Wielu sprzedawców pozwala klientom kupować tylko ograniczone ilości produktów. Ponieważ zaczynają pojawiać się braki towarów.
W sklepach spożywczych pojawiają się napisy: „Tylko jedno opakowanie mąki na klienta. Dziękujemy za zrozumienie” – „Nur ein Paket Mehl pro Kunde. Danke für Ihr Verständnis„.
Łańcuchy dostaw nie pozwalają na duże powtarzające się zamówienia w krótkim okresie
Wiadomość, że wojna ukraińska może spowodować niedobory oleju słonecznikowego, wywołała nowy etap gromadzenia wśród wielu klientów – mówi przedstawiciel dużej sieci detalicznej, który poprosił o zachowanie anonimowości.
ZOBACZ: Niemieckie markety wprowadzają limity zakupowe na olej spożywczy, makaron i papier toaletowy
Ukraina jest największym dostawcą tego produktu, ponad 50 procent oleju słonecznikowego dostępnego na światowym rynku pochodzi właśnie z tego regionu – wyjaśnia Christian Böttcher, rzecznik prasowy berlińskiego stowarzyszenia handlu żywnością. To samo słyszeli konsumenci pszenicy, przecież Ukraina uważana jest za spichlerz Europy.
Kilka metrów dalej w oddziale Aldi tablice informacyjne naklejone są bezpośrednio na półki. „Maksymalna ilość dostawy 2 sztuki na klienta” i obejmuje dwa oleje słonecznikowe i jeden olej rzepakowy. Cukru i mąki orkiszowej – całkowicie brakuje.
Dystrybutorzy w całym Hamburgu racjonują produkty
Podobny obraz pojawia się w wielu hamburskich sklepach. W Altona, w należącej do sieci dyskontów Edeka spółce zależnej Netto, olej słonecznikowy i rzepakowy oraz mąka zostały całkowicie wyprzedane, a makaron i papier toaletowy zostały poważnie wyczerpane. W filii Lidla w Harburgu kobieta musiała zostawić przy kasie paczkę mąki. Wcześniej spakowała do koszyka dwie 500-gramowe paczki. Kasjer zaznaczył, że można kupić tylko jedną paczkę.
POLECAMY: WTO: światu grożą głodowe bunty przez drastyczne podwyżki cen żywności
Centrum konsumenckie kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia zaobserwowało w internecie nowy rodzaj „czarnego rynku” i ostrzega przed wygórowanymi cenami. Sprzedawcy oferują na przykład olej spożywczy (do 15 euro za butelkę, czyli kilkakrotnie więcej, niż wynosi normalna cena). Rekord to znaleziona w serwisie eBay oferta butelki oleju słonecznikowego za 200 euro.
Z wielu miast napływają doniesienia, że pracownicy supermarketów są zastraszani z powodu braku lub racjonowania towarów takich jak olej, mąka, makaron, cukier czy papier toaletowy – pisze „BamS”.