, znanego występowania krótkoterminowych skutków ubocznych i nieznanych skutków długoterminowych.
Na koniec zauważamy, że rząd poważnie rozważa możliwość podawania tych szczepionek – które nie są powiązane z danymi dotyczącymi długoterminowego bezpieczeństwa – dzieciom na tej podstawie, że może to zapewnić pewien stopień ochrony dorosłym. Uważamy, że to przerażające i nieetyczne odwrócenie dawno przyjętego obowiązku ochrony dzieci spoczywającego na dorosłych.
10. Nadmierne poleganie na modelowaniu przy ignorowaniu danych ze świata rzeczywistego
Podczas pandemii wydaje się, że decyzje były podejmowane przy użyciu niezweryfikowanych modeli stworzonych przez grupy, które mają coś, co można opisać tylko jako żałosne osiągnięcia, znacznie przeszacowujące wpływ kilku poprzednich pandemii.
Wydaje się, że zespoły podejmujące decyzje mają bardzo mały wkład kliniczny i, o ile jest to możliwe, brak specjalistycznej wiedzy z zakresu immunologii klinicznej.
Co więcej, założenia leżące u podstaw modelowania nigdy nie zostały dostosowane do obserwacji rzeczywistych w Wielkiej Brytanii i innych krajach.
To zdumiewające przyznanie, że zapytani o to, czy SAGE rozważyło szkody uboczne, udzielono odpowiedzi, że nie leży to w ich kompetencjach — poproszono ich po prostu o zminimalizowanie wpływu COVID. Mogłoby to być wybaczalne, gdyby jakaś inna grupa doradcza stale badała stronę księgi dotyczącą szkód, ale wydaje się, że tak nie jest.
Wnioski
Podejście Wielkiej Brytanii do COVID ewidentnie zawiodło. W widocznym pragnieniu ochrony jednej wrażliwej grupy — osób starszych — wdrożona polityka spowodowała powszechne zabezpieczenie i nieproporcjonalną szkodę dla wielu innych narażonych grup, zwłaszcza dzieci.
Co więcej, wasze polisy w żadnym wypadku zawiodły, aby zapobiec odnotowaniu przez Wielką Brytanię jednego z najwyższych zgłoszonych wskaźników zgonów z powodu COVID na świecie.
Obecnie, pomimo bardzo wysokich wskaźników szczepień i obecnie bardzo niskich wskaźników zgonów i hospitalizacji związanych z COVID, polityka nadal ma na celu utrzymanie populacji dotkniętej skrajnym strachem z ograniczeniami dotyczącymi przedłużania codziennego życia i pogłębiania szkód wynikających z polityki.
Aby podać tylko jeden przykład, listy oczekujących NHS wynoszą teraz oficjalnie 5,1 miliona, z — według poprzedniego sekretarza zdrowia — prawdopodobnie kolejnych 7 milionów, którzy będą wymagali leczenia, którego jeszcze nie przedstawiono. Jest to niedopuszczalne i należy się nim pilnie zająć.
Krótko mówiąc, potrzebna jest zasadnicza zmiana w rządzie, który musi teraz zwracać należytą uwagę na tych cenionych ekspertów spoza swojego wewnętrznego kręgu, którzy biją na alarm.
Jako osoby zaangażowane w opiekę zdrowotną, zobowiązujemy się, że „najpierw nie krzywdzimy” i nie możemy dłużej stać w milczeniu, obserwując politykę, która narzuciła szereg rzekomych „leków”, które w rzeczywistości są znacznie gorsze niż choroba mają się zająć.
Sygnatariusze niniejszego listu wzywają Państwa w rządzie do bez dalszej zwłoki rozszerzenia debaty na temat polityki, otwartych konsultacji z grupami naukowców, lekarzy, psychologów i innych osób, które podzielają kluczowe, naukowo uzasadnione i oparte na dowodach alternatywne poglądy oraz do podjęcia działań wszystko, co w twojej mocy, aby jak najszybciej przywrócić kraj do normalności przy minimalnych dalszych szkodach dla społeczeństwa.
Z poważaniem,
Dr Jonathan Engler, MB ChB LLB (z wyróżnieniem) DipPharmMed
Profesor John A Fairclough, BM BS B Med Sci FRCS FFSEM, konsultant chirurg, prowadził program szczepień przeciwko wybuchowi polio, były prezydent BOSTA, dla chirurgów ortopedów, członek wydziału FFSEM
Pan Tony Hinton, MB ChB, FRCS, FRCS(Oto), konsultant chirurg
Dr. Renee Hoenderkamp, BSc (z wyróżnieniem) MBBS MRCGP, lekarz ogólny
Dr Ros Jones, MBBS, MD, FRCPCH, emerytowany konsultant pediatra
Pan Malcolm Loudon, MB ChB MD FRCSEd FRCS (Gen Surg) MIHM VR
Dr Geoffrey Maidment, MBBS, MD, FRCP, emerytowany lekarz konsultant
Dr Alan Mordue, MB ChB, FFPH (w stanie spoczynku), emerytowany konsultant ds. zdrowia publicznego
Pan Colin Natali, BSc (z wyróżnieniem), MBBS FRCS FRCS (Orth), Konsultant Chirurg Kręgosłupa
Dr Helen Westwood, MBChB MRCGP DCH DRCOG, Lekarz rodzinny
Kliknij tutaj , aby zobaczyć pełną listę sygnatariuszy.