Sytuacja na Ukrainie i rosnące ceny paliw powodują poważne szkody dla włoskiej branży turystycznej
Rosnące ceny energii i eskalacja napięć międzynarodowych mają poważny negatywny wpływ na włoską branżę turystyczną i uniemożliwiają jej powrót do poziomów sprzed COVID-19, powiedział w niedzielę Assoturismo Confesercenti, narodowe stowarzyszenie turystyczne.
Według tej organizacji w pierwszym kwartale tego roku turyści spędzili w hotelach i innych obiektach kompleksu rekreacyjnego we Włoszech zaledwie 41 mln nocy, czyli o 28% mniej w porównaniu do analogicznego okresu w 2019 roku. W sumie od stycznia do marca w Apeninach odpoczywało niewiele ponad 12 mln osób.
ZOBACZ: Brytyjczycy są źli z powodu wzrostu cen spowodowanego sankcjami wobec Rosji
Tym samym nadzieje touroperatorów na szybki wzrost ożywienia po 2021 roku, kiedy to Włochy miały jeszcze „czerwone” strefy z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa i obowiązywało wiele restrykcji, generalnie się nie sprawdziły.
POLECAMY: Green Pass we Włoszech przechodzi do lamusa
Szczególnie zauważalny wpływ na branżę ma ograniczenie turystyki zagranicznej. Tym samym w pierwszym kwartale 2022 r. liczba noclegów spędzonych przez zagranicznych gości we Włoszech jest wciąż o 10 mln (38%) mniejsza niż w tym samym okresie przed wybuchem pandemii. Wśród włoskich turystów liczba ta spadła o 18%.
Assoturismo Confesercenti zauważa, że wydarzenia na Ukrainie doprowadziły do tego, że „pod koniec lutego załamały się zamówienia z krajów Europy Wschodniej”. Poniżej przeciętnego poziomu kształtują się również wskaźniki związane z przyjazdem turystów z USA do Apeninów.
Jeśli chodzi o turystykę krajową, 37% Włochów ograniczyło podróże prywatnymi samochodami w marcu ze względu na gwałtowny wzrost cen benzyny i oleju napędowego. W efekcie wyraźnie spadła liczba wyjazdów w celach turystycznych w weekendy. Tym samym liczba mieszkańców Mediolanu wyjeżdżających na weekend na morze zmniejszyła się w tym miesiącu o 30%.