Według wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego w przypadku inwazji Rosji na Ukrainę do Polski może uciec nawet milion uchodźców. Szef klubu PiS nie wykluczył, że gdyby do tego doszło, konieczne będzie wprowadzenie w najbliższym czasie stanu wyjątkowego.
– Przewiduje się, że nawet do miliona osób może przybyć do Polski, to realne. Poza tym niektóre obiekty są już zajęte przez wojsko. Lotnisko w Jasionce i tamtejsza hala konferencyjna są zajęte przez Amerykanów i Amerykanie też przemieszczają się dalej, na wschód województwa podkarpackiego – dodał Terlecki.
Pytany o to, czy należy spodziewać się wprowadzenia stanu wyjątkowego, odparł krótko: „zobaczymy”. Dodał, że sytuacja może ulec zmianie.
Stan wyjątkowy przewidziano na sytuacje dotyczące wewnętrznych spraw Polski: zagrożenia konstytucyjnego ustroju, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego. Z kolei stan wojenny dotyczy – jak przewiduje ustawa o tym stanie – „zewnętrznego zagrożenia państwa (…) zbrojnej napaści na terytorium RP lub gdy z umowy międzynarodowej wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji”.
W stanie wyjątkowym można wprowadzić dość szeroki wachlarz nadzwyczajnych środków. Do ochrony porządku publicznego może zostać skierowane wojsko. Może zostać zawieszone prawo do manifestacji, strajków, zakładania partii politycznych i związków zawodowych. Jest też możliwość wprowadzenia więzienia bez sądu, co ustawa nazywa „odosobnieniem”. Rząd ma prawo wprowadzić też ograniczenia w obiegu informacji poprzez np. cenzurę prewencyjną lub wyłączenie środków łączności (np. nadajników telefonii komórkowej). Obostrzenia mogą dotknąć też przedsiębiorców – władze mają prawo do zawieszania określonej działalności gospodarczej. Można też wprowadzić reglamentację towarów konsumpcyjnych i urzędową regulację cen.
Reżim stanu wojennego jest jeszcze ostrzejszy. Poza możliwościami przewidzianymi dla stanu wyjątkowego władze mogą m.in. zarekwirować na potrzeby obronne państwa prywatne samochody, samoloty czy łodzie. Nieruchomości, które są „niezbędne dla Sił Zbrojnych lub obrony państwa”, także mogą zostać zajęte.
Stan wojenny oznacza większe ograniczenia dla przedsiębiorców. Rząd lub wojewoda mogą wprowadzić do firm zarządcę komisarycznego, którego polecenia mają być natychmiast wykonywane.
Jest też inna istotna różnica w przepisach o obu tych stanach nadzwyczajnych. Stan wyjątkowy można wprowadzić maksymalnie na 140 dni. Dla stanu wojennego takiego ograniczenia nie ma. Może to mieć znaczenie dla wyborów, których nie można organizować w czasie stanów nadzwyczajnych ani w 90 dni po ich zakończeniu.
– Mówiłem hipotetycznie, co się stanie, jeżeli dojdzie do agresji Rosji na Ukrainę i jeśli liczni uchodźcy zaczną napływać do Polski, forsując czy przekraczając granicę. Wtedy być może potrzebne będą jakieś nadzwyczajne środki – tłumaczył polityk.
sc:rp