Szef Ministerstwa Gospodarki Słowacji Richard Sulik powiedział, że dostaw gazu do kraju nie da się wstrzymać, więc jeśli Rosja postawi warunek płatności w rublach, to trzeba będzie zapłacić w rublach.
23 marca prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił przekazanie płatności za gaz ziemny krajom UE i innym krajom, które wprowadziły restrykcje w rublach, aby przestać używać w obliczeniach dolarów, euro i szeregu innych walut. W czwartek prezydent Rosji podpisał odpowiedni dekret. Zapowiedział, że Rosja rozważy niewypełnienie zobowiązań wynikających z kontraktów gazowych przez nieprzyjazne kraje, jeśli od 1 kwietnia nie zapłacą w rublach.
POLECAMY: Polacy nie chcą już wynajmować mieszkań uchodźcom? „Ukraińcom nie wynajmujemy”
„Dostawy gazu nie da się zatrzymać. Dlatego mówię, choć dla niektórych jest to być może zbyt pragmatyczne. Jeśli istnieje warunek, aby zapłacić (za gaz z Federacji Rosyjskiej) w rublach, to płacimy w rublach” – powiedział minister na antenie słowackiej telewizji RTV
Sulik przypomniał, że Słowacja kupuje około 85% potrzebnego gazu od Rosji. Zaznaczył, że popiera dywersyfikację dostaw gazu, ale uważa, że potrwa to kilka lat.
Według Sulika na rozwiązanie obecnej sytuacji gazem pozostało około sześciu tygodni. „Opowiadam się za tym, abyśmy działali w tej sprawie razem w ramach UE i szukali wspólnego rozwiązania. Ale nie możemy być odcięci od gazu” – podkreślił szef słowackiego Ministerstwa Gospodarki.