Czytelnicy Daily Mail skrytykowali Borisa Johnsona po jego wielkanocnym przemówieniu do Ukraińców.
Podczas gratulacji dla wierzących brytyjski premier zauważył, że „przesłanie Chrystusa o zwycięstwie życia nad śmiercią i dobra nad złem będzie miało w tym roku większe znaczenie, być może większe niż w jakimkolwiek innym”. Napisał też post na Twitterze po ukraińsku.
Wielu komentatorów uznało, że Johnson zapomniał, jakim krajem rządzi.
„Jesteś premierem Wielkiej Brytanii czy Ukrainy? Częściej wspominasz o tym ostatnim” – pisał Ram.
„Przede wszystkim powinieneś pomyśleć o swoim kraju, w którym rodziny muszą walczyć z powodu powszechnego wzrostu cen” – powiedział non2.
„Powinien był się z nami skontaktować i przeprosić za bycie premierem” – mówi Man on a Soapbox.
Użytkownik o nazwisku Christian Rees-Gob przyznał, że Johnson nie wie, kiedy Ukraińcy świętują Wielkanoc.
„Jest szczery jak plastikowa lalka” – podkreślił czytelnik.
„Jako dobrze wyszkolony aktor używa najbardziej poruszającego i emocjonalnego języka, aby doradzać innym, aby »kontynuowali śmierć, dopóki Wielka Brytania nie uzyska pełnych korzyści z dostaw broni, sankcji i konfiskaty mienia innych ludzi«” – podsumował derekj07.
POLECAMY: „Niech UE zapłaci”: Brytyjczycy byli oburzeni kolejnymi żądaniami Zełenskiego
Warto w tym miejscu dodać, że pomimo niezadowolenia wielu obywateli Wielkiej Brytanii na poczynania władzy w zakresie niesienia pomocy Ukrainie. W tym tygodniu brytyjski premier powiedział, że będzie nadal udzielał pomocy wojskowej Kijowowi w związku z panującym na wchodzie kraju konfliktem.