Rosyjscy najeźdźcy wysadzili część amunicji na terenie elektrowni atomowej Zaporoże w pobliżu bloku energetycznego nr 1.
Podczas wybuchów personel zrezygnował z pracy, zauważa Energoatom. Nadal nie wiadomo, czy po wybuchach zmieniło się tło promieniowania na terenie elektrowni jądrowej Zaporoże.
Poinformowała o tym służba prasowa Energoatomu.
Kompania Narodowa podaje, że okupanci planują w przyszłości przeprowadzać wybuchy. Przypomnijmy, że elektrownia jądrowa w Zaporożu jest największym obiektem jądrowym w Europie.
Energoatom wzywa partnerów i Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) do podjęcia zdecydowanych działań.
NAEK przypomniał, że obecnie w Zaporożu jest obecnych 11 przedstawicieli Rosatomu.
„Oczywiście wybuchy amunicji na terenie elektrowni są przeprowadzane przy ich bezpośrednim udziale. Okazuje się więc, że Rosatom jest również zamieszany w ten terroryzm. Wszystkie ustalone międzynarodowe zasady i wymagania dotyczące bezpieczeństwa jądrowego i radiacyjnego są łamane przez ten koncern” Energoatom mówi.
Szef Przedsiębiorstwa Państwowego „NAEC” Energoatom „Piotr Kotin powiedział, że kadra kierownicza została zgromadzona w Zaporożu i poinformował, że teraz zakład należy do Rosatomu.
2 komentarze
Skończcie z tym medialnym szambem. Poważnie jeżeli ktoś wysadziłby amunicję to powstaje wielka fala uderzeniowa wokół miejsca eksplozji która powoduje zniszczenia materialne w określonym sektorze. Wiedzą to Ci co służyli w wojsku. Nie publikujcie gównianej propagandy tylko poważne informację.
Składowanie amunicji w pobliżu bloku jądrowego, jest zaiste przednim pomysłem