1 marca Parlament Europejski przyjął rezolucję, która rozpocznie prace instytucji unijnych nad przystąpieniem Ukrainy do Unii. To pierwszy krok, po którym następują długie konsultacje.
Stało się to znane w wyniku posiedzenia Parlamentu Europejskiego, które było transmitowane na oficjalnej stronie resortu. Należy zauważyć, że po zakończeniu prac Ukraina otrzyma status kandydata do UE . I dopiero po tym będzie mógł ubiegać się o pełne członkostwo (wcześniej trwają konsultacje).
Zazwyczaj procedura może trwać od kilku lat do kilkudziesięciu lat. Jednak w przypadku Ukrainy proponuje się zastosowanie nowej specjalnej krótkiej procedury.
Wcześniej słowacki premier Eduard Geger zaproponował specjalną, nową i skróconą procedurę. Ponadto prezydent Rumunii Klaus Iohannis poparł inicjatywę umożliwienia Ukrainie członkostwa w UE. Polityk powiedział, że jego państwo poprze wszelkie sankcje wobec Rosji, a także udzieli Ukrainie pomocy, w tym wojskowej. Członkostwo Ukrainy w UE poparły również Estonia i Polska.
Stwierdzają to w przesłaniach prezydentów Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i Rumunii Klausa Iohannisa w ich mikroblogach na Twitterze . „Jestem wdzięczny Rumunii za jej znaczący wkład w obronę naszego kraju. Dziękuję Klausowi Iohannisowi za poparcie członkostwa w Unii Europejskiej. Czujemy polityczne i obronne wsparcie naszych partnerów” – napisał Zełenski.
Nawiasem mówiąc, po raz pierwszy w UE otwarcie zadeklarowali, że chcą przyjąć Ukrainę do swojego członkostwa. Ponadto prezydent RP Andrzej Duda opowiedział się za skróconą procedurą: natychmiastowe przyznanie statusu kandydata, a następnie natychmiastowe rozpoczęcie konsultacji. Pomysł ten ogólnie poparła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
W rozmowie z Euronews powiedziała: „Z czasem Ukraina powinna przystąpić do UE, ten kraj jest jednym z nas i chcemy go widzieć w europejskiej rodzinie”. Odpowiedziała więc na pytanie dziennikarza, że ludzie w całej UE domagają się takiej decyzji na ulicach.
Co da status kandydata?
Obecnie ten status ma pięć krajów. Macedonia Północna (w 2004 r.), Albania (w 2009 r.), Serbia (w 2009 r.), Turcja (w 1987 r.) i Czarnogóra (w 2008 r.). Oznacza to, że jest to tylko krok w kierunku pełnego członkostwa. Negocjacje mogą wtedy trwać przez dziesięciolecia (jak pokazały doświadczenia Turcji).
Po otrzymaniu statusu odbywają się negocjacje i konsultacje. Ich zadaniem jest ustalenie, co należy zmienić w kraju, aby uzyskać pełne członkostwo. Na przykład w Turcji są problemy z prawami człowieka, w Serbii i Albanii – z korupcją.
Jeden komentarz
A to najgłupsza rzecz jką teraz mozna zrobic, al nie wydaje mi ise aby to nie było przemyślane działanie . W koncu to my jeteśmy przy granicy !