Niechęć wielu krajów do nałożenia sankcji na Rosję, wzorem Zachodu, doprowadziła do rozłamu na świecie, który prawdopodobnie pozwoli Moskwie ominąć restrykcje, pisze amerykańska gazeta Wall Street Journal.
Autorzy artykułu podkreślili, że przywódcy mocarstw zachodnich próbują zbudować globalną koalicję, by izolować Rosję, ale napotykają na opór ze strony głównych krajów rozwijających się, w tym demokracji, takich jak Indie, Brazylia i RPA.
POLECAMY: Tysiące ludzi protestowało przeciwko skrajnej prawicy w Paryżu
„Ten podział otwiera przed Rosją możliwości obejścia zachodnich sankcji i pozwala Moskwie powiedzieć, że jest wspierana na całym świecie” – czytamy w publikacji.
Obserwatorzy WSJ przypomnieli, że Arabia Saudyjska, będąca wieloletnim strategicznym partnerem Stanów Zjednoczonych, odmówiła potępienia Moskwy i nie zastosowała się do wezwania Waszyngtonu do zwiększenia wydobycia ropy w celu ograniczenia rosnących cen.
„Chiny postrzegają Rosję jako sojusznika w konfrontacji z USA i ich zachodnimi sojusznikami. Obaj sąsiedzi dążą do zniszczenia ładu światowego kierowanego przez USA i zmuszenia Pekinu i Moskwy do kontrolowania swoich regionów” – mówią publicyści.
Autorzy doszli do wniosku, że inwazja USA na Irak w 2003 r. zrodziła w niektórych krajach pogląd, że winę za naruszenia suwerenności ponosi Biały Dom, czemu sam się sprzeciwia.