Pierwotna konwencja z Prum została podpisana w 2005 r. przez Austrię, Belgię, Francję, Niemcy, Luksemburg, Holandię i Hiszpanię, poza ramami UE, ale była ”otwarta” dla innych państw członkowskich bloku, z których 14 z 27 do niej przystąpiło.
Traktat ma na celu zwiększenie współpracy transgranicznej w zwalczaniu przestępczości i terroryzmu. Dotychczas oznaczało to, że strony traktatu gromadziły, przetwarzały i udostępniały dane, takie jak odciski palców, DNA, informacje o właścicielach pojazdów itp. Jednak ”Prüm lI” ma rozszerzyć tę współpracę, wprowadzając jeden istotny dodatek: dane dotyczące rozpoznawania twarzy.
POLECAMY: Podstępne plan WHO. Deutsche Telekom przygotowuje aplikację do globalnej kontroli ludzi
Skala, na jaką UE planuje wykorzystać tę wysoce kontrowersyjną z punktu widzenia praw człowieka i prywatności technologię, jest opisywana w raportach jako ”bezprecedensowa”, obejmująca twarze milionów ludzi. Ta ogromna baza danych miałaby być następnie udostępniana policji w różnych krajach Europy do porównywania ze zdjęciami podejrzanych przy użyciu algorytmów rozpoznawania twarzy w zautomatyzowanym procesie.
Wniosek został złożony w zeszłym roku, a jego celem jest opracowanie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie zautomatyzowanej wymiany danych między organami ścigania w krajach członkowskich Unii Europejskiej.
W miarę pojawiania się coraz większej liczby szczegółów, w tym odpowiedzi na wnioski o dostęp do informacji, działacze praw autorskich coraz głośniej wyrażali swoją krytykę.
Dokumenty Prüm lI, datowane na kwiecień 2021 r., kiedy po raz pierwszy omawiano plany, pokazują ogromną liczbę zdjęć twarzy, które posiadają kraje. Jak wynika z dokumentów,
Węgry mają 30 milionów zdjęć, Włochy 17 milionów, Francja 6 milionów, a Niemcy 5,5 miliona. Obrazy te mogą obejmować podejrzanych, skazanych za przestępstwa, osoby ubiegające się o azyl i „niezidentyfikowanych” i pochodzą z wielu źródeł w każdym kraju.
Ella Jakubowska, doradca European Digital Rights (EDRi) twierdzi, że to, co tworzy UE, jest ”najbardziej rozbudowaną infrastrukturą nadzoru biometrycznego, jaką kiedykolwiek widzieliśmy na świecie”. Model, do którego zmierza UE, znany jest jako retrospektywne rozpoznawanie twarzy, w przeciwieństwie do modelu ”na żywo”, w którym obrazy na żywo są porównywane z tymi w policyjnej bazie danych.
”Retrospektywny” oznacza, że liczba obrazów, które będą udostępniane policji, będzie pochodzić ze znacznie szerszej gamy źródeł: kamer monitoringu, mediów społecznościowych, telefonów, a być może nawet zdjęć z praw jazdy obywateli.