W Japonii pewne grupy ultranacjonalistyczne przeżywały zamieszanie na tle agresji Rosji na Ukrainę na pełną skalę. Są nastawieni na operację wojskową mającą na celu zwrot japońskich wysp nielegalnie okupowanych przez Rosję.
8 marca premier Japonii Fumio Kishida nazwał południowe Wyspy Kurylskie „pierwotnymi terytoriami” Japonii. W ostatnich latach w Tokio unikano tego sformułowania. Minister spraw zagranicznych Yoshimasa Hayashi przywrócił również poprzednie sformułowanie „terytoria nielegalnie okupowane przez Federację Rosyjską”.
Japońscy eksperci wojskowi zauważyli, że duża część personelu wojskowego stacjonującego na nielegalnie okupowanym przez Federację Rosyjską terytorium Japonii przebywa obecnie w podróży służbowej na Ukrainę.
Wcześniej Rosja wpisała Japonię na listę krajów nieprzyjaznych. W sumie znalazło się w nim 10 stanów. Misjom dyplomatycznym tych krajów będzie m.in. zakaz zatrudniania Rosjan.
W 2019 roku poseł niższej izby japońskiego parlamentu Hodaka Maruyama zaproponował odzyskanie Wysp Kurylskich.
Japonia przypomniała, że Rosja zajęła południową część Wysp Kurylskich. Takie działania Federacji Rosyjskiej są sprzeczne z prawem międzynarodowym, podobnie jak atak na Ukrainę, który ma miejsce właśnie teraz.