Świat musi nałożyć na Rosję „podatek od wojny”, który zostanie nałożony na wszelkie transakcje handlowe i finansowe agresora, a środki z niego powinny być skierowane na odbudowę Ukrainy.
O tym powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski na konferencji Banku Światowego wspierającej Ukrainę.
„Potrzebujemy specjalnego podatku na wojnę. Rosja, a po niej każdy inny agresor, musi zapłacić za to, co narusza globalną stabilność. Taki podatek na wojnę powinien być nałożony na wszystkie transakcje handlowe z Rosją bez wyjątku – na cały eksport i import, transakcje finansowe, które nie są blokowane – powiedział Zełenski.
Środki z tego podatku powinny być przeznaczone na pomoc Ukrainie w odbudowie „wszystkiego, co Rosja zniszczyła w tej wojnie”. Według Zełenskiego podatek ten powinien zostać nałożony na każdego innego agresora, a środki z niego skierowane do ofiar wojny.
Ponadto zauważył, że jest wiele kroków potrzebnych, aby pomóc Ukrainie już teraz. Według prezydenta, ze względu na spowolnienie gospodarcze i zerwane więzi gospodarcze, Ukraina potrzebuje 7 miliardów dolarów miesięcznie wsparcia, więc kraj potrzebuje natychmiastowego wsparcia „aby Rosja wiedziała, że wojna nie pozwoli im osiągnąć żadnego z ich agresywnych celów”.
Prezydent wezwał także do wykluczenia Rosji ze wszystkich międzynarodowych instytucji finansowych, w tym Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego i innych. Ponadto każdy kraj na świecie, jego zdaniem, musi przygotować się na całkowite zerwanie więzi z Rosją, bo „nikt nie powinien polegać na nastrojach politycznych” kierownictwa tego kraju, a wtedy Rosja będzie zmotywowana do uniknięcia wojny.
„Znaczne aktywa Federacji Rosyjskiej i przedstawicieli elity zostały już zablokowane, ale to nie wszystkie aktywa – prace muszą być kontynuowane. inne narody” – powiedział.
Prezydent podkreślił jednak, że zablokowane aktywa rosyjskie mogą zostać wykorzystane na opłacenie pomocy oraz rekompensaty dla krajów dotkniętych głodem i inflacją z powodu wojny.
Jeden komentarz
Heh, facet śmiało sobie w kulki leci, bezczelny i wyszczekany.