Ukraiński przemysł meblarski ucierpiał w wyniku wojny. Rynek krajowy jest praktycznie zamrożony – sklepy meblowe nie działają. Opowiedziała o tym agencji Interfax-Ukraina Oksana Donskaya, członkini zarządu Ukraińskiego Stowarzyszenia Producentów Mebli (UAFM) i koordynatorka rozwoju klastrów meblarskich.
„IKEA wysłała zawiadomienia do swoich partnerów, że nie chcą ryzykować życia ludzi, zmuszając ich do pracy w czasie wojny. Fabryki, w których IKEA składała zamówienia, znajdują się w Równe, Władimir-Wołyński, czyli z dala od strefy aktywnych działań” zauważyła Donską.
Ale podobnie jak IKEA pod względem zamówień, Home Center zwiększy wolumen zakupów. Donskaya jest przekonana, że tylko dostęp do sieci handlowych może uratować ukraińskich producentów.
„W tej chwili eksport to jedyne narzędzie, które może utrzymać branżę… HoReCa na przykład to też dobry klient, ale ta droga jest dłuższa, projekt od koncepcji i zamówienia mebli do etapu realizacji zajmuje kilka lat… Potrzebujemy marginesu bezpieczeństwa, aby producent mógł dożyć takiej szansy – powiedział przedstawiciel branży.
Przypomniała, że na Ukrainie działa 10 tys. przedsiębiorstw meblarskich, z których znaczna część to mikroprzedsiębiorstwa. „Teraz zadaniem jest reorientacja, nauczenie tego biznesu tworzenia produktów na eksport” – powiedziała Donskaya.
Zdolności produkcyjne zostały zniszczone tylko w 5% przedsiębiorstw. Dlatego wojna się zmienia, ale nie przerywa współpracy.
„Wielu z tych, którzy już znają naszą jakość, wysyła nowe zamówienia. Piszą: czy taka a taka fabryka działa, czy są jakieś uszkodzenia, czy nie jest w stanie zapewnić objętości? Teraz na przykład fabryka, która została zrównana z ziemią ziemia w Irpinie była w stanie spełnić zobowiązania eksportowe „Mają produkty złożone technologicznie, produkują sprzęt, meble i materiały edukacyjne dla integracyjnych przestrzeni dziecięcych, pracują głównie z osobami autystycznymi. Byli w stanie szybko zlecić produkcję w regionie Równem i wysłać ją na eksport” – podał przykład Donskaya.
Dochody z eksportu są również ważne, ponieważ przemysł meblarski potrzebuje importowanych surowców i komponentów (żywica, tekstylia, barwniki, dekoracje). Wszystko to od początku wojny podrożało o 25-30%. Aby je kupić i kontynuować produkcję, potrzebny jest zysk. Krajowy rynek mebli na Ukrainie nie odbuduje się do 2023 r., uważa Donskaya.
sc:obozrevatel