Rosja może proaktywnie wprowadzić stan wojenny. Okazało się, że obie izby rosyjskiego parlamentu spotkają się 4 marca na nadzwyczajnym posiedzeniu, na którym najprawdopodobniej zapadnie taka decyzja.
Poinformował o tym doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
Moskwa potrzebuje tego kroku, by ogłosić powszechną mobilizację w całym kraju. Przecież rosyjskie plany przejęcia Ukrainy zawiodły.
Jest o tym przekonany działacz Andriej Smolij , który otrzymał potwierdzenie z własnych źródeł informacji o planach Kremla wprowadzenia stanu wojennego i mobilizacji. A także wciągnąć do wojny Białoruś.
„Właśnie okazało się, że 4 marca w Rosji odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie obu izb Dumy Państwowej. Powodem jest całkowita porażka Moskwy na Ukrainie i obawa, że zaczną się jakieś protesty. Rzecz w tym, że nie mogą zająć Ukrainy dostępnymi siłami. Inne siły „Po prostu nie. Trzeba je stworzyć. Dlatego Białoruś jest popychana do rzeźni. I dlatego można przyciągnąć dodatkowe mięso” – powiedział Smolii.
„Myślę, że elity kremlowskie powinny podejmować decyzje w sprawie Putina. Bo faszysta Putin też ich zaciągnie na dno” – dodał.