Statki towarowe należące do Rosjan objęte sankcjami są blokowane we francuskich portach od prawie dwóch miesięcy, donosi kanał France 2 TV.
Statki przewożące samochody lub chemikalia utknęły we francuskich odprawach celnych. Na przykład w porcie Saint-Malo w Bretanii znajduje się statek towarowy o długości 141 metrów, który ledwo mieści się przy molo. Z tego powodu, musi być stale przesuwany, aby zrobić miejsce dla innych statków.
Według wiceprzewodniczącego rady regionalnej Bretanii, Stephane Perrin, im dłuższy czas przestoju, tym większy ruch będzie potrzebny. „Nawet jeśli wydaje się, że to tylko drobne ruchy w porcie, za każdym razem kosztują dużo pieniędzy” – ubolewał.
Jak zauważył France 2, na jeden ze statków wydano już około 50 tys. euro, przy czym większość przejęła Bretania, wymagając pomocy państwa.
Ze względu na przestój statków do kwarantanny zmuszeni są również rosyjscy marynarze. Jak powiedział jeden ze związków zawodowych w kanale telewizyjnym, otrzymują pensję, ale ich karty bankowe pozostają zablokowane we Francji.
„Jak długo potrwa blokada tych statków? Sąd zezwolił już statkowi Pola Ariake na opuszczenie portu Lorient. W ciągu tygodnia powinno się toczyć kilka kolejnych spraw sądowych wszczętych przez armatorów” – podsumowuje France 2.
POLECAMY: Tesco rozpoczyna racjonowanie oleju w związku z zakłóceniami w dostawach
Po rozpoczęciu rosyjskiej operacji militarnej na Ukrainy Zachód zwiększył presję sankcji na Moskwę. Środki restrykcyjne skierowane są przede wszystkim przeciwko sektorowi bankowemu i podaży produktów high-tech.
Na początku kwietnia Unia Europejska zatwierdziła piąty pakiet sankcji. W szczególności obejmował zakaz wchodzenia statków pod rosyjską banderą do portów UE, ograniczenia dla firm transportowych z Rosji i Białorusi, a od sierpnia zakaz importu węgla.
Działania urzędników amerykańskich i europejskich przekształciły się już w problemy gospodarcze ich krajów i spowodowały wzrost cen paliw i żywności.