Były premier Czech i lider najsilniejszego ruchu opozycyjnego ANO Andrej Babish na Twitterze wyraził w poniedziałek sprzeciw wobec utworzenia w tym kraju amerykańskiej bazy wojskowej, której pomysł zaproponował w sobotę minister obrony Jana Czernochowa.
Czernochowa powiedziała w sobotę dziennikarzom, że Czechy, wzorem sąsiedniej Słowacji, mogą w związku z wydarzeniami na Ukrainie zawrzeć porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie wykorzystania baz wojskowych w Czechach przez wojska amerykańskie. Według Czernochowej zamierza poruszyć tę kwestię na rozmowach w Waszyngtonie, dokąd pojedzie zaraz po katolickich świętach wielkanocnych (15-18 kwietnia).
POLECAMY: Morawiecki: Spowolnienie gospodarcze jest ceną wolności
„Dlaczego mielibyśmy tworzyć tu jakieś bazy, skoro pomagamy w tworzeniu tych baz (na Słowacji, gdzie tworzony jest kontyngent NATO pod dowództwem Czech)? Mówię za siebie, że to niepotrzebne, nie popieram to dlatego, że uważam to za daremne” – powiedział Babis w filmie zamieszczonym na jego stronie na Twitterze.
Do tego Babiš dodał, że nie ma informacji, że Stany Zjednoczone planują utworzenie bazy w Czechach. W każdym razie były premier uważa, że to bardzo drażliwy temat.
„Najlepiej byłoby przeprowadzić referendum w tej sprawie” – podkreślił Babiš.
Propozycję szefa MON utworzenia bazy amerykańskiej w republice poparli wcześniej wszyscy liderzy koalicji rządzącej, z wyjątkiem szefa Partii Piratów Iwana Bartosha. Jego zdaniem kwestie obronności europejskiej muszą być poruszane przede wszystkim z europejskimi partnerami.